W otchłani recenzja

Światło gwiazd

Autor: @cassandra9891 ·3 minuty
2012-04-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"SKRO MOJE ZIEMSKIE ŻYCIE MUSI SIĘ SKOŃCZYĆ..."
Gdy zamykała się pokrywa komory kriogenicznej, Amy patrzyła w przyszłość ze strachem, ale i niezwykle silną nadzieją, że za trzy stulecia jej umysł i ciało ponownie się przebudzą do życia. Ogromny statek kosmiczny budowano już na ziemskiej orbicie, a jego celem jest dotarcie do oddalonej o setki lat świetlnych bliźniaczej wersji naszej planety. Ma się tam znajdować życiodajny tlen, woda i gleba. Wszystko inne wzniesie się w gwiazdy na pokładzie "Błogosławionego". Specjaliści z dziedziny terraformacji prześpią w komorach całą drogę, aby na nowej planecie stworzyć dom dla kolejnych pokoleń.
Co więc na statku robi nastoletnia Amy ? Otrzymała możliwość lotu ze względu na obecność jej rodziców w misji "Błogosławionego". Miała wybór, ale nie mogła żyć z świadomością, iż nie spotka się nigdy już więcej z osobami, które najbardziej kocha.
Zostawiła więc swoją szkolną miłość i zachwycające piękno Ziemi aby pogrąży się w nieprzebytej otchłani gwiazd.
Kiedy jednak dziewczyna budzi się z koszmarnego snu, nie czekają na nią rodzice by razem stawić czoła rzeczywistości. Otaczają ją obce osoby, lecz lot statku jeszcze się nie zakończył. Na pokładzie dorasta już kolejne z licznych pokoleń, a świat nie mógł być bardzo odległy od naszego. Amy nie obudziła się przypadkiem i tylko dzięki szybko udzielonej pomocy nie udusiła się w komorze. Kolejni członkowie ekspedycji zostają skazani na pewną śmierć przed jaką uciekła i nikt nie wie, kto za tym stoi, ani jak go powstrzymać.

".. NIECH SKOŃCZY SIĘ OBIETNICĄ..."
Premiery tej książki nie mogłam się wprost doczekać, a miało to miejsce od chwili, gdy uległam magii jej przepięknej okładki. Po cichu trzymałam więc kciuki aby było warto.
Anglojęzyczna zapowiedź tej pierwszej serii cyklu sprawiła, że stworzyłam w wyobraźni szkic zupełnie innej historii. Z tej zapowiedzi wiemy, że Amy budzi się na statku i musi chronić rodziców, którzy nadal pogrążeni są w śnie. Na liście jej podejrzanych znajduje się Starszy, a przyszły Najstarszy - przywódca statku. W mojej wizji jednak bohaterowie znajdują się na pokładzie samotnie, przemierzają długie korytarze, obawiając się o swoje życie i próbując rozwikłać zagadkę, gdy za oknami przemijają kolejne galaktyki.
Dostałam w tej lekturze coś zupełnie innego...
"Błogosławiony" jest domem dla kolejnych pokoleń i nie ma mowy o tym, aby bohaterowie byli zupełnie sami. Społeczeństwo, które musi wytrwać w zamkniętej, ograniczonej przestrzeni, rządzi się swoimi prawami, prawda ? Może jednak władzę dawno temu przejął już ktoś inny i obecnie za wszelką cenę będzie próbować uniknąć konfliktu, buntu i rozłamu.
Jak to osiągnąć ? Zastanówcie się już sami, a najlepiej zajrzyjcie do książki aby potwierdzić lub zmienić swoje hipotezy.

"...NIECH SKOŃCZY SIĘ NOWĄ NADZIEJĄ."*
Początek opowieści to chwila przed zamrożeniem. Jest to bardzo dramatyczna sceny, podczas której poznajemy wszystkie za i przeciw takiego zmianiającego życie wyboru z perspektywy głównej bohaterki. Następnie mamy już tylko urywki z stanu który może być już jej snem, lecz wcale nie musi. Nie wiemy jednak jak długo już trawa. Narrację przejmuje inny bohater, a jest nim Starszy. Akcja znacznie zwalnia, kiedy poprzez jego myśli i uczucia zapoznajemy się z życiem na statku. Geny zbyt szybko się mieszają, trzeba zapobiegać chorobą i dbać o przyszłe pokolenia. Gdy Amy przebudza się ze snu, otrzymujemy dodatkowe potwierdzenie, jak drastycznie normy życia uległy zmianie, a za oknem nie ma widoku na miliony gwiazd. Akcja już tylko mocno przyśpiesza aż to finału.

"Chciałem cię tylko poznać. Nie wiedziałem, że zniszczę całe twoje życie."*

PODSUMOWANIE I REKOMENDACJE
Wraz z premierą książki "W otchłani" otwiera się droga na zupełnie nowe podróże w świat literatury młodzieżowej, które powiodą czytelnika nie tylko aż do gwiazd, ale o wiele dalej, w niezbadane rubieże galaktyki, gdzie wszystko pozostaje nadal tajemnicą. Gatunek jakim jest odyseja kosmiczna z wątkami antyutopijnymi miała więc dzięki powieści Beth Revis piękne wejście na rynek czytelniczy w Polsce.
Fabuła tej powieści jest bardzo dobrze wyważona, a bohaterowie zapadają w pamięć na długo. Opowieść pełna jest trafiających prosto w serce przemyśleń, które inspirują nas do przewidywania dalszego biegu wydarzeń. Choć zawiera wątek romantyczny, jest to jak zajmujący thriller z prawdziwym zaskoczeniem przychodzącym dopiero w momencie, gdy dawno temu rozwiązaliśmy już zagadkę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1

Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Komentarze
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1
Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już od dawna pragnęłam przeczytać ową książkę, sama okładka przyciągnęła mój wzrok, a potem wystarczyło tylko chwycić ją w dłonie, a ta wciągnęła mnie bezpowrotnie i zaskakiwała aż do ostatniej strony...

SK
@Corvus_Lupus

O książce "W otchłani" autorstwa amerykańskiej autorki Beth Revis słyszałam już kilka lat temu. Jak - z pewnością wielu czytelników - przyciągnęła mnie magnetyzująca okładka tego dzieła. Piękna, dopra...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @cassandra9891

Tak wygląda szczęście
"Maile, które przysyła los"

Oto historia znajomości, która zaczyna się w świecie wirtualnym - od błędu w adresie mailowym. Tam, gdzie anonimowość sprzyja bardziej szczerym wyznaniom dotyczących codz...

Recenzja książki Tak wygląda szczęście
Milion słońc
"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"? Wszyst...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl