Pięćdziesiąt twarzy Greya recenzja

Dojdź dla mnie, maleńka

Autor: @Karriba ·2 minuty
2012-10-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Podobno Erika James napisała "Pięćdziesiąt twarzy Greya" pod wpływem sagi "Zmierzch", która tak jej się spodobała, że postanowiła stworzyć jej alternatywną wersję. Podobno też niektóre pozycje seksualne opisane w książce wcześniej "testowała" z mężem. Podobno wreszcie jest to "porno dla gospodyń domowych". Takiej reklamie naprawdę trudno się oprzeć.

Christian Grey jest młodym, nieziemsko przystojnym i bardzo bogatym mężczyzną, który na swojej drodze spotyka pilną studentkę literatury, Anę. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że pan Grey jest maniakiem seksu. Ana natomiast w tej materii jest zupełnie niedoświadczona. Christian zaczyna więc edukację seksualną swojej nowej koleżanki. Ana bardzo szybko pokonuje drogę - od podstaw do coraz wyższych stopni wtajemniczenia.

Spodziewałam się, że tematem przewodnim książki będzie seks, jego rola w życiu, może próba zaszokowania czytelnika, a tymczasem "Pięćdziesiąt twarzy Greya" niepokojąco przypomina mi typowy harlequin. Seksu w książce rzeczywiście jest sporo, ale raczej rozczarowani będą ci, którzy liczą na jakieś naprawdę sensacyjne pozycje, miejsca i gadżety. Autorka skupia się raczej na podkreśleniu wyalienowania Greya i procesu zakochiwania się w nim głównej bohaterki, co trochę niestety zakrawa o banał - on jest tajemniczy i mroczny, ale nie zły, a ona darząca go uczuciem, pragnąca go zmienić.

Erika James miała też chyba spory problem z zasobem słów i pomysłów. Anie wiecznie nie wolno zagryzać dolnej wargi ani przewracać oczami, bo to podnieca Greya, nie może go też dotykać, bo to go drażni. Jeśli złamie zasadę, będzie ukarana. Uprawiając seks z Szarym za każdym razem "rozpada się na milion kawałków", a kiedy jest zaskoczona albo lekko zaszokowana nie może powstrzymać się od przyzwania w myślach Świętego Barnaby. Christian natomiast czekając na jej orgazm niemal za każdym razem prosi - "Dojdź dla mnie, maleńka". Ile razy i na ilu kartkach można coś takiego przeczytać, żeby nie poczuć się znudzonym, a w najlepszym razie rozbawionym? Nie mam pojęcia.

Muszę jednak obiektywnie przyznać, że książkę czyta się bardzo łatwo i szybko. Moja najlepsza przyjaciółka pokonała ją w jeden dzień, a teraz z niecierpliwością oczekuje na następne części, więc chyba nie można powiedzieć, że "Pięćdziesiąt twarzy Greya" sukces zawdzięcza tylko i wyłącznie dobrej reklamie :)

Ta pozycja nie powędruje na pewno na listę moich ulubionych, ale nie żałuję, że ją przeczytałam. Ba! Z ciekawości sięgnę na pewno po kolejne części. Każdemu kto waha się czy warto poświęcić na tą lekturę trochę czasu, odpowiem krótko - tak. Chociażby po to, żeby mieć potem na jej temat własne zdanie :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10

Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Komentarze
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10
Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba każdy z nas słyszał o tej serii. Zapewne wiele z kobiet sięgnęło po tę książkę, gdy było o niej głośno. Przyznam, że gdy tylko została wydana sama pochłonęłam jej zawartość, mimo iż jeszcze wte...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Studentka literatury Anastasia Steele ma przeprowadzić wywiad z Christianem Greyem. I od tego momentu się zaczyna. Grey pragnie Any, ale... na własnych warunkach. Chorych warunkach. Czy Anastasia prz...

@_thrillove @_thrillove

Pozostałe recenzje @Karriba

Ostatnie lato
Zaskoczyła mnie

Po kilku pierwszych kartkach trochę się bałam, że nie jest to lektura dla mnie. W pewnym momencie dosięgnął mnie kryzys tak wielki, iż miałam poważne obawy, że nie uda mi...

Recenzja książki Ostatnie lato
Mistrz
Erotyk po polsku

Od dawna miałam dziwne przeczucie, że jeśli jakaś książka Katarzyny Michalak może naprawdę mnie oczarować, to z całą pewnością jest nią "Mistrz". Obiecywałam sobie nawet,...

Recenzja książki Mistrz

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl