Hera moja miłość recenzja

Hera, moja miłość

Autor: @Balbina64 ·2 minuty
2011-06-21
Skomentuj
1 Polubienie
Czarne dziury. "Wpadało się do nich gwałtownie i niespodziewanie, a potem był długi lot w pustce i ciemności. Kto nigdy nie był w takiej dziurze, nie wie nic. Ani o życiu, ani o śmierci [...] czarna dziura nie jest schronieniem, ale wbrew pozorom jego przeciwieństwem. [...] Znakomita Większość [...] wsuwa się do dziury stopniowo i - rzec by można - mimochodem. O ile jednak wsunięcie się mimochodem nie dostarcza żadnych trudności, o wysunięciu się Większość może jedynie pomarzyć. Bo dziura wciąga. [...] Mieszkańcom dziur wydaje się, że panują nad czasem, [...] jest to jednak pozorne, jak pozorne jest ich poczucie wolności. Nie ma bowiem ciaśniejszego więzienia jak to, które sobie sami zbudowali."

Do takiej czarnej dziury wpadł bohater powieści Anny Onichimowskiej, Jacek. Wydawało się, że jego rodzina jest zwyczajna i szczęśliwa. Matka pracująca w "reklamie" i wiecznie zabiegany , często wyjeżdżający służbowo za granicę ojciec, zapewnili odpowiedni status materialny swojej rodzinie. Dwójce dzieci: Michasiowi i Jackowi właściwie niczego nie brakowało. Mieli wszystko... a może nie mieli nic?!
Zabrakło w ich życiu najważniejszego: zainteresowania rodziców, ich kojącej obecności, towarzyszenia w codziennych sprawach, w radościach i smutkach... zabrakło im miłości, miłości rodziców.
Jałowość życia sprowadza na manowce starszego chłopca, Jacka. Zaczyna on szukać miłości, której nie zaznał w domu. Wiąże się z nieodpowiednią dziewczyną. Ta toksyczna znajomość zaowocuje pierwszymi kontaktami z narkotykami. I choć są to tylko w miarę "bezpieczne" skręty ich obecność w domu Jacka doprowadza do strasznej i nieodwracalnej tragedii. A potem, jak po równi pochyłej, wszystko zmierza do katastrofy, do wejścia w czarną dziurę, z której tak bardzo ciężko jest się wydostać. Szczególnie kiedy jest się samemu, kiedy najbliżsi nie chcą bądź nie potrafią pomóc i sami staczają się po tej równi pochyłej.

Choć powieść Anny Onichimowskiej skierowana jest do młodzieży, to powinni ją przeczytać także rodzice. Problem narkomanii jest bowiem jednym z najpoważniejszych problemów, z którymi muszą się we współczesnym świecie zmierzyć zarówno młodzi jak i ci starsi. Autorka nie tylko ukazuje zgubne skutki nałogu, ale stara się dociec przyczyny takiego stanu rzeczy. I smutnym jest fakt, że jego źródła tkwią w rodzinie czyli tam, gdzie powinno się szukać rozwiązania, a nie przyczyny.

Mimo tak ważkiego i trudnego tematu książkę czyta się przyjemnie. Przystępny język ułatwia jej zrozumienie i przyswojenie. Skutecznym zabiegiem jest również oddanie głosu w drugiej części powieści głównemu bohaterowi, Jackowi. Spojrzenie jego oczami na atmosferę rodzinnego domu pozwala lepiej zrozumieć motywację jego czynów, czynów które prowadzą go na skraj przepaści.
Mimo tak trudnego tematu książka nie przytłacza nas. Jest w niej odrobina nadziei na lepsze jutro. Jacek "sięga dna", jego rodzina rozpada się, ale nadzieja pozostaje.
Kontynuację losów bohaterów tej powieści przedstawia autorka w dwóch kolejnych książkach: "Lot komety" i "Demony na smyczy".
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hera moja miłość
4 wydania
Hera moja miłość
Anna Onichimowska
7.5/10

Najgorsze, że ta historia zdarzyła się naprawdę... Jacek, siedemnastolatek, dobrze się uczy, ma dziewczynę, chce studiować psychologię. Pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Trawkę pali od czasu do cz...

Komentarze
Hera moja miłość
4 wydania
Hera moja miłość
Anna Onichimowska
7.5/10
Najgorsze, że ta historia zdarzyła się naprawdę... Jacek, siedemnastolatek, dobrze się uczy, ma dziewczynę, chce studiować psychologię. Pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Trawkę pali od czasu do cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdego dnia wiele osób niezależnie od płci, wieku, pochodzenia i stanu konta zmaga się z uzależnieniem. Nie tylko od alkoholu ale również narkotyków, pracy i drugiej osoby. Te wszystkie uzależnienia...

@Gabunia5027 @Gabunia5027

Rodzina Niwickich wiedzie piękne i dostatnie życie. Mają wszystko: piękny dom, idealny ogród, dwa drogie samochody i dwóch synów. No właśnie. Czy można osoby wymienić razem z rzeczami? Czy miłość jest...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @Balbina64

Upiór Opery
Upiór w Operze

Dawno już nie pochłonęłam tak szybko czytanej przez siebie książki. Co prawda liczy sobie ona tylko 210 stron, ale nie mogłam się od niej oderwać. Oczywiście pragnęłam j...

Recenzja książki Upiór Opery

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl