Temat

Opłaty za wypożyczanie książek

Postów na stronie:
2011-10-10 11:34 #
Dzisiejsza Rzeczpospolita pisze o tym, że Polsce może grozić kara za niewypłacanie tantiem, które biblioteki powinny płacić autorom.

"Jak szacuje, w Polsce z tego tytułu autorzy książek tracą co roku od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych. Biblioteki tych opłat nie uiszczają, bo czytelnicy nie chcą ich płacić, więc musiałby płacić rząd. – Opłata za przeczytanie jednej książki w bibliotece nie byłaby duża, bo wynosiłaby pewnie ok. 1 zł, ale jeśli weźmie się pod uwagę, że 40 proc. Polaków czyta wypożyczone książki, a jedną wypożycza się nawet kilkanaście razy, dla autorów byłaby to już jakaś forma rekompensaty – mówi Marciszuk."
http://www.ekonomia24.pl/artykul/730419-Kara-za-niewyplacanie-tantiem-.html

Co sądzicie o pomyśle płacenia za wypożyczane książki? Sprawa mia wiele odcieni (jak zawsze).

Z jednej strony autorzy, którzy zasługują na wynagrodzenie za swoją twórczość.

Z drugiej strony: rozwój czytelnictwa. Wprowadzenie opłat za korzystanie z bibliotek mogłoby spowodować, że zamiast wzrostu, mielibyśmy znowu spadek.
# 2011-10-10 11:34
Odpowiedz
2011-10-10 11:40 #
Myślę, że opłata za wypożyczenie książki tylko by zniechęciła ludzi i spadek czytelnictwa byłby nieunikniony.
W mojej bibliotece płacę za to, że jestem do niej zapisana. Wolałabym obowiązkowe składki, niż opłaty za książki.
# 2011-10-10 11:40
Odpowiedz
@frodo
@frodo
2860 książek 2164 posty
2011-10-10 11:49 #
Zły pomysł. Biblioteki publiczne to mają być bezpłatne źródła korzystania z literatury. Opłata nawet symboliczna, zmieni ich obraz na niekorzyść. Stała opłata, tak jak np. jest to praktykowane Niemczech, ok, ale nie za każdorazowe wypożyczenia.
# 2011-10-10 11:49
Odpowiedz
@Alexei_Kaumanavardze
@Alexei_Kaumanavardze
64 książki 419 postów
2011-10-10 11:59 #
Gdyby było to opłacalne, to wzorem wypozyczalni video, czy VOD, powstałyby wypożyczalnie e-booków, czy książek. A, że nie ma to nie sądzę żeby ten pomysł nadawał się do skatalogowania pod inną pozycją niż "poronione". I nie chodzi nawet o to, że brak mu logiki, bo tej nie można mu odmówić, ale dlatego że jest on awykonalny przy dzisiejszej świadomości czytelniczej. Na dodatek zaraz podniosłyby się głosy ludzi korzystających z litelatury naukowej, że zabiera im się dostęp do nauki.

Jeżeli np. w bibliografii pracy magisterskiej, czy licencjackiej jest x pozycji i za nie wszystkie musiałby ktoś zapłacić, na pewno nie byłby zadowolony. Tym bardziej, że nigdy nie było to płatne. Jedyne wyjście jakie widzę to dodatkowa opłata przy rejestracji w bibliotece, lub abonament na wypożyczanie. Prędzej ktoś byłby w stanie zapłacić co roku np. 30, czy nawet 50 zł za możliwość nielimitowanego wypożyczania książek (lub mniej za wybrane działy).

Dodatkowo można by wprowadzić opłatę za kserowanie książek naukowych. To w jakiś sposób zrekompensowałoby ich wydanie i nie uderzyłoby tak ludzi po kieszeni.
# 2011-10-10 11:59
Odpowiedz
@mysior
@mysior
317 książek 253 posty
2011-10-10 12:26 #
Nie wiem jak jest w Waszych miastach, ale u mnie w bibliotece osiedlowej niektórzy czytelnicy nie chcą płacić nawet kar za przetrzymanie książek (a nie są to sumy wygórowane bo panie idą nam na rękę).
Też uważam, że abonament byłby najlepszym wyjściem. Ale musiała by to być jakaś stała suma, wspólna dla wszystkich.
# 2011-10-10 12:26
Odpowiedz
@Jjolka
@Jjolka
1408 książek 61 postów
2011-10-10 13:20 #
Nie. Autorzy i tak zarabiają na swoich książkach.
Byłam na stażu w bibliotece i widziałam, że nieraz pracownica jednego działu brała pieniądze na jakieś głupie akcesoria "na zajęcia z dziećmi" które prawie w ogóle nie miało miejsca. Więc biblioteka jak chce niech sama pooszczędza i pokontroluje swoich pracowników. Niech się biblioteki uporządkują.
# 2011-10-10 13:20
Odpowiedz
@keskese87
@keskese87
237 książek 144 posty
2011-10-10 16:38 #
1 zł za wypożyczenie książki to i tak mała kwota w porównnaiu z tym, co dana osoba musiałaby zapłacić, gdyby taką książke finansowała sobie sama. Z drugiej strony fakt, że wypożyczanie jest darmowe, pozwala na poeksperymentowanie, na wybranie różnych pozycji, nie wszystkie wybory są trafne, nie każdą wypozyczoną ksiażkę ma się ochotę później czytać, więc płacenie za rozczarowujące dzieła, któe potem i tak oddawalibyśmy nieprzeczytane do biblioteki, na pewno nie zachęcałoby do dalszych poszukiwań. Myślę, że lepiej byłoby wprowadzić - jeśli już - jakieś drobne sezonowe opłaty, np. na miesiąc, na kwartał.

