W otchłani recenzja

Kosmos więzieniem?

Autor: @Bezimiennaa ·3 minuty
2012-05-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„W otchłani” zaintrygowało mnie opisem z tyłu książki, dawno nie czytałam czegoś o podobnej, lecz oklepanej tematyce. Lot statkiem kosmicznym, zamrożenie na kilkaset lat, misja zaludnienia planety. Oczywiście każdy z Was spotkał się z czymś podobnym, czy to film, czy książka. Tylko „W otchłani” jest coś bardziej pociągającego, może ten wątek kryminalny. Próba rozwiązania wielkiej tajemnicy [chociaż miałam nieprzyjemność odkrycia niewiadomej przed bohaterami, co jak dla mnie jest wielkim minusem].

Zaczynając od fabuły. Poznajemy Amy podczas jej zamrożenia, otrzymuje ona możliwość odwrotu i powrócenia do domu jednak z miłości do rodziców udaje się w trzystuletnią podróż na nieznane ziemie. Jednak coś jest nie tak, ponieważ zostaje przebudzona zbyt wcześnie. Dziewczyna ledwo co przeżywa swoją pobudkę, a później musi dostosować się do życia na „Błogosławionym”. To trudne zadanie, ponieważ tam wszystko jest inne i można rzecz sztuczne. Widzi się niebo, ale nie jest ono prawdziwe, trawa, zmutowane zwierzęta i ludzie, którzy zachowują się jak cyborgi. To coś całkowicie innego niż Sol-Ziemia.
Amy staje się ‘dziwolągiem’ przez jej bladą cerę i rude włosy – reszta statku jest jej przeciwieństwem. Każdego cechuje ciemniejszy, opalony kolor skóry i brązowe, praktycznie czarne włosy. Mimo całkowitego odseparowania od społeczeństwa dziewczyna znajduje pomoc u Starszego. Jest to chłopak, który kiedyś rozpocznie zarządzanie całym statkiem. Póki ‘wodzem’ jest Najstarszy. Despotyczny władca, zwykły tyran. Autorka opisuje go jako człowieka również uzależnionego od alkoholu, agresywnego i porywczego starca. Okazuje się, że Amy nie została jako jedyna przebudzona. Ktoś odmraża hibernowanych ludzi, a bez odpowiedniej opieki medycznej obudzeni umierają. Morderca grasuje, a młoda dziewczyna wraz ze Starszym próbuje rozwiązać tę zagadkę przez strach o własnych rodziców, którzy bezbronni leżą w komorach. Amy ukazuje Starszemu prawdę o „Błogosławionym”. Tłumaczy, że to co tu się dzieje jest po prostu złe, że to wszystko jest kłamstwem. Po pewnym czasie ta dwójka siedemnastolatków zaczyna zadawać sobie pytania: Ile tak naprawdę trwa już ich podróż tym statkiem?

„W otchłani” zawiera to co powinna zawierać dobra książka. Barwnych niepowtarzalnych bohaterów, wątek miłosny, oraz kryminalny i szokujące zwroty akcji. Autorka stworzyła ciekawy świat pod względem polityki, ale również opisy „Błogosławionego” były bardzo dobre i ciekawe. Nie nudziły mnie, a za to pozwalały działać mojej wyobraźni. Prosty język nie powinien nikomu sprawiać kłopotu, więc książkę czyta się szybko. Na szczęście nie rozstajemy się z głównymi bohaterami i nie czujemy tego niedosytu. „W otchłani” pozostawia tylko chęć przeczytania kolejnej części zatytułowanej „Milion słońc”, którą na pewno przeczytam.

Jednak czasem historia wydaje się wytarta z uczuć i brakuje jej ‘tego czegoś’ co ma trzymać w napięciu przez całą przygodę z lekturą. Ale miejmy nadzieję, że w przyszłości autorka poprawi swój błąd. Kolejnym minusem jest tak jak już wcześniej napisałam zbyt oczywiste rozwiązanie zagadki seryjnego mordercy. Po ponad połowie książki mogłam się zorientować kim on jest – tajemnica była zbyt prosta. Za mało zawiła. O dziwo nie miałam ochoty odłożyć przez to książki, ponieważ Beth Revis ‘dokarmiała’ mnie nowymi wątkami i ciekawymi informacjami. Dodatkowo nie polubiłam Starszego. Możemy obserwować świat oczami tego bohatera, ponieważ książka dzieli się na rozdziały i raz opisuje nam swoje spostrzeżenia Amy, a raz Starszy. Mimo wszystko powinien być on bardziej kolorowy. Wtapiał się w tłum jakże fantastycznych postaci drugoplanowych, które zachwycały sobą bardziej od praktycznie głównego bohatera.

Jak widać przedstawiłam Wam minusy, ale nie zniechęcajcie się. To naprawdę dobra książka, przy której można spędzić kilka wieczorów. Wydaje mi się, że każdy czytelnik nawet nieprzepadający za science fiction znajdzie coś dla siebie. „W otchłani” są wymieszane gatunki literackie – z każdego po trochu. Osobiście polecam, lektura warta uwagi.
Poza tym, czyż okładka nie jest wspaniała?

Ocena: 8/10
recenzje-bezimiennej.blogspot.com
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1

Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Komentarze
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1
Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już od dawna pragnęłam przeczytać ową książkę, sama okładka przyciągnęła mój wzrok, a potem wystarczyło tylko chwycić ją w dłonie, a ta wciągnęła mnie bezpowrotnie i zaskakiwała aż do ostatniej strony...

SK
@Corvus_Lupus

O książce "W otchłani" autorstwa amerykańskiej autorki Beth Revis słyszałam już kilka lat temu. Jak - z pewnością wielu czytelników - przyciągnęła mnie magnetyzująca okładka tego dzieła. Piękna, dopra...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @Bezimiennaa

Powód by oddychać
Emma i Evan

Ostatnio coraz chętniej sięgam po książki YA, więc gdy usłyszałam o nowości jaką jest "Powód by oddychać" po prostu wiedziałam, że muszę ją mieć u siebie. Porusza problem...

Recenzja książki Powód by oddychać
Przebudzona o świcie
Przebudzona

Jakiś czas temu miałam okazję zaznajomić się z "Urodzoną o północy" - pierwszym tomem serii "Wodospady Cienia" autorki C.C. Hunter, która spodobała mi się, lecz nie powal...

Recenzja książki Przebudzona o świcie

Nowe recenzje

Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Bralczyk o sobie
Bralczyk. Nie Jerzy. Po prostu Bralczyk.
@sweet_emily...:

Chciałabym napisać recenzję tej książki. Recenzję przez małe "r". Trudno jest bowiem oceniać autobiograficzny zapis roz...

Recenzja książki Bralczyk o sobie
Córki Klanu Jeleni
Gdy Matką jest Ziemia, a Ojcem Księżyc
@sweet_emily...:

Debiut pisarski. Najlepszy z możliwych. -*-*-*-* Kanada rok 1657. Chrześcijańscy osadnicy skrupulatnie wykonują swoją ...

Recenzja książki Córki Klanu Jeleni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl