Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I recenzja

Być Magiem

Autor: @Kobra94 ·2 minuty
2012-01-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W Dni Sądu przybędzie Nieoświecony Cudotwórca, który przyszedł na świat, by uchronić go od rozlewu krwi i śmierci.



„Był w Doranie! W wielkim, otoczonym murami mieście. Gdyby tylko tata mógł go teraz zobaczyć. Gdyby widzieli to jego bracia… Zsikaliby się w portki na miejscu."




Do Nieświadomego Maga podeszłam z dystansem. To debiut fantastyki Karen Miller, poza tym stanowczo bardziej podobają mi się wszelkie romanse paranormalne z czasów współczesnych, niż typowa historia o magach walczących ze złem.


Zawsze powtarzam, że grunt to ciekawie rozpocząć opowieść. Tak właśnie jest w wypadku tej książki, bo prolog, czyli zaledwie cztery strony, potrafił mnie zainteresować na tyle, że od razu stanowczo stwierdziłam, iż książkę przeczytam od deski do deski w bardzo szybkim czasie.


Królestwo Lur, a dokładnie jego mieszkańców, podzielono na połowy: część to mieszkający tam od dawna Olkowie, drudzy to Doranie. Przybyli tu i zbudowali zaczarowany mur, który ma zapewnić bezpieczeństwo zarówno im, jak i nieposiadającym zdolności magicznych Olkom. Jednak nie wszyscy godzą się z nowymi zasadami. Ludzie oczekują Maga, który ma się niebawem pojawić i uratować ich kraj.


Główny bohater, Asher, ma 20 lat i jest synem rybaka. Od urodzenia mieszka w Restharven a teraz, w poszukiwaniu lepszej pracy, wyrusza do państwa Doran. Co takiego może go tam spotkać? Tymczasem Przepowiednia zaczyna się spełniać. Nikt jednak nie wie, czy jej koniec będzie pozytywny, czy doprowadzi do tragedii. Przepowiednia jest przecież nieubłagana i nie oszczędzi nikogo, by dojść do swego celu.


Bardzo polubiłam Ashera. Autorka świetnie utworzyła jego postać. Mimo wszystkich jego wad i niektórych, dość irytujących docinek, wydaje się całkiem sympatyczny i potrafi zwrócić uwagę czytelnika. Skupimy się także na osobie Gara, księcia Doran, „kalece” nieposiadającej zdolności magicznych.


Co prawda, fabuła od razu pozwala nam domyślić się, kim jest tytułowy Mag (ale nie bądźcie tego tacy pewni od samego początku). Jednak pozostaje nam odpowiedzieć na kilka innych pytań i w ogóle dotrzeć jakoś do tego końca – coś przecież musi się dziać przez pozostałe 500 stron, prawda?


Często zdarza się, że w książkach występuje dość nudny moment, który mam ochotę ominąć. W Nieświadomym Magu nic takiego nie nastąpiło, za co wielki plus. Nawet, jeśli akcja nie była zbyt ciekawa, to styl pisania i przezabawne dialogi nie pozwalały mi ominąć nawet linijki. Bo język, muszę zaznaczyć, jest niczego sobie. Jednocześnie bogaty, ze średniowiecznym słownictwem, ale nie zabraknie też typowego, młodzieżowego slangu od czasu do czasu. Dodatkowo sprytnie skonstruowany narrator zdradza myśli i przyjmuje pozycję osoby, na której w danym momencie się skupia.


Sama jestem zaskoczona, że lektura ta aż tak mi się spodobała. Zazwyczaj nie gustuję w starodawnych przygodach, a jednak było tu coś, od czego nie mogłam się oderwać. Dla fanów przygód Trudi Canavan, historii typu Król Demon lub Trylogia Czarnych Kamieni – serdecznie polecam.


„Jazda konna. Pływanie. Gra w rzutki. Parę piw tu i tam. Taniec z piękną barmanką i – czemu nie – mały podryw od czasu do czasu. A wszystko to przy okazji robienia grubej kasy bez specjalnego wypruwania sobie żył.”






Nieświadomy Mag
The Innocent Mage
Karen Miller
Beata Misiek
Królotwórca Królobójca
Tom I
Galeria Książki
568 stron
2011

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
2 wydania
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
Miller Karen
7.3/10

Witajcie w królestwie Lur, gdzie stosowanie czarów niezgodnie z literą prawa oznacza śmierć. Dawno temu, zdesperowane plemię Doranów - obdarzonych magiczną mocą wojowników, opuściło spustoszony wojnam...

Komentarze
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
2 wydania
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
Miller Karen
7.3/10
Witajcie w królestwie Lur, gdzie stosowanie czarów niezgodnie z literą prawa oznacza śmierć. Dawno temu, zdesperowane plemię Doranów - obdarzonych magiczną mocą wojowników, opuściło spustoszony wojnam...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W czasie wakacji człowiek jak ognia unika ciężkich, nudnych i monotonnych książek. Chętniej natomiast sięga po coś lekkiego i niezobowiązującego. W taki sposób podeszłam właśnie do tej książki - nie o...

@Larissa @Larissa

"Witajcie w królestwie Lur, gdzie używanie czarów niezgodnie z literą prawa oznacza śmierć!" Karen Miller urodziła się w Vancouver, w Kanadzie. Mając dwa lata, przybyła z rodzicami do Australii, gdzi...

@Elaine @Elaine

Pozostałe recenzje @Kobra94

Kruk
Uważaj na marzenia...

„Demony. Wróciły. Zawsze wracały. Aby przeciągnąć go z tego świata do innego.” Złapałam się na czymś, co robię coraz częściej, zaczynając kolejną książkę – dokładni...

Recenzja książki Kruk
Niepokój
Będziemy drżeć...

NIEPOKÓJ MAGGIE STEFVATER „To jest opowieść o chłopaku, który kiedyś był wilkiem, i o dziewczynie, która niespodziewanie dla chłopaka i siebie zaczęła się przemien...

Recenzja książki Niepokój

Nowe recenzje

Przybądź wraz z północą
Przybądź
@guzemilia2:

Q: jaka książka przeczytana przez ciebie ostatnio sprawił, a że cały czas o niej myślałeś/myślałaś? U mnie taką jedną ...

Recenzja książki Przybądź wraz z północą
Kruchy lód
Misja
@gala26:

𝐴 𝑐𝑜 𝑡𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒? 𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎ł 𝑛𝑎 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛ął, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎. 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑔𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘...

Recenzja książki Kruchy lód
Krótka historia prawie wszystkiego
Poniekąd wspaniała opowieść o nauce
@Carmel-by-t...:

Kultowa w kręgach popularnonaukowych książka, która doczekała się świetnych ocen mnóstwa czytelników, to ciekawe wyzwan...

Recenzja książki Krótka historia prawie wszystkiego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl