“Ktoś, kto zastrzelił leżącego obok człowieka, musiał być pewny siebie albo zdesperowany, skoro zdecydował się zrobić to w bramie, w sąsiedztwie popularnego klubu. Ktoś mógł go zobaczyć. Wiedział, że nie odpowie za zbrodnię, lub był po prostu głupi. Gdyby miała wybierać, wybrałaby drugą opcję.
Ale to nie był koncert życzeń.”