Mistrz

Mistrz wciąga i to jak!
Jestem zaskoczona bo przyznam bez bicia, że nie często wierzę w naszych rodzimych pisarzy ale za to często się mylę. Pozytyw polega na tym, że zaskakują mnie bardzo miło.
Tu podobnie, romans bo to klasyczny romans osadzony w realiach współczesnych z wątkiem sensacyjnym i erotycznym bardzo mi się podobał.
Lekkie pióro, świetny styl więc czyta się super. Akcja jest wciągająca, choć jak dla mnie zbyt mało tej sensacji a za dużo blahostek typu opis seksu na koniu czy zakupów. Opisy są świetne, mnie strony praktycznie same sie przekrecaly, nawet nie wiem kiedy byłam w 1/3 powieści. Tak więc kompletnie utonelam co jest dla mnie jednym z kluczowych wyznacznikow oceniania. Jeśli wpadnę w książkę ( oczywiście w przenośni) to znaczy że jest lepiej niż bardzo dobrze.
Cała historia, choć bajkowa jest z lekka naciągana. Wątpię, że jakakolwiek młoda dziewczyna ot tak w kilka dni zakochała by się w swoim porywaczu. Może gdyby dać im więcej czasu ta miłość nabrała by sensu, oni jednak znają się zaledwie jakieś dwa tygodnie... Może gdyby więcej czasu ze sobą spędzili? Ona jest niemal caly czas w zamknięciu. Tak czy siak to mało wiarygodnie ale w obliczu całości nie jest jakimś wielkim uchybieniem.
Postać Andzeliki mnie się podobała. Jej wyuzdanie i prowokacyjnosc były takim pazurem którego brakowało by powieści. Jej wątek Michalak też potraktowała porządnie choć na końcu byłam zaskoczona.

Od dawna byłam ciekawa tej książki i nowego wcielenia Pani Katarzyny Michalak. Moim zdaniem "Mistrz" okazał się zupełnie dobrą powieścią sensacyjną ze sporym dodatkiem erotyzmu. Z jednej strony znajdziemy tu porachunki mafijne, handel bronią i narkobiznes, zdradę i śmierć, ogromne pieniądze, miłość i seks, a z drugiej, jakby zupełnie dla przeciwwagi, romantyzm, naiwność, piękne cypryjskie krajobrazy, ciepłe Morze Śródziemne, nastrój i klimat charakterystyczny dla romansów. Taka mieszanka powoduje, że historia traci trochę na swojej agresywności, powiedziałabym, że łagodnieje, choć same wydarzenia tego nie potwierdzają.

Twardy i bezkompromisowy szef mafii, seksowny i niezwykle przystojny mężczyzna, prawdziwy maczo Raul de Luca zajmuje się przemytem na światową skalę. Jest pośrednikiem pomiędzy Ameryką Południową i Rosją, organizuje chyba największy w historii przerzut towaru z południowego zachodu na wschód. W jego ręce wpada młoda dziewczyna o imieniu Sonia, która w nieodpowiednim czasie znalazła się przypadkiem nie w tym miejscu i została wrobiona w gangsterskie porachunki. Wystraszona, ranna dziewczyna trafia do prywatnej rezydencji mafioza na Cyprze, tam jest więziona, przetrzymywana wbrew swojej woli i staje się mimowolnym świadkiem działania siatki przestępczej...

Jak dla mnie mafijny światek przedstawiony w "Mistrzu" jest mało przekonujący, zbyt delikatny, łagodny, a są to przecież gangsterzy. Bohaterowie to cała gama różnych charakterów, od puszczals...

Czyta się lekko i szybko- jedyny plus tej i wszystkich jej książek. Cukierkowa bajka o kopciuszku, który poznał "niby" mrocznego księcia. Erotyka w ogóle nie robiła na mnie wrażenia, wręcz wzbudzała śmiech, a i sensacyjna powieść to żadna- bardzo naiwne podejście do tematu. Styl Pani Kasi jest bardzo słodki i infantylny, dlatego też i ta książka jest tylko baśnią dla kobiet, a Ci którzy czekali na powieść trochę bardziej "surową" z mniejszą dawką czarów, magii, kwiatów i słodyczy- rozczarują się. Książka

Książka ta zbiera różne opinie, jednym się podoba mniej, drugim bardziej, a jeszcze innym wcale. W zależności od tego kto co lubi i sądzę, że również po części od tego na jaki okres czytelniczy trafiła powieść. Katarzyna Michalak ma swój styl pisania i dzięki temu jej książki czyta się naprawdę lekko i przyjemnie, nawet jeśli w powieści zgrzyta. „Mistrza” niestety nie polecę, sami musicie postanowić czy chcecie go przeczytać. A jeśli tak, nie wzorujcie się na opiniach innych, tylko wyróbcie sobie swoją.

Mnie Mistrz nie urzekł, jest po prostu słabą książką pod każdym względem, nie potrafię ocenić jej jako erotyka ponieważ nim nie jest, owszem są sceny jednak zamiast pobudzać zmysły brutalnie sprowadzają na ziemię. Nie jest kryminałem choć mogło by się na pierwszy rzut wydawać, sensacją też nie, trudno zakwalifikować. Ta odsłona Katarzyny Michalak absolutnie nie przypadła mi do gustu, ale niech każdy sam oceni.

Chyba czytałyśmy dwie różne książki, gdzie ona była klimatyczna? emocjonalna? Ja nie polecam tego tytułu, obraża nas, jako kobiety, ukazuje nas w złym świetle i to już od pierwszej strony, jest niesmacznie i odpychająco!!!

że mamy takich dobrych pisarzy w naszym kraju ;) Pochłonęłam bez opamiętania książkę jednym tchem. Chciałam więcej i więcej... to była pierwsza książka tej autorki do której sięgnęłam i na pewno nie ostatnia.

Czyta się świetnie,ale jak dla mnie nie jest to literatura erotyczna, jaką ją okrzyknięto. W sumie pomysł fajny, treść ok. Natomiast okładka nie podoba mi się wcale.

Jak dla mnie to naprawdę nie ma szału i jest to czytadło bardzo przeciętne. Jest dużo wiele lepszych o podobnej tematyce.

No, nie powiem, wciągająca. Bardzo zaskakujące zakończenie.Tak! Podobała mi się.

bardzo dobra w czytaniu, klimatyczna - lekko emocjonalna :)