Nie bede sie powtarzać:) jedyne co moge dodac, to ze nie widze zbyt duzo podobienstw pomiedzy tworczoscia H. Cobena, a L. Barclay'a. bardzo dobra ksiazka
dobrze, ze sa takie ksiazki, bo o ile nazizm został rozliczony i i stnieje jako tako w społeczeństwie pojęcie "zbrodnia oswiecimska" , o tyle komunizm do dzis funkcjonuje w sercach i umyslach jako sposob na lepsze zycie... smutne, ale prawdziwe.
bardzo przecietna, po przeczytaniu kilka lat temu "Licealistow" Klawittera z wielka ochota zabralam sie za ta ksiazke. Wiec albo zmienil mi sie gust, albo jest zwyczajnie slaba...
zdecydowanie najlepsza ksiazka w wykonaniu Woolf. Mysle, ze autorka chciala w pewien sposob usprawiedliwic tu swoja orientacje seksualna i tryb zycia, a w koncu smierc. W "Orlandzie widac dobitnie majstersztyk słowny- każda scena, postac, rzecz, pejzaz sa opisane w taki spsob, ze czytelnikowi splywa miod na serce...
Do zludzenia przypomina Mistrza i Małgorzatę, nie wiem czy to dobrze czy zle. Doskonalosc miesza sie tu z nuda, banal z patosem. Trudno jednoznacznie ocenic te ksiazke, a wlasciwie krotkie opowiadanie...
Miło poczuc wreszcie polski akcent z okolic Poznania:) moze troszke zbyt dretwa akcja i zamglone postaci, ale mozna to wybaczyc, autor nadrabia interesujacymi faktami i jezykiem. Nie wzbudza zachwytu ani niecheci. Przyjazna powiedzialabym
zgadzam sie, jedyna chyba niesztampowa ksiazka w kanonie lektur. Najwazniejsze jest czuc styl Gombrowicza, inaczej tresc Ferdydurke stanie sie stekiem bzdur. To, w jaki sposob odnosi sie do rzeczywistosci i ją komentuje-godne mistrza. Polecam
To jedna z książek, którą można zgwałcić- nie przez uszy jak to ma miejsce w Ferydurke:) a przez oczy. Wielki kunszt pisarski, milion uczuć kotłuje się w człowieku, gdy to czyta. Książka trudna i potrzebna.
Podchodziłam z rezerwa, jednak okazala się bradzo dobrze napisana i tym samym nie zniechecila mnie juz na wstepie sztampowym bajdurzeniem o wiedzmach na miotle. Autorka tak manipuluje przeszloscia i terazniejszoscia, faktami i wyobraznia,ze czytelnik zastanawia sie czy to czasem nie mialo miejsca. Bardzo nietypowe ujęcie tematu. Polecam!
Po raz kolejny przekonałam się, że jednej książki Mankella nie należy czytać w dużych odstępach czasowych, tym razem tak zrobiłam i męczyłam ją chyba z miesiąc. Dobra, ale w stosunku do poprzeczki postawionej cyklowi o Wallanderze wypada raczej blado...
zgadzam się z przedmówcami. Początek całkiem dobry, dobrze pomyślane sploty wydarzeń, ale końcówka tragedia. Ma się chęć obrócić okładkę i sprawdzić czy to prawda... kiepsko
zbiór pozornie ze sobą niezwiązanych historii, które po głębszej analizie łączą się w spójną i przejmującą opowieść o świecie tak dla nas niezrozumiałym i tak odległym...
Warta polecenia pod każdym względem. Tak skoplikowana fabuła, tyle zwrotów akcji, że ze 3 razy przynajmniej zdarzyło mi się głośno powiedzieć coś w stylu "O matko" lub "Ja pierdziele";) Bardzo podobało mi się też to, że autorka nie skupiła się tylko na wydarzeniach- przedstawia dogłębną analizę społeczeństwa, ludzi pojedynczo, ich mentalności i mot...
Jedna z nielicznych lektur, ktora czytajac nie ma sie wrazenia ze zamiat 300 stron ma 1300...Po "Ludziech bezdomnych" mialam spore obawy, ale jednak bezpodstawne. Pozycja warta polecenia
Chyba po przeczytaniu roznych opinii i recenzji zbyt wiele od niej oczekiwalam, albo jestem bardzo odporna na uduchawianie:) Nie wiem, w zasadzie nic nie moge ksiazce zarzucic,ciekawie ujete to, co w naszym swiecie nienamacalne, jednak chyba to nie to. A pisanie,ze plakalo sie od setnej strony to gruba przesada...:P
kurcze, takiego punktu widzenia dawno szukalam. Ksiazka zaintrygowala mnie od pierwszej strony. Ludzkosc wreszcie przedstawiona jako zwykle istoty majace swoje potrzeby, pragniena, cele. Na poly fantastyczna, swietna!