Agnieszka Lingas-Łoniewska - polscy autorzy dla nakanapie.pl

No to ja już mam kilka pytań :))

Witam, Pani Agnieszko. Na razie nie czytałam żadnej z Pani książek, nad czym strasznie ubolewam. Chcę jednak nadrobić zaległości, więc proszę o podpowiedź, od której powieści najlepiej zacząć. Byłabym wdzięczna :)
Czy od zawsze chciała Pani pisać? Skąd wziął się ten pomysł? Był to zwykły przypadek, czy pisane od zawsze było Pani ulubionym zajęciem?
Czy chciałaby Pani przenieść swoje powieści na ekran?
Słucha Pani ciężkich brzmień... Jakieś ulubione zespoły? Tak się składa, że też jestem fanką ciężkiej muzyki.

Na razie tyle ;) Dodam, że również mam kota - kochane zwierzęta.
Pozdrawiam ciepło i życzę wesołych, pogodnych świąt
Julia

Witaj Julio:)
Nie wiem jakie są Twoje gusta literackie, ale może coś znajdziesz dla siebie wśród moich wydanych książek. Wszystkie traktują o wielkiej miłości, ale każdej z nich towarzyszy co innego. "Bez przebaczenia" to mój debiut i tej książce jest najbliżej do romansu. Historia miłości żołnierza i młodej artystki. "Szósty" to thriller o seryjnym mordercy zielonookich blondynek na Górnym Śląsku. Natomiast moja ostatnia książka, "Zakręty losu", będąca pierwszą częścią trylogii, to opowieść o miłości, mafii, uzależnieniach, wyborach i złych wyborach. We wszystkim moich książkach jest mnóstwo uczuć, przeciwności losu i akcji. Są także sceny erotyczne, a to nie każdy lubi;) Ale na początek mogę polecić ci "Bez przebaczenia", od tego wszystko się zaczęło:)
Pisać chciałam zawsze, ale jakoś proza życia zwyciężała. Dopiero dwa lata temu postanowiłam coś z tym zrobić.
Czy chciałabym przenieść powieści na ekran? Pewnie tak... Dużo moich czytelników pisze do mnie w mailach, że moje książki to świetny materiał na scenariusz. Ale jestem realistką i wiem, że nie jest to takie proste.
Co do muzyki, to odgrywa ona ogromną rolę w moim życiu. Towarzyszy mi niemal codziennie. Także podczas pisania. Doskonałym dowodem na to jest umieszczenie w książce "Zakręty losu" playlisty, która inspirowała mnie do pisania poszczególnych rozdziałów.
A co do ulubionych zespołów to na pewno: Metallica, Within Temptation, Slipknot, Type O Negative, Limp Bizkit, Linkin Park
A zwierzaki kocham miłością wieczną!

Przeczytałam Pani książkę "Zakręty losu" i dla mnie jest ona póki co najlepszą książką, jaką kiedykolwiek czytałam. Czyta się bardzo szybko, aż szkoda kończyć, teraz czekam aż w kwietniu pokaże się druga "Zakręty losu. Braterstwo krwi", szkoda, że muszę czekać aż do kwietnia z drugą częścią, a trzecią zobaczę dopiero pod koniec 2011 roku!:( Z bohaterami "Zakrety losu" bardzo się "zżyłam", mogłabym czytać i czytać o historii Katki i Krzyśka, i chciałabym, żeby ta historia nigdy się nie kończyła (co oczywiście jest nierealne). Przeczytałam fragment drugiej częsci sagi. I moje pytanie brzmi: czy Krzysiek stanie się złym bohaterem tej częsci? (Bo jakoś sobie go nie wyobrażam jako bohatera negatywnego), i co z Katką?? :(

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt.
Klaudia S. :-)

Bardzo dziękuję za odpowiedzi! :) Metallica, Withitn Temptation i Limp Bizkit - także należą do moich ulubionych zespołów. Skoro słucha Pani Within Temptation, to może się jeszcze Pani spodobać Epica - polecam, oni również świetnie grają. Jeszcze raz dziękuję, na pewno pomęczę Panią niedługo kolejnymi pytaniami ;)

proszę bardzo, z wielką przyjemnością na nie odpowiem:) A na koncert WT jadę w październiku:)

Tak? Świetnie, ja prawdopodobnie też na nim będę :)

Klaudio:)
Niezmiernie się cieszę, że podobała Ci się moja książka. "Zakręty losu" zabrały mi kawałek życia, biorąc pod uwagę, że jest to trylogia. A co do drugiej części powiem tylko tyle, że jeden z braci przejdzie duzą przemianę. A w książce nie zabraknie akcji sensacyjnej, będzie jej nawet więcej niż w części pierwszej. I pojawi się trochę nowych postaci i tych dobrych i tych złych.

