Czytamy "Szeptem"

a internetowe księgarnie?

nie lubię zamawiać przez internet ;) zobaczymy, może uda mi się wyrwać w ferie :)

:) oby się udało :)

Książkę szybko się czyta. Można wchłonąć w jedno popołudnie.

Książke czyta sie w zastraszajaco szybkim tempie :)
2 tygodnie to szmat czasu :)

ale mieszkam daleko od miasta, w którym (o zgrozo!) jest jedna księgarnia, w której są inne książki niż lektury i podręczniki.

@Twilightowa a ebooki czytasz?

niestety nie ;) nie mogę się do nich przekonać :)

Również mam już za sobą "Szeptem". Ciekawa jestem opinii?;))

poczekamy na resztę noi na mnie :) Zaraz się biorę za czytanie :)

Ja jestem w trakcie czytania :)

Drodzy Kanapowicze. Dziś mamy 23.01 więc zgodnie z zapowiedziami startujemy. Czy wszyscy gotowi? Książka przeczytana?

Tak :-)

ja się niestety muszę wycofać :( nie udało mi się jeszcze przeczytać i w najbliższych dniach się nie zanosi :-( przepraszam

no a gdzie reszta? Przemku może poczekamy?

Możemy poczekać, mi się nigdzie nie spieszy :-)

ale coś zachwyt opadł .... mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja ;)

Mój zachwyt? :-)

Ja już dawno przeczytałam, niestety zachwycona nie jestem:]

Szczerze mówiąc mnie także książka jakoś nie zachwyciła. Miałam wrażenie, że autorka na siłę chce wzbudzić w czytelniku poczucie winy. Nawet próbowałam się wczuć w poszczególne sytuacje, ale gdzieś tam w głowie zrobiła się blokada, która nie pozwalała mi pozbyć się dziwnego poczucia sztuczności i pospiechu.
Spodziewałam się, że będą tam poruszane tematy trudne i owszem ... tego nie da się ukryć, że autorka właśnie takie tematy poruszyła, ale mam wrażenie, że Jej to po prostu nie wyszło.

Ja recenzje do książki wrzuciłam już jakiś czas temu nakanape :]

Violet ale może opowiesz nam tez tutaj o swoich odczuciach. Właśnie po to są takie dyskusje.

Książka wpędzla mnie w okropnego doła...
Nigdy nie czytałam nic tak smutnego i przepełnionego rozpaczą.
I jestem pewna, że nie sięgne po nią już nigdy więcej. Życie ma w sobie dość żalu i goryczy, wole jeszcze o tym nie czytać w książkach.

Mnie jest trudno oceniać tę książkę, bo to książka z nie mojej bajki. Nie mam porównania z innymi podobnymi tytułami.

Czyta się szybko, może nawet za szybko jak na poruszaną problematykę. Inna sprawa, że po ok. dwóch tygodniach od przeczytania nie potrafię tak naprawdę powiedzieć o czym była książka.

Ważne tematy, ale niestety nie "trzepnęły" mnie po głowie, nie wstrząsnęły mną. Może jestem już znieczulony tym co dzieje się na około, albo po prostu książka była zbyt "cicha".

W książce było sporo fragmentów z "internetu" i one momentami robiły na mnie większe wrażenie niż pozostała część książki.

Właśnie, tych cytaów, przypowieśći czy wiadomosci z internetu było aż za dużo, chociaz nie powiem - były momentami ciekawsze niż cała treść ksiazki...

Ja osobiście zawiodłam się, spodziewałam się czegoś co pozostawi po sobie ślad. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna ... tak jak Ty Przemku nie wiele mogę powiedzieć o książce, bo jak szybko ją przeczytałam tak jeszcze szybciej o niej zapomniałam.

Niestety. Paradoksalnie bardziej w głowie utkwił mi ostatnio czytany Coben (słaby), a nie ta książka, która porusza ważne tematy.

Nie oczekuję od takiej książki odpowiedzi na wszystkie pytania i pokazania właściwej drogi, ale zmuszenia mnie do myślenia. Tutaj tego nie było. Momentami owszem, ale całość niestety niezbyt dobra.

ok przyznam się ze przez Szeptem nie przebrnęłam! ale przeczytalam druga częśc i musze powiedziec że tam sporo się dzieje!

agata17ko: Napewno mówisz o Szeptem Moniki Sawickiej?