Skojarzenia

Rzeźnia nie szpital!

Bo tu w ogóle nie ma żadnych okien. To atrapy, przecież to kurna bunkier tak?

Tunel wykope

W betonie?

Ta złapcieże ją wreszcie.

Tak, umiem kopać w betonie. Mam wysuwane pazury jak Wolverine

Czekaj niech się zmeczy

Ona psychiczna jakaś, może podać jej coś na uspokojenie?

Jestem pod betonem

Jak spotkasz zakopane ciało, to się nie przejmuj.

Jestem w połowie tunelu, szybko kopę. By by maszkary!

A teraz jestem na powierzchni

Ona jeszcze nie wie że ten bunkier na granicie stoi. Zapalmy, nigdzie nie pójdzie

Jestem już w aptece. Kupuje krople na ból ucha.

I tak ją dorwiemy w biedronce.

Dobra bo tu wszyscy mocni w gębie tylko. Małpa sięga niewiarygodnie długim ramieniem i wyciąga wierzgajaca Tanashiri

Nie bo jestem już po drugiej stronie kraju. Szybko biegam.

Tanashiri, słyszysz? Lamperie tylko zdrapiesz.

Narrator: do dr Dzikiej dzwoni mąż.

Kochanie jest tu jakaś Tanashiri bez torebki i za darmo chce leki, co z nią zrobić?

A mąż doktor Dzikiej wie, że żonka się kotluje z salowym?

Do piwnicy zaprowadź i powiedz, że tam są.

Jestem tylko narratorem więc mnie nie pytaj

Tanashiri nie kituj bo my nie okna. Salowy wyrabia chody u przełożonej pielęgniarek.

Już dawno mnie w aptece nie ma, maszkary! Jestem już w Toronto.

Mąż Dzikiej podstępem zamyka Tanashiri w piwnicy o ścianach, suficie i podłodze wyłożonych irydem z domieszką platyny

W Toronto też mają szpitale z oddziałem zamkniętym, wiesz?

Mam kumpla w Toronto. Jest psychologiem.

Ona nie jest w Toronto. Tylko tak myśli bo ja się pomyliłam i jej diazepam zamiast adrenaliny podałam. Przepraszam :(