A co do Katki, to wiele zmian w jej życiu:) I przez jakiś czas będzie pod opieką tego, którego bardzo nienawidzi...;)

Twoja debiutancka powieść pt.: "Bez przebaczenia" podbiła serca wielu ludzi w różnym wieku.Spodziewałaś się aż takiego sukcesu? Czy pisząc tą książkę pierwotnie kierowałaś ją do osób w konkretnym przedziale wiekowym?

Niewątpliwie "Zakręty losu" są książką, która budzi w czytelnikach wiele różnych emocji. Znajduje się w niej wiele zarówno miłości i troski, jak również strachu i niepewności. Moje pytanie więc brzmi: Czym kierowałaś się siadając do stworzenia tej Trylogii

Dziękuję bardzo za odpowiedź:).
Tak też, myślałam, że nie będzie chciała Pani za wiele zdradzić co w kolejnej książce (rozumiem), to zupełnie tak jak z oglądaniem filmu znając jego zakończenie:) Teraz do kwietnia będzie mnie zżerała ciekawość, który z braci zmieni się, dobry na złego, czy odwrotnie. (mam cichą nadzieję, że Lukas stanie się dobrym, bo nie chciałabym, aby Krzysiek wszedł na złą drogę, zresztą nie wyobrażam go sobie w takiej roli). Napiszę także, że świetnie oglądałoby się "Zakręty losu" na ekranie:)
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za odpowiedź:)

Noooo nie!:-) Teraz to naprawdę nie wytrzymam do kwietnia:)

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła Magnolio, a czasami nutka niepewności sprawia, że później dużo bardziej doceniamy czytaną lekturę ;) Dlatego lepiej jest nie pytać o szczegóły, by napawać się potem każdym odkrytym podczas zagłębiania się w lekturze słowem. Ja tam mam nadzieję, że wszystko jeszcze bardziej się pokomplikuje ;) Ahh uwielbiam takie rzeczy najbardziej na świecie ;) Aga Kocham Cię normalnie ;)

Leno, wiem że "Bez przebaczenia" wzbudza szereg różnorakich emocji, od zachwytu po zdenerwowanie. Bo jak mogłam tak namieszać w życiu bohaterów! Ale to lepsze niż obojętność:) Niektórzy piszą, że BP jest skierowana raczej do młodych osób, ja sama zbliżam się do magicznej cyfry i uwierz mi... znam mnóstwo ludzi w moim wieku i starszych, którzy czasami podejmują idiotyczne decyzje względem swojego życia uczuciowego. Kiedy w grę wchodzą emocje, uczucia, nie ma recepty na mądrość życiową. "Bez przebaczenia" jest dla każdego, dla kogo liczy się prawdziwe uczucie, zdolne pokonać wszelkie przeciwności.
Co do "Zakrętów losu" to pewne rzeczy zaczerpnęłam z własnych doświadczeń, chciałam też pokazać jak złudne może być życie w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa, omamione wizją łatwych pieniędzy, w świecie gdzie nie liczy się nikt i nic. W świecie, gdzie ludzkie życie nie stanowi żadnej wartości, a liczy się tylko siła i władza. Ale musiałam pokazać, że miłość jest w stanie pokonać wszystko. Poza tym, dzięki postaci Lukasa, chciałam nawiązać do literackiej przemiany bohatera romantycznego. Może trochę tu spoileruję, ale Łukasz Borowski będzie właśnie takim bohaterem.
Magnolia, dziękuję za miłe słowa:)

Lena, szalona dziewczyno!!! Cieszę się ogromnie:))) I dziękuję:) A co do nutki niepewności to zgadzam się w 100%.

Nie chce wiedzieć juz nic więcej:-) poczekam do kwietnia, w końcu to tylko 4 miesiące:) (a może aż 4!).
No ale przyznam się, że ciekawość po zdradzeniu kilku szczegółów jest większa:-). Wierzę, że kolejne części sagi będzie się czytało równie dobrze jak pierwszą:)

Wiem, że jestem szalona. Gdyby tak nie było, to nie byłabym sobą. A Lukas zrobił w mym sercu dużą konkurencje Piotrowi ;)) A niby nie było go w książce zbyt wiele i spora grupa osób z pewnością prędzej obstawiłaby, że 'gorące uczucia' należą się Krzyśkowi. Co cóż... Zawsze mnie kręcili 'źli' chłopcy.

