Pan Propan recenzja

Obietnica unikalności spełniona

Autor: @justyna4321 ·2 minuty
2018-08-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po książkę „Pan Propan” sięgnęłam z ciekawości. Sformułowanie z okładki „rozwój branży gazowniczej w Polsce w latach dziewięćdziesiątych ujęty w ramy powieści obyczajowej” było zapowiedzią dość sporej dawki egzotyki. Jednakże obietnica unikalności na tle polskiej literatury mnie przekonała i dlatego postanowiłam czegoś się dowiedzieć o wspomnianym rozwoju.
„Pana Propana” bardzo dobrze się czyta – książka jest pisana lekkim, „przejrzystym” stylem, i jest bardzo wciągająca. Autor przeprowadza nas przez koleje losu głównego bohatera, a przy okazji jego przygód otrzymujemy sporą dawkę wiedzy na temat funkcjonowania gazowych przedsiębiorstw tuż po okresie transformacji. Publikacja wyróżnia się również humorem – opisy zabawnych perypetii głównego bohatera na jego drodze do sukcesu, jak również sposób prowadzenia narracji i formułowania myśli wywołują uśmiech zadowolenia.
Publikację wydawnictwa AST ciężko zakwalifikować do konkretnego gatunku. Można ją odczytać jako poradnik biznesowy, powieść obyczajową, sensacyjną, kryminał… Sądzę, że właśnie ta nieuchwytność sprawia, że jest ona tak interesująca.
Dla mnie – osoby spoza branży gazowej – lektura książki „Pan Propan” była ciekawym przeżyciem i z czystym sumieniem mogę ją polecić. Obietnica unikalności, według mnie, została spełniona.
Na koniec mogę podzielić się cytatem z książki – taką próbką, która dobrze oddaje humorystyczne walory publikacji:
„(…) Kozak, który odbierał Andrieja z lotniska wprowadził gości do domu. W jednym z największych pokoi, do którego zaprosili polskiego gościa, siedział najwidoczniej sam ataman – sądząc po wyglądzie i poważaniu, jakim darzyło go otoczenie. On także był w kozackim mundurze, na ramionach miał srebrne pagony przypominające te odpowiadające stopniowi pułkownika. Cała sytuacja bardziej niż rozmowę biznesową przypominała nieoczekiwany kostiumowy spektakl. (…) Ataman wydawał dyspozycje podchodzącym do niego krępym mężczyznom w kozackich mundurach, oni zaś niezwłocznie oddalali się, by je wykonać. W końcu przyszedł czas na rozmowę z Andriejem. Ataman wypowiedział kilka ogólnych fraz, które miały znaczyć, że „gaz jest” i „nam obiecano”. Gość z Polski poczuł się zawiedziony: „Czy przypadkiem nie na darmo odbyłem tak długą drogę z Warszawy do Moskwy i z Moskwy do Orenburga?”. W dalszej części krótkiej rozmowy wyjaśniło się jednak, że dostawcą gazu będzie komercyjna struktura należąca do władz administracji obwodu i do nich właśnie wszyscy mieli się udać. (…) We czwórkę wsiedli do tej samej łady samary (…) i cała dostojna delegacja udała się do centrum”.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pan Propan
Pan Propan
Andrzej Pierowski

Historia przedsiębiorcy oparta na prawdziwych wydarzeniach. Na początku roku 1993 Andriej przyjeżdża do Warszawy, aby podjąć pracę w polskiej firmie gazowej. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem...

Komentarze
Pan Propan
Pan Propan
Andrzej Pierowski
Historia przedsiębiorcy oparta na prawdziwych wydarzeniach. Na początku roku 1993 Andriej przyjeżdża do Warszawy, aby podjąć pracę w polskiej firmie gazowej. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @justyna4321

Kulinarna księga Natury
Świetna książka na początek witariańskiej przygody

„Kulinarna księga Natury” to nowość wydawnicza, którą szczególnie docenią początkujący witarianie, weganie czy wegetarianie. Gładkow nie udaje, że zmiana nawyków żywienio...

Recenzja książki Kulinarna księga Natury

Nowe recenzje

Bojkot
„Czy każdy może być winny?”
@zaczytana.a...:

W powieści "Bojkot" autorstwa Agnieszki Kulbat czytelnik zostaje wprowadzony w świat pełen emocji, dramatycznych wydarz...

Recenzja książki Bojkot
Klucz do szczęścia
"Klucz do szczęścia"
@tatiaszaale...:

“Nie chciała stracić męża. Jeśli teraz by się postawiła albo, co gorsza, powiedziała otwarcie, że nie chce mieć dzieci,...

Recenzja książki Klucz do szczęścia
Noc Upadku
Nieporozumienie
@Kantorek90:

"Noc upadku" to moje pierwsze spotkanie z autorką Magdaleną Szponar. Chociaż w swojej domowej biblioteczce mam kilka ks...

Recenzja książki Noc Upadku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl