W otchłani recenzja

Fascynująca historia z... kosmosem w tle

Autor: @Susie95 ·3 minuty
2012-08-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Do tej pory pamiętam jak przez przypadek natknęłam się w internecie na okładkę „Across the Universe” Beth Revis. Aby przykuć moją uwagę wystarczył sam tytuł, który jest zarazem tytułem jednej z piosenek The Beatles, a także jednego z moich ulubionych filmów; ale to okładka przeważyła (jak dobrze, że została zachowana w polskim wydaniu!). Coś w niej sprawiło, że poczułam, iż jest to książka dla mnie. Chociaż nie wiedziałam dokładnie o czym opowiada, wiedziałam, po prostu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Dlatego ogromnie ucieszyłam się gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach wydawnictwa Dolnośląskiego i z niecierpliwością czekałam na jej premierę.

Amy porzuca swoje dotychczasowe ziemskie życie i wraz z rodzicami, poddaje się zamrożeniu by po 300 latach podróży obudzić się na nowej planecie. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem… Amy zostaje brutalnie, przedwcześnie pobudzona z powrotem do życia i dowiaduje się, że nie ma możliwości powrotu, że będzie musiała żyć na statku kosmicznym o nazwie „Błogosławiony”, z dala od wszystkiego co jej bliskie, wśród dziwnych ludzi poddających się władzy Najstarszego. A wszystko wskazuje na to, że ten kto ją odłączył miał zamiar ją zamordować i nie zamierza na niej poprzestać, a jedyną osobą, która pragnie dla niej dobra okazuje się być Starszy.

Całą historię poznajemy z punktu widzenia dwóch bohaterów: Amy i Starszego. Dzięki temu z jednej strony mamy silną i pewną siebie dziewczynę, która wie czego chce. Postawiona w trudnej sytuacji stara się sobie z nią radzić. Przywołuje wspomnienia ze swojego dawnego życia i próbuje pogodzić się z tym, że już nigdy go nie odzyska; opisuje starania projektantów statku by jak najbardziej upodobnić go do Ziemi, które choć robią wrażenie i tak nie są w stanie dorównać oryginałowi. A ona tęskni za swoim dawnym domem, w dodatku wychodzi na to, że najbliższą okazję spotkania się z rodzicami, dla których zrezygnowała z wszystkiego innego, będzie miała za… 50 lat. Jakby tego było mało, monoetniczna, nadzwyczaj spokojna i zrównoważona społeczność, żyjąca na statku uważa ją za wybryk natury z jej bladą cerą i rudymi włosami.

"Nie miałam pojęcia, co się dzieje, ale chyba wszyscy postradali zmysły. Zwykli ludzie to „wariaci”, podczas gdy ci, którzy utracili zdolność odczuwania, są „normalni”."


Natomiast z drugiej strony mamy Starszego, przyszłego przywódcę statku, który od dziecka jest świadom czekającej go roli, jednak nie wie czy będzie potrafił się w niej odnaleźć. Zdaje sobie sprawę, że wiele różni go od obecnego Najstarszego. Przyzwyczajony do życia na statku, wszystko co go otacza uważa za jak najbardziej normalne i naturalne. Jego codzienność zmienia się w momencie gdy dowiaduje się o sekretnym poziomie, na którym tkwią zahibernowani ludzie, a wśród nich zjawiskowa dziewczyna, tak bardzo różniąca się urodą od pozostałych mieszkańców statku. Powoli zaczyna dostrzegać otaczające go kłamstwa, a gdy dziewczyna zostaje odłączona a po niej inne osoby, pragnie za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy, w czym przeszkadza mu Najstarszy - nauczyciel, którego uważał za niedościgniony wzór przywódcy, a który być może wcale nie jest taki dobry.

"Jesteś Starszym. Kiedy przejmiesz po mnie funkcję Najstarszego, będziesz musiał poświęcić całe swoje życie jednej idei: jesteś opiekunem wszystkich ludzi przebywających na pokładzie. Odpowiadasz za każdego z nich. Nigdy nie możesz okazywać przed nimi słabości, bo jesteś ich siłą. Nigdy nie możesz okazać przed nimi rozpaczy, bo jesteś ich nadzieją. Zawsze, w każdej sytuacji musisz być dla nich w s z y s t k i m."


Beth Revis wpadła na ciekawy i oryginalny pomysł na powieść. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że czegoś takiego jeszcze nie było. Stworzona przez nią rzeczywistość życia na statku jest bardzo realna. Wszyscy bohaterowie są bardzo dobrze skonstruowani. Poza głównymi bohaterami mamy jeszcze inne ciekawe i wyraziste postaci. Łatwo można odczuć atmosferę napierających zewsząd metalowych ścian i sztuczności. Bohaterowie zamiast komputerów posługują się plastplejami, które trochę przypominają nasze tablety. A do komunikacji służą im wi-komy, wszczepione w skórę za uchem, tuż po urodzeniu (Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem jak o tym czytałam i pomyślałam o przycisku za uchem, przechodził mnie dreszcz. Zresztą nadal przechodzi. Chyba po prostu nie wyobrażam sobie posiadania czegoś pod skórą nawet jeśli to zupełnie bezbolesne. Och jak dobrze, że my mamy nasze tradycyjne telefony komórkowe ;)).

Całość recenzji: http://sekrety-ksiazek.blogspot.com/2012/08/w-otchani-beth-revis_12.html
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1

Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Komentarze
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1
Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już od dawna pragnęłam przeczytać ową książkę, sama okładka przyciągnęła mój wzrok, a potem wystarczyło tylko chwycić ją w dłonie, a ta wciągnęła mnie bezpowrotnie i zaskakiwała aż do ostatniej strony...

SK
@Corvus_Lupus

O książce "W otchłani" autorstwa amerykańskiej autorki Beth Revis słyszałam już kilka lat temu. Jak - z pewnością wielu czytelników - przyciągnęła mnie magnetyzująca okładka tego dzieła. Piękna, dopra...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @Susie95

Studnia wieczności
Studnia wieczności

Tak jak wspominałam już w recenzji „Zbuntowanych aniołów”, wobec finalnego, kończącego gotycką trylogię, tomu miałam spore oczekiwania. Czy Libbie Bray udało się je speł...

Recenzja książki Studnia wieczności
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy

„Spójrz mi w oczy” autorstwa Lisy Scottoline porównywane jest z twórczością Jodie Picoult. Ja sama z twórczością tej drugiej pani nie miałam jeszcze do czynienia (co już ...

Recenzja książki Spójrz mi w oczy

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl