Fabrykantka aniołków recenzja

"Niektóre tajemnice są zbyt wielkie, żeby się nimi dzielić."

Autor: @Created_Eternity ·3 minuty
2013-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Młode małżeństwo po śmierci swego jedynego dziecka postanowiło uwolnić się od ponurych wspomnień i przeprowadzili się do ośrodka kolonijnego - rodzinnego domu Ebby. Para postanowiła samemu zacząć prace remontowe i radzić sobie bez niczyjej pomocy najdłużej, jak się da. Pewnej nocy małżeństwo budzi drażniący zapach dymu. Udało im się uniknąć żaru płomieni i w samą porę ogień został zgaszony. Lecz od tamtej chwili zaczęły dziać się bardzo dziwne rzeczy. Ebba wraz z mężem nie mają pojęcia, kto podpalił ośrodek ani kto czyha na życie Ebby. W grę wchodzi ogromna tajemnica z przeszłości...

"Wcześniej czy później każdy musi odpowiedzieć za swoje czyny."

"Fabrykantka aniołków" to ostatnia część sagi kryminalnej pani Camilly Läckberg. Pisarka zyskała ogromną sławę i rzeszę fanów dzięki swym książkom kryminalnym. Co prawda zaczęłam czytać dzieła pani Camilly w złej kolejności, lecz to nie zepsuło delektowania się świetną powieścią kryminalną, która z każdym rozdziałem coraz bardziej podbijała moje serce!

Zacznę od pomysłu na wątek kryminalny, który sięgał o wiele dalej niżby można było się spodziewać. Każde zdarzenie odbywające się w teraźniejszości, było powiązane z przeszłością ośrodka kolonijnego. Sytuacje z XX wieku zapieczętowały dalsze losy niektórych bohaterów. Byłam pod ogromnym wrażeniem, czytając jak idealnie pisarka połączyła wszystko ze sobą. Nie mogłam się nadziwić siły jej wyobraźni, intryg i ilości najróżniejszych tajemnic, które wplątane były w fabułę.

"Strach wypełniał zbyt dużo miejsca"

Läckberg za każdym razem, gdy już czytelnik myślał, iż wie, któż jest odpowiedzialny za całe zamieszanie, wywoziła nas w pole, zmuszając do kolejnych oględzin mózgu w poszukiwaniu luki w jakimś zdaniu, zeznaniu czy też sposobie bycia poszczególnych osób. Za takie kombinacje i mylenie czytelnika autorka zasługuje na wielkie brawa.

Bohaterzy "Fabrykantki aniołków" podbili moje serce. Byli barwni, ciekawi, potrafili zszokować i niekiedy budzili podejrzenia - lecz nie zawsze słuszne. Uwielbiam książki, w których każda postać jest inna, ma swoją własną interesującą historię, która intryguje bądź dziwi - w tej książce to właśnie otrzymałam. Świetnie dopracowane postacie budziły mój podziw, czułam, jakby byli oni prawdziwymi ludźmi, którzy jakimś cudem znaleźli się na kartkach papieru.

Świetnym i ciekawym zabiegiem były również strony poświęcone na najważniejsze momenty z życia przodków Ebby, które odbywały się w przeszłości. Przyznam, iż z niecierpliwością czekałam aż ponownie dotrę do rozdziału w pełni poświęconemu przeszłości. Niełatwo jest mnie zaciekawić akcją, rozgrywającą się wcześniej niż w XXI wieku a pani Camilly to się udało! Jak dla mnie idealnie cofnęła się w czasie i niezwykle ciekawie ukazała momenty z przełomu XIX i XX wieku.

"Po co wracać do przeszłości, skoro to tak boli?"

"Fabrykantka aniołków" nie skupia się tylko i wyłącznie na kryminale, lecz również porusza wiele innych wątków. W tym przypadku poruszane są takie tematy jak śmierć dziecka, więzy rodzinne, szaleństwo po stracie bliskiej osoby, wstyd a nawet irytująca teściowa. Bardzo podobało mi się to, iż pani Camilla nie zamknęła się tylko na jednym wątku, lecz poszerzała swe horyzonty i ukazywała inne, niesamowicie istotne rzeczy.

Tę książkę polecam każdemu fanowi kryminałów! Na pewno znajdzie w nim coś, co podbije jego serce. Niestety osoby szukające czegoś krwawego w tej pozycji tego nie znajdą. Czytelnik podczas zapoznawania się z "Fabrykantką aniołków" nie tylko będzie trzymany w niepewności do samego końca, lecz również ujrzy losy ludzi, którzy przeżyli swe małe, bądź większe tragedie, które odmieniły ich życie. Polecam!

"Zakazana miłość to mocna rzecz."
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fabrykantka aniołków
11 wydań
Fabrykantka aniołków
Camilla Läckberg
7.9/10
Cykl: Saga o Fjällbace, tom 8

Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkie...

Komentarze
Fabrykantka aniołków
11 wydań
Fabrykantka aniołków
Camilla Läckberg
7.9/10
Cykl: Saga o Fjällbace, tom 8
Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wczoraj pisałam Wam o Latarniku, czyli siódmym tomie Sagi o Fjällbace. Dziś przyszła pora na kolejną powieść z tej serii, a mianowicie Fabrykantkę aniołków. Z jakiegoś powodu, do tej powieści podchod...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Po pierwszym zachwycie „Księżniczką z lodu”, z każdym kolejnym tomem „Sagi o Fjällbace” utwierdzam się w przekonaniu, że Camilla Läckberg rzeczywiście jest królową, ale schematów, powtórzeń, statyczn...

@Antoniowka @Antoniowka

Pozostałe recenzje @Created_Eternity

Kaznodzieja
"[...] ale strach nie rządzi się logiką."

Wiara w Boga powinna być w każdej osobie. Wielu ludzi wierzy w miłosierdzie Boga, są przekonani, że to On jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Pokładają wielkie nadziej...

Recenzja książki Kaznodzieja
Sztuka uprawiania róż z kolcami
"Dobrzy ludzie umierają, a okrutni wiodą beztroskie życie."

Czym jest choroba? Bólem, problemem, walką, niepewnością. Przez chorobę człowiek się zmienia. Zaczyna inaczej patrzeć na świat, inaczej odbierać różne bodźce. Poglądy oso...

Recenzja książki Sztuka uprawiania róż z kolcami

Nowe recenzje

Rozwód
Pozory potrafią zmylić
@tomzynskak:

„Rozwód” autorstwa Moa Herngren to bolesna historia o życiu, którą każdy odbierze na swój sposób. Dzięki Autorce stajem...

Recenzja książki Rozwód
Zero
Dzielenie przez “Zero” w sensacyjnej książce Jo...
@liber.tinea:

“Pamiętaj cholero, nie dziel przez zero”. Wiadomo, że przez zero się nie dzieli, ale Joanna Łopusińska w swojej książce...

Recenzja książki Zero
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
W imię tradycji
@coolturka104:

„Two for joy. Dwie to radość” to kontynuacja cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży na...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl