Dotyk Julii recenzja

Zostać Dotkniętym przez Julię

Autor: @Nerezza ·3 minuty
2012-07-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Spędziłam w zamknięciu już 264 dni. Towarzystwa dotrzymują mi tylko (...) liczby w mojej głowie.
1 okno. 4 ściany. 1,5 metra kwadratowego powierzchni.(...)
Minęło 6336 godzin, odkąd dotknęłam innej ludzkiej istoty."*

Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Zostaje ona uwięziona w zakładzie dla psychicznie chorych z powodu popełnionej zbrodni. Nie widziała rodziców od trzech nawet lat. Wtedy ją zabrali, a jej rodzina nawet nie zaprotestowała. Jest już prawie na skraju szaleństwa, gdy do jej celi trafia tajemniczy chłopak o imieniu Adam. Nie chce powiedzieć Julii, dlaczego znalazł się tym miejscu. Jej życie zaczynia się zmieniać, gdy zostaje porwana w wir wydarzeń, w których nie chce brać udziału.

"Teraz już wiem, że naukowcy się mylą.
Ziemia jest płaska.
Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem, kiedy nikt nie chce podać ci ręki."

Kampania zapowiadająca wejście książki Tahereh Mafi na polski rynek była bardzo szeroko zakrojona. Nie ma chyba osoby, która nie słyszałabym o tym tytule. "Dotyk Julii" już przed premierą określany jest, jako bestseller i fantastyczna książka. Wiele osób chce być Dotkniętym prze Julię, jednak czy jesteście na to gotowi? Czy historia na pewno spełni Wasze oczekiwania?

Na okładce książki widzimy dziewczynę w białej, delikatnej sukni. Nie można dojrzeć jej twarzy, która jest przykryta włosami. Wokół latają kawałki roztrzaskanego szkła. Oddaje to świetnie klimat oryginalnego tytułu "Shatter Me", który dosłownie oznacza "Zniszcz mnie" lub "Roztrzaskaj mnie". Równie dobrze pasuje do treści, chociaż sam pomysł na tło do fabuły nie można nazwać już oryginalnym. Przyszłość, zniszczona ziemia, brak żywności, dyktatura, wymierające społeczeństwo... Z wszystkim tym możemy się spotkać w wielu książkach. Przykładem np. jest "Nowa Ziemia". Jednak na tym różnice się kończą, ponieważ "Dotyk Julii" jest historią, z którą nigdy jeszcze się nie spotkałam, historią bardzo oryginalną, która wprowadza w moje czytelnicze przeżycia wiele nowego.
Kim jest autorka? Taheresh Mafi jest młodą muzułmanką(ma tylko 24 lata!), która pisze książki, czyta je i pije za dużo kawy. Jednak, czy te informacje mogą nam coś powiedzieć o jakości jej debiutanckiej powieści? Zazwyczaj w pisaniu początkujących osób można zauważyć wiele niedoskonałości, pewnego rodzaju niedopracowanie. Jednak możecie być spokojni, ponieważ przy lekturze "Dotyku Julii" nie czeka Was nic z tych rzeczy! Sama była pozytywnie zaskoczona tak bardzo dobrą jakością stylu pisarskiego pani Mafi.


"Dotyk Julii" bardzo przyjemnie się czyta. Rozdziały są krótkie, ogólnie całą powieść określiłabym mianem zbyt krótkiej. Poziom trudności języka jest średnio-łatwy. Większość słów i wyrażeń jest zdecydowanie prosta i zrozumiała, ale zdarzały się momenty, które nie do końca rozumiałam, słowa przy których gubiłam wątek. Chociaż to gubienie się zdarzało mi się dość często na początku. Julia, która jest naszą narratorką ma dużą skłonność chaotycznego przeskakiwania z jednej rzeczy do drugiej. Jednak gdy już się przyzwyczai do stylu, który oprócz bycia po prostu dobrym jest również dość specyficzny, wszystko gładko się czyta. Na uwagę zasługują też przekreślone słowa. Strasznie ciekawy i oryginalny pomysł, za który należą się szczególne powinszowania autorce.


"Zabrali wszystko. Moje życie. Moją przyszłość. Moją równowagę psychiczną. Moją wolność".

Polecam więc Wam wszystkim tą książkę, która bardzo mi się spodobała, chociaż nie wzbudziła we mnie tak wielu emocji, jak oczekiwałam. Mam nadzieję, że równie szybko zostaniecie wciągnięci w wir niesamowitych wydarzeń i Dotyk, którym obdarzy Was Julia na długo pozostanie w Waszej pamięci.

Ogólna ocena: 8/10.

* wszystkie cytaty pochodzą z książki
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dotyk Julii
4 wydania
Dotyk Julii
Tahereh Mafi
7.7/10

Wydana także pod tytułem "Dotknij mnie" „Nie możesz mnie dotknąć – szepczę. Kłamię – oto, czego mu nie mówię. Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem. Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę ...

Komentarze
Dotyk Julii
4 wydania
Dotyk Julii
Tahereh Mafi
7.7/10
Wydana także pod tytułem "Dotknij mnie" „Nie możesz mnie dotknąć – szepczę. Kłamię – oto, czego mu nie mówię. Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem. Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka, której byłam ciekawa odkąd zaczęłam działać na bookstagramie, ponieważ z każdej strony widziałam rozpacz o braku wydania kontynuacji w Polsce. Dodajmy do tego radość, która towarzyszyła wzn...

@sanaecozy @sanaecozy

Pierwszy raz styczność z serią “Dotknij mnie” miałam kilka lat temu. Bardzo mi się wtedy spodobała, więc mocno ucieszyła mnie informacja o ponownym jej wydaniu. Juliette jest zamknięta od 264 dni w ...

@zia.libri @zia.libri

Pozostałe recenzje @Nerezza

Wierni wrogowie
Wierni wrogowie

Olga Gromyko to autorka, która ma w Polsce wręcz niesamowitą reputację. Łatwiej obecnie kupić Żelazny Tron, niż serię jej książek o wiedźmie Wolhie w całości. Każdy, kto ...

Recenzja książki Wierni wrogowie
Finale
Na reszcie finał!

Jak poznałam serię Hush, Hush. "Szeptem" czytałam lata temu i pamiętam, jak bardzo mi się nie spodobało. Zastanawiałam się, co ludzie tu widzą, a czego ja nie dostrzegłam...

Recenzja książki Finale

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl