Kwiaty na poddaszu recenzja

kwiaty...

Autor: @summer21 ·1 minuta
2012-08-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakie wywarła na mnie wrażenie?Sam wątek uwięzienia dzieci na poddaszu wzbudza zainteresowanie.Na początku i ja mogłam zrozumieć matkę, że tak czyni z uwagi na stosunek jej ojca do dzieci.Ale potem? Po przeczytaniu książki mogę stwierdzić, że matka zawsze była taka sama.Tylko dzięki mężowi dawała radę utrzymywać rodzinę, bo wychowano ją na kobietę, która powinna jedynie znać wszelkie zasady etyki w wyglądzie i zachowaniu w towarzystwie. Pieniądze były jedynym źródłem które mogły dać szczęście. Miłość była tylko złudnym uczuciem, dodatkiem dostatniego życia. Aby pozbyć się problemów, była skłonna żyć w kłamstwie nawet do końca swoich dni, bo była przekonana że dzieci też uda się pozbyć, nawet kosztem ich życia. Czy normalna matka nie powinna walczyć o własne dzieci do samego końca?Czy wychowana w rodzinie fanatyków religijnych, ale sprzeciwiająca srogim rodzicom nie powinna do końca walczyć o swoje?Biednie ale razem, czy nie o to chodzi w miłości?
W pewnym momencie ma się wrażenie trzasnąć tą książką o ścianę, bo w sumie jak tak można?Albo nie.Chce się po prostu wykrzyczeć i samemu przyłożyć w twarz i matce i babci za tak okrutne postępowanie.Przecież szkoła rzekomo ucząca maszynopisania była tylko wymówką w poszukiwaniu rozrywek i kandydata na męża, a dawanie prezentów tylko łataniem swojego poczucia winy.I czy ono w ogóle istniało? Nie mam współczucia dla matki i babki.Współczuje jedynie dzieciom, które przez to przeklęte poddasze musiały doznać tak wielu upokorzeń, tak bardzo kochających ślepo matkę, że żyli w zasadzie cały czas w niewiedzy.To, co doznawały dzieci wśród swoich rówieśników w szkole, oni jako rodzeństwo sami musieli to odkryć między sobą.
Jedyną ulgę jaką odczułam na końcu książki to ucieczka, może nie do końca bo może rozgłosiłabym tą całą sprawę. Ale czy miłość i więź jaka łączyła rodzeństwo, warte było odkrycia prawdy przez media i być może kolejnej rozłąki?
Książka napisana prostym językiem, także szybko się czytało.Wątek jak najbardziej wciągający.Postacie fikcyjne, ale tak realistycznie opisane iż czuło się jakby było się jedną z nich.Polecam książkę i czekam na kolejną opisującą dalsze losy rodzeństwa "Płatki na wietrze"...
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kwiaty na poddaszu
7 wydań
Kwiaty na poddaszu
Virginia Cleo Andrews
8.4/10

Komentarze
Kwiaty na poddaszu
7 wydań
Kwiaty na poddaszu
Virginia Cleo Andrews
8.4/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nadzieję powinno się malować na żółto, kolorem słońca, które tak rzadko oglądaliśmy... Nawet nie spodziewałam się, że ta książka będzie dla mnie tak wielkim przeżyciem. Czytając ją, początkowo wyda...

@maciejek7 @maciejek7

"Kwiaty na poddaszu" to pierwszy tom sagi książek o rodzinie Dollangerów. Na książkę tę trafiłam przypadkowo, bardzo zachęcił mnie jej opis, jednak nie mogłam nigdzie znaleźć jej wersji papierowej, c...

@anna.szmelak @anna.szmelak

Pozostałe recenzje @summer21

Tatuaż z lilią
Tatuaż...

Jaka jest Ewa Seno? O tym można dowiedzieć się na @Link oraz na @Link Bardzo ciekawy wywiad i odpowiedzi na pytania czytelników pomogą poznać autorkę serii Antilia. Pierw...

Recenzja książki Tatuaż z lilią
6 filarów poczucia własnej wartości
6-filarow-poczucia...

Książka ta „jest wezwaniem do walki, przełożonym na język psychologii”. No właśnie. Gdybym studiowała pedagogikę lub psychologię itp. to na pewno bym bardziej zagłębiła s...

Recenzja książki 6 filarów poczucia własnej wartości

Nowe recenzje

Mine to Have
Polecam
@azarewiczu:

"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystk...

Recenzja książki Mine to Have
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl