“Eve patrzyła, jak obcy ludzie kolejno wchodzą do jej domu. Gdzieś w głębi jej umysłu, w podświadomości, rozbrzmiewał sygnał alarmowy. Po głowie kołatały się skrawki opowieści. Opowieści o obcych przychodzących do domów, twierdzących, że tam mieszkali, i chcących się rozejrzeć. A gdy czujność niczego nie podejrzewających ofiar zostawała uśpiona, działo się najgorsze - kradzież, tortury, morderstwa.”
Kiedy już wejdą, nigdy nie wyjdą... Eve i jej dziewczyna Charlie zamieszkały w starym domu, na malowniczym wzgórzu otoczonym lasem. Pewnego zimowego dnia ich spokój zakłóca pukanie do drzwi. Na pr...