Zapomniane recenzja

Chcesz znać swoją przyszłość? Na pewno?

Autor: @Mooly ·3 minuty
2012-01-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pamięć ludzka jest zagadką, zagadką jest ludzki umysł w ogóle. Nawet przy obecnym rozwoju medycyny specyfika procesu zapamiętywania jednych wspomnień a zapominania o innych stanowi dla nas wielką zagadkę. Wskutek wypadków zdarzają się amnezje, które czyszczą pamięć ludzką do stanu "tabula rasy". Ale czy ktoś słyszał o tym, by pamiętać przyszłość? Tak, pamiętać, a nie przewidywać. A taką właśnie specyficzną cechą obdarzyła swoją bohaterkę debiutująca amerykańska autorka Cat Patrick. Ten nietuzinkowy pomysł fabularny plus hipnotyzująca wręcz okładka sprawiły, iż zdecydowałam się zagłębić w historię London Lane, mimo iż zasadniczo literatura tego typu to nie moja bajka. I powiem Wam, że książka mnie zaskoczyła.
Powieść zaczyna się mało przekonująco, w dodatku styl jej pierwszych stron pozostawia baaardzo wiele do życzenia. Niemal namacalnie czuć jak autorka mozoli się, by zawiązać akcję, a już jej porównania (Wygląda, jakby przyjechał z Hollywood albo spadł z nieba - s.17) i dialogi (Hej - mówi do niego. - Hej - odpowiada on - s.20) przyprawiały mnie o zgrzyt zębów. Mało brakowało, a rzuciłabym książkę w kąt i tym samym popełniłabym błąd. Szczęśliwie miałam tyle cierpliwości, by doczytać do miejsca, w którym nastolatkę nawiedza senna wizja cmentarza, na którym płacze ona na czyimś pogrzebie. Tutaj moja ciekawość została mocno rozbudzona, styl, nie wiem jakim cudem, się nagle znacznie poprawił a mnie "Zapomniane" po prostu wciągnęło.
Powieść opowiada historię dziewczyny, która żyje z notatkami w rękach. Dziewczyny, która każdego dnia na nowo musi poznawać otaczających ją ludzi, mimo, że spotyka się z nimi od lat; natomiast o tym, że dziś jest sobota wie stąd, że pamięta, iż jutro będzie niedziela. Każdej nocy o 4.33 jej pamięć się resetuje i minione chwile zostają z niej po prostu usunięte. Sama London tak mówi o swojej niesamowitej przypadłości:

"Pamiętam przyszłość. Pamiętam przyszłość i zapominam przeszłość. Moje wspomnienia - te złe, i te nudne i dobre - dotyczą tego, co się jeszcze nie wydarzyło. Więc czy chcę, czy nie chcę - a nie chcę - będę pamiętać, jak stoję wśród ubranych na czarno postaci, otoczonych kamieniami i świeżo ściętą trawą, aż w końcu stanę wśród nich w rzeczywistości. Będę pamiętać pogrzeb póty, póki do niego nie dojdzie, póki ktoś nie umrze. A potem o nim zapomnę."*

Nietypowe, intrygujące i dające wielkie pole do prowadzenia akcji i stwarzania nieograniczonych niemal perspektyw fabuły. I Cat Patrick według mnie owe możliwości w pełni wykorzystuje. Po pierwsze autorka pozwala London eksperymentować ze zmienianiem przyszłości poprzez przypominanie sobie skutków wielu dziejących się w teraźniejszości wydarzeń. I, co najważniejsze, wynik tych manipulacji pozostaje bardzo długo tajemnicą zarówno dla bohaterki, jak i dla czytelnika.
Po drugie natomiast z dużym wyczuciem autorka przeplata wspomnienia z przyszłości z jednym, zasadniczym i uzupełniającym się o kolejne detale pod wpływem nowych bodźców wspomnieniem z przeszłości. Bardzo fajnie poradziła sobie Patrick z wątkiem powracającego wspomnienia, bardzo ciekawie i z wyczuciem odkrywała kolejne karty zagadki z przeszłości tworząc wciągającą fabułę, stopniując napięcie i stawiając przed czytelnikiem jątrzące do granic możliwości jego ciekawość kolejne znaki zapytania. Szczerze mówiąc - szkoda, że znam już zakończenie...
Książka traktuje również o pierwszej miłości bohaterów, o pierwszych randkach, pocałunkach, motylkach w brzuchu i tym podobnych wątkach, w których łatwo o kicz. Tymczasem Patrick balansując na tej cienkiej granicy udało się jej nie przekroczyć. W jakiś sposób przekazała czytelnikowi wszystkie emocje towarzyszące w tych chwilach, gdy nasze serce bije mocniej na widok "tego jedynego", przypomniała te nieśmiałe spojrzenia, elektryzujące muśnięcia rąk bardzo autentycznie. Jednak momenty mocno romantyczne, sentymentalne wręcz, rozładowywała burczeniem w brzuchu bohaterki lub chrapaniem bohatera. Świetny zabieg.
Może nie wszystko w "Zapomnianym" gra i śpiewa, na upartego można się przyczepić do zbyt według mnie optymistycznego zakończenia, a już wątek Jonasa autorka zdecydowanie przesłodziła; niemniej wyczuwam w zakończeniu pewne zawieszenie sugerujące furtkę do kontynuacji powieści. Zaznaczam w tym miejscu, że już teraz się na nie piszę, bo chętnie bym jeszcze London i jej bliskim potowarzyszyła. Książkę polecam.
*s. 39.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapomniane
Zapomniane
Cat Patrick
8.3/10

Przeszłość. Teraźniejszość. Przyszłość. Która z nich ma największe znaczenie? Mam problem: Widzę migawki przyszłości, jakby to były wspomnienia. Ale przeszłość jest dla mnie tajemnicą. Pamiętam, co bę...

Komentarze
Zapomniane
Zapomniane
Cat Patrick
8.3/10
Przeszłość. Teraźniejszość. Przyszłość. Która z nich ma największe znaczenie? Mam problem: Widzę migawki przyszłości, jakby to były wspomnienia. Ale przeszłość jest dla mnie tajemnicą. Pamiętam, co bę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od dłuższego czasu chciałam zmierzyć się z książką ''Zapomniane'' autorstwa młodej Cat Patrick, która ukazała się w Polsce w nakładzie wydawnictwa Prószyński i S-ka, lecz nie miałam ku temu okazji. Za...

@Sovatik @Sovatik

Cat Patrick podczas męczącej opieki nad dwojgiem malutkich dzieci nagle zapomniała, co właściwie robi. Wtedy w jej głowie narodził się pomysł na książkę. Autorka mieszka w pobliżu Seattle. "Zapomniane...

@ciarolka @ciarolka

Pozostałe recenzje @Mooly

Rwanda. W stanie wojny
Jak reportażu pisać nie należy

Będą się sypać gromy, bo powiedzieć, że mnie ta książka zawiodła, to zdecydowanie za mało. Książka mnie zniesmaczyła; to co mi w niej zafundowano przekracza granice dobre...

Recenzja książki Rwanda. W stanie wojny
Bornholm, Bornholm
"... życie jest jak bańka mydlana i w sumie nie warto się rodzić"*

Wiele spodziewałam się po tej książce, ale to, co dostałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Już pierwsze słowa, pierwsze zdania powieści sprawiły, że pozwoliłam si...

Recenzja książki Bornholm, Bornholm

Nowe recenzje

Trzcinowisko
Banalnisko (no, poza jednym elementem)
@Bartlox:

Czasem jest tak, że autorowi czy autorce danej powieści bardzo zależy na tym, by tworzony przez niego czy ją tekst był ...

Recenzja książki Trzcinowisko
Distraction
Distraction
@marcinekmirela:

RECENZJA „DISTRACTION” AUTOR: KINGA LITKOWIEC WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — WYDAWNICTWO: EDITIO RED „Nie poznawa...

Recenzja książki Distraction
Na skraju
Miłość zmienia na lepsze
@Renax:

Nie jestem fanką fantastyki. Mam jedynie dwóch autorów z tego gatunku, których uwielbiam, a są to oczywiście Sapkowski ...

Recenzja książki Na skraju
© 2007 - 2024 nakanapie.pl