“Artur, gołowąs w lichym płaszczyku i zabłoconych butach, krążył uliczkami Nowego Miasta z książką pod pachą. Wyglądał, jak chciał, a właściwie: jak się kreował.”
Takiej Marii Skłodowskiej nie znaliście. Przyszła noblistka dorasta w czasach, gdy wielu naukowców wierzy jeszcze w hipnozę i spirytyzm. Ona sama też zostanie wystawiona na próbę. Genialna dziewcz...