Leno:-) ja należe do tej grupy, która jest za tym, że "gorące uczucia należą do Krzyśka" ;-P

Leno, zapewniam, że po Braterstwie krwi Twoje uczucie się pogłębi. A po Historii Lukasa... możesz stać się niebezpieczna:)
Magnolia, co do Krzyśka, to... będzie ostro;)

No Krzysiu też na swój był boski, cudny, troskliwy... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, jednak - z niewiadomych mi powodów - jestem zwolenniczką złych charakterów.

Nieco inaczej to się ma na przykładzie "Bez przebaczenia". Tam z miłą chęcią rozszarpałabym brata adoratorki głównego bohatera mimo, iż jego zachowanie wynikało z miłości do siostry ;))

Toś mnie teraz zaintrygowała ;) Podczas czytania będę chyba musiała mieć przy sobie kubeł zimnej wody i tabletki nasenne, bo wtedy w ogóle już nie zasnę przez całą noc.

rozumiem...
lubię tworzyć takie wielowymiarowe postaci, zapewniając tym samym odpowiedni poziom adrenaliny u czytelnika:)

Kurcze nie czytałam "Bez przebaczenia" :( Poproszę o tą książkę "Św. Mikołaja" hehe (Wyślę do niego sms-a ) hehe

Magnolia - koniecznie wyślij do niego smsa, bo naprawdę warto. W mojej grupie na studiach utworzyła się już kolejka i wręcz zabrali mi mój pierwotny egzemplarz książki. Teraz co rusz słyszę Ohy i ahy ;)

Wyślę, wyślę:)

Ja "Bez przebaczenia" tez uwielbiam, czytałam ją już chyba 7 razy:P i zawsze się uryczę i uśmieje.. Ostatnio czytała ją Moja mama, która za niedługo dobije do urodzin z 5 na przedzie i też się upłakała;) więc mogę stwierdzić, ze to książka dla każdego i w każdym wieku;)

Dziękuję Agato:) Bardzo mnie to cieszy:)

To teraz ja:
1. Co czyta pisarz? czyli... wiem, że możemy to przeczytać na blogu, ale jaka książka przychodzi Pani na myśl po takim pytaniu, do jakiej wraca itp. itd.
2. "Czytajmy polskich autorów" to wspaniała inicjatywa. To tylko (aż) promocja na FB czy kryje się za tym większy projekt?
3. Niech Polska nas nie ogranicza... na jakie język/i (poza angielskim) chciałaby Pani mieć przetłumaczone książki? wyłączam angielski bo on z każdą chwilą zaspokaja już prawie cały świat, ą może już nie prawie;)
Czy jest gatunek książki po który Pani nie sięga?

Patrylandio, dziękuję za pytania, proszę zwracaj się do mnie po imieniu, nie lubię oficjalnych form:)
Po kolei:
1. Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to "Wielki marsz", "Pan Tadeusz", "Mistrz i Małgorzata", "Mucha", "Wywiad z wampirem", "Sąd ostateczny", 'Trzynasta opowieść"... i wiele wiele innych.
2. Jeśli chodzi o projekt CPA to na razie tylko na FB, ale są plany, aby rozszerzyć działalność. Planuję założyć stronę internetową, ale na pewno będę potrzebować pomocy w tych działaniach. W tej chwili wspomaga nas portal nakanapie.pl, zwróciłam się też z propozycją współpracy do jednej z większych inicjatyw, propagującej czytelnictwo w naszym kraju, zobaczymy co z tego wyjdzie.
3. Wydałam już jedną książkę zagranicą, jest to dramat "Dirty World", który ukazał się w USA, aczkolwiek traktuję to jako przygodę i swego rodzaju eksperyment. Nie myślałam o wydawaniu moich książek w innych krajach, kiedy tak naprawdę jestem na początku drogi i dopiero zdobywam czytelników w Polsce (mam nadzieję, że tak się dzieje:)). Ale zupełnie niedawno zainteresowało się moją twórczością pewne norweskie wydawnictwo, zobaczymy jak losy się potoczą, bowiem wiadomo, że od zainteresowania do realizacji daleka droga.
4. Nie sięgam po książki z nurtu SF, aczkolwiek nie wykluczam.

W czasie studiów i panieństwa;P pracowałam w restauracji i przyzwyczaiłam się do formy "per Pan" nawet do osób młodszych ode mnie, jeszcze się nie pozbyłam tego nawyku (stosuję go mechanicznie), ćwiczę;) ...poza tym, bardzo mi miło :)
a co do wydania obcego chodziło mi o język, który lubisz lub Cię fascynuje, ja np. lubię czeski i jakbym pisała to bardzo bym chciała usłyszeć, przeczytać jak brzmi moja książka w tym języku:)