skandynawskie kryminały

Dawno nie czytałam kryminałów, kiedy więc po długiej przerwie sięgnęłam po książkę Kristiny Ohlsson "Odwet" http://nakanapie.pl/book/587707/odwet.htm nie mogłam się oderwać. Książka jest swietna i może dzięki niej wrócę do tej tematyki.

Hmm..brzmi ciekawie ;-)
A to Twój pierwszy kryminał autora z tamtych stron? Czytałaś np. Mankella? Sigurdardottir?

Pani Ohlsson to pierwszy autor skandynawskich kryminałów z jakim się zetknęłam, więc nie mam dużego doświadczenia w tej materii, ale jak pisałam pierwsze wrażenie było dobre więc pewnie przeczytam cos więcej z tego gatunku.

Ja bardzo lubię kryminały i znam jedną skandynawską pisarkę Anne Holt, której czytałam "Błogosławieni, którzy pragną...". Bardzo mi się podobał, ale dowiedziałam się, że jest on kontynuacją "Ślepej bogini" więc na pewno przeczytam kiedyś i tę.

Właściwie to nigdy nie byłam zainteresowana takimi książkami, ale moje podejście się zmieniło po przeczytaniu książki autorstwa Camilli Lackberg pt Księżniczka lodu. Zajęłam się później całą serią i naprawdę uważam że są godne polecenia. Wybieram się po nową część syrenkę jutro do empiku:)

Ja jeszcze nic nie czytałam skandynawskich autorów, ale na mojej półce czekają trzy książki:
1) http://nakanapie.pl/book/424164/fantastyczne-samobojstwo-zbiorowe.htm
2) "Listy do Trynidadu" Annika Idstrom
3) http://nakanapie.pl/book/456100/harjunpaa-i-kap%C5%82an-z%C5%82a.htm

Jak przeczytam to będę mogła się wypowiedzieć :-)

Pierwszą książką ze Skandynawii, którą przeczytałam, było "Za podszeptem diabła' norweskiej autorki Karin Fossum. Byłam pod dużym wrażeniem po lekturze.
Następnie sięgnęłam po trylogię Stiega Larssona. Wydaje mi się, że skandynawscy autorzy nieźle sobie radzą w kryminałach i na pewno będę dalej ich czytywać. :)

Ja zacząłem od Mankella i komisarza Wallandera. Całość świetna, najbardziej podoba mi się ta żmudna, policyjna robota. Krok po kroku.

Inni autorzy czekają w kolejce. Ostatnio zacząłem czytać "Trylogię policyjną" Leif G. W. Persson. Jest dobrze.

A ja trylogię Larssona proponowałbym zakończyć na części pierwszej czyli "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Drugi tom to moim zdaniem koszmarna porażka.

Czemu aż tak? Nudna? Przewidywalna?

No nie wiem ja bym się nie zgodziła ;) Ale kazdy ma swój gust. ^_^
Ja Larssona połknęłam 3 tomy/3 dni. Bardzo mi się podobało i zdecydowanie zaliczam wszystkie 3 części do lepszych książek jakie w życiu czytałam.
A polecam serie książek Jo Nesbo o Harrym Hole, bardzo wciągają no i jak już ktoś pisał Camilla Lackberg również tworzy na poziomie.Z jej książek najlepiej wspominam "Kamieniarza" :)

Ja dziś odwiedziłam bibliotekę i mam pierwsze trzy części Camilli Lackberg ^^

Jeśli Skandynawia to Kurt Wallander i jego twórca Hening Mankell. Próbowałem się przekonać do Larssona i jego trylogii, ale druga część mnie totalnie zniechęciła. Lubię realizm, a nie Wonder Woman.

Stieg Larsson- zdecydowanie mogę polecić. Przeczytałam "Mężczyźni, którzy..." i ta książka jest rewelacyjna. Aczkolwiek przed przeczytaniem drugiej części musiałam sobie zrobić przerwę ;)

Moim zdaniem Larsson jest bezkonkurencyjny. Fakt, że drugą część oceniam najgorzej, pierwsza i trzecia są moim zdaniem wybitne. Całość uważam za najlepsze (w swoim gatunku), z jakimi miałam do czynienia w swoim krótkim życiu. Żałuję, że już nic więcej jego pióra nie przeczytam.

Ja czytam Lackberg, Larsson- genialni. Marklund ma kilka dobrych książek, ale mnie denerwuje główna bohaterka, Edwardson pisze dobre psychologiczne kryminały, ale to też zależy co kto lubi i też nie wszystkie jego książki o komisarzu Winterze bym poleciła. Natomiast duet Hjorth/Rosenfeldt napisał dwie świetne książki Ciemne sekrety, Uczeń. Indridason jest bardzo dobry, ale mroczny, a ostatnio czytam Thompsona, to jest Amerykanin mieszkający z Finlandii i akcja książek rozgrywa się w Laponii i Helsinkach. Recenzje wszystkich powyższych są na moim blogu i część na kanapie:)

Jeśli chodzi o skandynawskie kryminały, to jak na razie czytałam tylko Larssona „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, a teraz czekam aż druga część będzie dostępna w bibliotece. Mam także już wypożyczone książki Kristiny Ohlsson. Anne Holt oraz Camile Lackberg mam w planach i z pewnością zapoznam się z ich twórczością. ;)

Sigurdardottir,Marklund,Lackberg,Nesbo,Indridason,Kjell Erikson...a reszta w mojej biblioteczce :)..za duzo pisania :)

Dla mnie numerem jeden, jeśli chodzi o skandynawskie kryminały jest Hakan Nesser i przede wszystkim jego seria o inspektorze Barbarottim. Nesser jest genialny wg mnie.

Barbarotii...hehehehh...tez uwielbiam !!!!!

Z kryminału noir koniecznie Kjell Ola Dahl i rodzeństwo Soerenów :) Z klasyki kryminału skandynawskiego polecam Kerstin Ekman - wymagający kryminał psychologiczny, uważam, że warto przeczytać, żeby zrozumieć skandynawską mentalność.
Ale moim faworytem jest "Biblioteka cieni" Mikkela Birkegaarda, choć pod koniec sypie sie tempo akcji :) Birkegaard miał świetny pomysł i wielowymiarowych bohaterów. Szkoda, że polskie tłumaczenie troszkę kuleje.

No zazwyczaj te tłumaczenia kuleją,jedyny chyba Godek wyczuwa islandzki klimat,bo poza nim nie spotkałam sie jeszcze z nikim kto poczułby to ,,tempo,,

Ja osobiście bardzo lubię szwedzką szkołę kryminału społecznego. I ni narzekajmy na tłumaczy. Jest sporo dobrych przekładów. Choć inna sprawa, że jak będą takie opóźnienia z tłumaczeniami, trzeba się chyba będzie zabrać za naukę szwedzkiego ;)

Ja nie umiem sobie poradzić z wymową w szwedzkim i marzą mi się jakieś zajęcia z niego, bo sama nigdy tego dobrze nie ogarnę. :)

Mi z trylogii Larssona został do przeczytania ostatni tom, poprzednie dwa bardzo lubię. Ostatnio przeczytałam "Głos" Indridasona i mnie urzekł mimo tego, że nie ma tam zawrotnych zwrotów akcji, postacie były świetne i to stąpanie po niepewnych momentach śledztwa :D. Dzisiaj skończyłam przygodę z Edwardsonem i "Tańcem z aniołem", niestety nie skończyła się dobrze dla nas obojga...zrezygnuję z tego autora na dłuższy czas. a tutaj napisałam parę słów o "Tańcu(..)" http://skrzatowisko.blogspot.com/2012/12/taniec-z-anioem-ake-edwardson.html

@skrzatix Edwardson pisze bardzo specyficznie, nie każdemu odpowiada przez to, ja tam odnajduję więcej obyczaju i psychologii niż kryminału, ale podobają mi się jego książki, choć z najlepsze uważam 1,2,4. Pozostałe im dalej tym gorzej, zostały mi jeszcze trzy tomy do przeczytania, więc zobaczymy jak mu się one napisały. Co do Indridasona świetnie pisze. Czytałam "W bagnie" i "Grobowa cisza" , żałuję tylko, że u nas jak zwykle nie wydają jego książek od początku, tylko zaczęli bodajże od trzeciego tomu. Ale pomimo mroczności (ciemno, zimno, pełno patologii) jaka panuje w jego książkach, mają w sobie coś, co nie pozwala się oderwać.