Pracująca mama, na stanie jeden Ryjek plus mąż, który czasem sam jest jak dziecko. Książki to moja chwila ciszy i ucieczka od "mama patrz, jak jem jabłko!", ale też źródło wiedzy, żeby znać odpowiedź na możliwie wiele pytań, które mała buzia kiedyś mi zada. Dlatego na przemian karmię się kryminałami - moją największą miłością i literaturą faktu/reportażami/językoznawstwem, historią i socjologią. Poza tym joga, jedzenie i jojczenie, okazjonalnie kawa i trochę domowej dżungli. Czy wszystkiego po trochę, jak u każdego.