Dwanaście recenzja

Zgubny seks

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-08-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"W sumie każda relacja mężczyzny z kobietą nosi większe lub mniejsze znamiona prostytucji".


Wiedziałam bardzo dobrze, na co się decyduje, zabierając za lekturę książki, której okładka przypomina fotografię rodem z pisma pornograficznego. Wiedziałam, że będzie to najprawdopodobniej historia godząca w powszechnie występującą moralność mas. Nie sądziłam jednak, że będzie na mnie czekać jej tak nieprzewidywalne zakończenie, które zupełnie mnie zaskoczy. Zapraszam na spowiedź człowieka, który poszukiwał miłości, a odnalazł coś zupełnie innego.

M. Grossman to ukrywający się pod pseudonimem (w sieci łatwo znaleźć kto), dziennikarz, politolog, specjalista z zakresu ochrony środowiska. Jest absolwentem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Stworzył projekty Apostozja.pl oraz Pedofile.info, a od 10 lat współpracuje z Tygodnikiem NIE. Jest również przewodniczącym Zarządu Okręgu Gdyńsko-Słupskiego Twój Ruch.

Bohaterem książki "Dwanaście" jest mężczyzna, który po nieudanym małżeństwie, pragnie odnaleźć swoją drugą połówkę serca. Jego poszukiwania nie przynoszą rezultatu, gdyż co chwila napotyka na swojej drodze atrakcyjne kobiety - chętne i gotowe na wszelkie, seksualne igraszki. Bohater przedstawia w dziewięciu rozdziałach, zatytułowanych imionami kobiet, swoje seksualne podboje. Ekscesy, które przyprawiają o totalny zawrót głowy.

"Dwanaście" M. Grossmana z pewnością nie jest lekturą dla grzecznych dziewczynek, gdyż jej fabuła oscyluje wokół jednego – perwersyjnego i wyuzdanego seksu, w którym żadna z czytelniczek nie dopatrzy się ani grama miłości. To, co niewątpliwie przykuwa uwagę to ukazanie uniesień erotycznych wyłącznie z punktu widzenia mężczyzny. Uniesień pełnych wulgarności, w których nie ma jakichkolwiek granic i tematów tabu. Narrator bardzo szczerze, bez fałszywego wstydu, przedstawia czytelnikom swoje seksualne ekscesy, które poniekąd zasługują na miano kontrowersyjnych. Cała książka ocieka erotyką i z pewnością wielu z Was może bulwersować dosadnymi opisami, ciętym językiem i odrobiną pikanterii. Może również podniecić swoją nieprzyzwoitością. Dlatego też książkę tę polecałabym wyłącznie osobom, które mają już jakiekolwiek doświadczenie w czytaniu literatury erotycznej w wersji hard. W innym przypadku, spotkanie z książką Grossmana może zbyt szokować. Jedno jest pewne – od pierwszej strony dzieło to czyta się z zapartym tchem, z niemałymi wypiekami na twarzy.

Oprócz warstwy stricte erotycznej, w której musiałam zapomnieć o jakiejkolwiek pruderyjności, "Dwanaście" to również studium psychologiczne mężczyzny, który poszukując miłości, wkracza w pułapkę seksualnych uciech. Pułapkę, z której trudno się wyzwolić, gdyż uzależnia niczym najgorszy narkotyk. Autor w całkiem dobrym stylu uwidacznia czytelnikom swojej książki, czym może skończyć się opieranie swojego życia wyłącznie na seksie. W kreacji głównego bohatera bezsprzecznie widać, jak fascynacja kobiecym ciałem i rozkoszą może prowadzić do patologii, która z kolei wywołuje coś jeszcze gorszego – szaleństwo i obłęd w najgorszym wydaniu. Podczas czytania książki, miałam nieodparte wrażenie, jakoby postać głównego bohatera była swoistym alter ego autora. To uczucie wywoływało we mnie mieszankę skrajnych uczuć i pewną dozę ciekawości, której z pewnością nigdy nie zaspokoję.

M. Grossman również zaskakuje. Zaskakuje nieprzewidywalnym zwrotem fabularnym w postaci zakończenia, które wprawiło mnie w kompletne zdezorientowanie. Autorowi udało się płynnie przejść od wszechobecnej erotyki do suspensu, który wielu z Was z pewnością wprawi w zdumienie. Zabieg ten to strzał w dziesiątkę, dzięki któremu "Dwanaście" nie jest zwykłym erotykiem, jest czymś o wiele więcej. Niewątpliwie na uwagę zasługuje również okładka utworu, która zapowiada książkę pełną seksu, bez żadnych granic. Twarda oprawa książki, dobrej jakości papier potęgują przyjemność z jej czytania i posiadania w swojej biblioteczce.

"Dwanaście" to dzieło przeznaczone dla czytelników, którzy zaczytują się w erotycznych powieściach. Trochę szokuje, trochę bulwersuje i trochę zaciekawia – mieszanka iście wybuchowa. Polecam na nudny wieczór - książka M. Grossmana z pewnością wzburzy płynącą w waszych żyłach krew. Do czerwoności.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-08-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dwanaście
2 wydania
Dwanaście
M. Grossman
8/10

„Dwanaście” to powieść jedyna w swoim rodzaju – odważna do bólu, a jednocześnie lekka, miejscami dowcipna, nie pozbawiona absurdalnego humoru. Niektórzy zapewne zaliczą ją do pornografii. Jednak zakoń...

Komentarze
Dwanaście
2 wydania
Dwanaście
M. Grossman
8/10
„Dwanaście” to powieść jedyna w swoim rodzaju – odważna do bólu, a jednocześnie lekka, miejscami dowcipna, nie pozbawiona absurdalnego humoru. Niektórzy zapewne zaliczą ją do pornografii. Jednak zakoń...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na rynku książkowym roi się od literatury erotycznej, a zrobiło się o niej dosadnie głośno w momencie, gdy pojawił się wielki „bum” na Greya. Owszem, ja również uległam temu owczemu pędowi, ale większ...

@Anastazja166 @Anastazja166

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Miłość w cieniu rewolucji
Piętno wygnania

"Wszystko jest tymczasowe, nie do końca moje". W tej książce obecny jest Bristol, w którym podobno goście jeżdżą kryształową windą. W tej książce można zjeść apetyczn...

Recenzja książki Miłość w cieniu rewolucji
Piruet Mentony
Brydżyści nigdy nie mają dosyć

"Jakiś cel w życiu to jest to, co życie lubi najbardziej (…)". Gra w brydża wpływa odżywczo na pracę naszego mózgu, a co najważniejsze, nigdy się nie nudzi. Z każdym j...

Recenzja książki Piruet Mentony

Nowe recenzje

Ostatnie słowo
Przemierzałem więc tę historię razem z bohatera...
@krzychu_and...:

Po książki Pani Agnieszki Pietrzyk sięgam w ciemno. To powieści autorki stały się zaczynem do powstania mojego konta tu...

Recenzja książki Ostatnie słowo
Confessio
Starając się zachować zimną krew i nie dając si...
@krzychu_and...:

Zło ma wiele twarzy. Czy jedną z nich jest twoja? Ciemność, która nadciągnęła znad tej książki, od pierwszych stron sp...

Recenzja książki Confessio
Dla ciebie nawet
Ta historia "to nie były wody spokojnego bajork...
@krzychu_and...:

"Dla ciebie nawet"... no właśnie. Co byś zrobił(a) dla bliskiej tobie osoby? Ile byś poświęcił(a)? Oto przepełniony au...

Recenzja książki Dla ciebie nawet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl