Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I recenzja

Nieświadomy mag

Autor: @Bujaczek ·2 minuty
2011-12-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Jego moc była tak potężna, że mogła przezwyciężyć drobne niedogodności. Była tak potężna, że mogła wszystko...”*

Czasem dzieje się tak, że żyjemy nie wiedząc co nasz czeka. Ba nigdy tego nie wiemy, ale bywa, że nasze istnienie komuś pomaga, kogoś ratuje. A co gdy nagle okaże się, że masz potężną moc i to od Ciebie wszystko zależy?

Dawno, dawno temu było sobie królestwie Lur, w którym stosowanie czarów nie zgodnie z prawem karano śmiercią. Było też sobie pewne plemię Doranów, byli to wojownicy obdarzeni magiczną mocą. Opuścili swój kraj spustoszony przez wojnę i przybywają do Lur. Zawierają umowę między sobą o tym, że jeśli miasto podda się ich magii będą mieli zapewnione bezpieczeństwo oraz dobrobyt. Niestety nie wszystkim się to podoba i grupa Olków tworzy stowarzyszenie, które chroni zakazanych przez wojowników rytuałów. Wierzą oni, że pojawi się ktoś kto uratuje ich od rządów Doran.
Tymczasem do miasta przybywa Asher, który poszukuje pracy. Dziwnym splotem okoliczności znajduje się w miejscu, które odmieni całe jego życie. Chłopa ratuje dorańskiego księcia kłopotów czym zyskuje sobie jego wdzięczność. Dzięki temu zdarzeniu dostaję pracę, której długo i z marnym skutkiem poszukiwał. Z czasem też zaczyna nawiązywać przyjaźń z księciem. Gdy dni płyną mu na wykonywaniu obowiązków pewnego dnia dostaje dziwną i ciekawą propozycję. Teraz już nic nie będzie takie same...
Co to za propozycja i czy Asher ją przyjął? Czy stowarzyszenie doczeka się swojego wybawcy? Znajdzie się ktoś kto uratuje królestwo?

Niestety jest to kolejna książka, która mnie zawiodła. Od początku wiedziałam, że nie jest la mnie. Stało się tak, że musiałam ją przeczytać. Fabuła nie jest oryginalna i niczym nie zaskakuje, ale można przeczytać i nie zasnąć w trakcie. Książka nie wnosi nic nowego do gatunku, ale fanom takiego typu fantastyki z pewnością przypadnie do gustu. Przyznać muszę, że było i dla mnie kila ciekawych fragmentów, które mnie zaciekawiły. Jednak nie jestem na tyle zainteresowana by sięgnąć po kontynuację, bynajmniej nie za szybko. Podsumowując powiem, że nie jest tak źle jak to wygląda, ale czytałam o wiele lepsze.
Najbardziej wykreowaną postacią jest Asher, który ma niewyparzony język i musi się odnaleźć w nowej sytuacji, nie wie co to ogłada. W trakcie czytania obserwujemy jak się zmienia, nabiera ogłady zmienia zachowanie. Nic jednak nie jest w stanie do końca go zmienić, po części zawsze będzie sobą. Co do pozostałych postaci to są one już mniej wykreowani, ale też potrafią zaskoczyć. Każdy jest inny, a swoim zachowaniem potrafi zmylić czytelnika.
„Nieświadomy mag” jest napisany językiem lekkim i przyjemnym, autorka posługuje się zrozumiałym i prostym w odbiorze stylem pisania o może umilić czytanie i pozwolić się zrelaksować.
Ani nie polecam, ani nie odradzam. ;)

*str. 562

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-12-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
2 wydania
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
Miller Karen
7.3/10

Witajcie w królestwie Lur, gdzie stosowanie czarów niezgodnie z literą prawa oznacza śmierć. Dawno temu, zdesperowane plemię Doranów - obdarzonych magiczną mocą wojowników, opuściło spustoszony wojnam...

Komentarze
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
2 wydania
Nieświadomy mag. Królotwórca, królobójca. Tom I
Miller Karen
7.3/10
Witajcie w królestwie Lur, gdzie stosowanie czarów niezgodnie z literą prawa oznacza śmierć. Dawno temu, zdesperowane plemię Doranów - obdarzonych magiczną mocą wojowników, opuściło spustoszony wojnam...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W czasie wakacji człowiek jak ognia unika ciężkich, nudnych i monotonnych książek. Chętniej natomiast sięga po coś lekkiego i niezobowiązującego. W taki sposób podeszłam właśnie do tej książki - nie o...

@Larissa @Larissa

"Witajcie w królestwie Lur, gdzie używanie czarów niezgodnie z literą prawa oznacza śmierć!" Karen Miller urodziła się w Vancouver, w Kanadzie. Mając dwa lata, przybyła z rodzicami do Australii, gdzi...

@Elaine @Elaine

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Już nie ma tamtej mnie
Już nie ma tamtej mnie

Naprawdę zaczynam lubić ciszę. Została moją sojuszniczką. Rzeczy dzieją się w ciszy. Jeśli nie pozwolisz, żeby cię raniła, może uczynić cię silniejszą, zostać twoją niem...

Recenzja książki Już nie ma tamtej mnie
To, co skrywamy przed światem
To, co skrywamy przed światem

– Odsłonięcie swoich wrażliwych punktów nie jest oznaką słabości. Raczej daje wszystkim do zrozumienia, że ufasz swojej sile. Wiesz, że zniesiesz każdy ból. To właśnie s...

Recenzja książki To, co skrywamy przed światem

Nowe recenzje

Szczury Wrocławia. Szpital
Co wyjdzie z połączenia apokalipsy zombie z Pra...
@alicya.projekt:

@ObrazekJak wiecie jestem fanką żywych trupów i fatalistką – bardziej w tym rozumieniu, że wierzę w nieuchronność pro...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Szpital
Dzień rozrachunku
Dzień rozrachunku.
@Malwi:

"Dzień rozrachunku" autorstwa Johna Grishama to powieść, która zaczyna się od zdumiewającego aktu przemocy i rozwija si...

Recenzja książki Dzień rozrachunku
Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
© 2007 - 2024 nakanapie.pl