“- Nigdy nie udałoby mi się to z facetem po studiach. Są jacyś tacy mięciutcy, jak słodkie bułeczki. Do tego ten porządek w domu. Wiesz, czułam się, jakbym miała pokojówkę. On sam sprzątał. Wszystko było bez skazy. Można było jeść rosół prosto z klopa. Był antyseptyczny, taki właśnie był.
- Napij się dobrze ci to zrobi.
- I nie potrafił się kochać.
- Chcesz powiedzieć, że mu nie stawał?
- Nie, stawał mu przez cały czas. Ale nie potrafił dać kobiecie rozkoszy, wiesz. Nie wiedział co z nim robić. Cała ta forsa i wykształcenie, a był do niczego.
- Chciałbym mieć wyższe wykształcenie.
- A po co? Masz wszystko co trzeba, George.”