Poprzednie dwie części bardziej mi się podobały. Nie powiem, polubiłam postać Apolla, a pod koniec książki Thalia strasznie mnie zirytowała tym, że dołączyła do Artemidy, bo inne zakończenie wymarzyłam małej buntowniczce, ale to wszystko. Mam nadzieję, że dalsza część będzie lepsza, gdyż po tej pozostał pewien niedosyt.