Z drugiej strony autorzy zarabiają naprawdę mało, dostają za swoje ksiażki z tego co gdzieś czytałam 10-20proc, resztę bierze wydawnictwo czy zżerają inne opłaty, marketing. To nie nastawia pozytywnie do pisania. Oczywiście wydaje się, że za granicą jest inaczej, ale w Polsce badzo ciężko jest pisać i twórcy zasługują na te pieniądze, które niejako zabierają im biblioteki.
# 2011-10-10 16:38
Odpowiedz
2011-10-10 18:23 #
Matulu, co za cholerny Ciemnogród... Zysk wydawnictwa z jednej sprzedanej książki to ok. 10% jej wartości, a za coś muszą kolejne tytuły kupować.
# 2011-10-10 18:23
Odpowiedz
@Violet
@Violet
181 książek 120 postów
2011-10-10 18:53 #
Wystarczy wprowadzić obowiązkową a nie dobrowolną opłate roczną.

Ja co roku płace po 5 zł za siebie i tate. I jeżeli o mnie chodzi, to tyle wystarczy, zwłaszcza, że biblioteka w moim mieście nie grzeszy w nowości, półki z harlequinami się uginają, a podarowane książki znikają w niewyjaśnionych okolicznościach.
# 2011-10-10 18:53
Odpowiedz
2011-10-10 20:10 #
jestem za, ale nie aż złotówka - bibliotek w Polsce są tysiące, niektóre książki są wypożyczane kilkadziesiąt razy w roku... myślę, że 20gr za książkę byłoby dość. Moja mama wypożycza około 20 książek miesięcznie, ja na wakacjach tak samo - bez przesady, pisarze byliby milionerami i nagle mielibyśmy wysyp tandety - wolę samotne perełki.
# 2011-10-10 20:10
Odpowiedz
2011-10-10 20:25 #
Pisząc w wielkim skrócie, w tej chwili wszelkie opłaty w bibliotekach ( oprócz prywatntch) są DOBROWOLNE!!! Gwarantują to nam: dekret i Ustawa !!!

P.S. Niektóre biblioteki, zw. uczelniane, mówią, że opłata ta za kartę, ale to też bezprawie. Można się kłócić;) Z wiadomym efektem.

A z artykułu wynika, że z VAT-u Państwo powinno płacić, więc czytelnikom nic do tego
ŚPIJMY SPOKOJNIE:)
# 2011-10-10 20:25
Odpowiedz
2011-10-10 20:43 #
Dokładniej przeczytałam posty wcześniejsze i nie wiem w jakich bibliotekach kserują książki za darmo???, a nawet za pieniądze gdyby to było, to pogwałcenie prawa. Zwłaszcza w książkach naukowych jest napis: Zabrania się kserowania.
I nikt z biliotekarzy nie bierze pieniędzy, na tak zwaną gębę, wszystko musi być udokumentowane. Pod tym względem w Bibliotekach błyszczy. Znam wielu bibliotekarzy, którzy z własnej kieszeni łożą na pracę. W bibliotekach publicznych, obok wypożyczeń trzeba prowadzić i pracę kulturalną, tzn. wystawy, teatrzyki, gry, lekcje, plenery, kiermasze, praktyki plastyczne, wycieczki itp. W wielu bibliotekach sami bibliotekarze z własnej kieszeni na to wydają!
# 2011-10-10 20:43
Odpowiedz
MM
@lenka96
210 książek 215 postów
2011-10-10 20:49 #
@keseske
w pewnej bibliotece, w miejscowości, gdzie ostatnio byłam na wakacjach, jest kiermasz używanych książek oddanych wcześniej przez ludzi. Kosztują one 1-2,5zł, więc według mnie płacić 1zł za wypożyczenie książki, (nie zawsze w idealnym stanie), to stanowczo za dużo. Tym bardziej za lektury, które często kosztują ok.5zł (NOWE!). Opłata w takim wypadku 1zł była by zdzierstwem.

Mój brat płaci 5zł za rok bodajże, a książek wypożycza ok.6 na tydzień.
# 2011-10-10 20:49
Odpowiedz
@Sallymy
@Sallymy
102 książki 187 postów
2011-10-10 21:32 #
jeśli miałabym płacić w mojej bibliotece za cokolwiek to bym do niej na 100% nie chodziła.
# 2011-10-10 21:32
Odpowiedz
@EmilyStrange
@EmilyStrange
547 książek 95 postów
2011-10-10 22:11 #
Gdybym miała płacić za wypożyczanie książek, to bym bardzo szybko zbankrutowała, taka prawda.
# 2011-10-10 22:11
Odpowiedz
2011-10-10 22:17 #
Jeśli chodzi o mnie, to przestałabym chodzić, gdybym miała placic za wypozyczanie książek (1zł od pozycji to niby niewiele, ale w przeliczeniu na ilość czytanych przeze mnie ksiązek to zgroza)
# 2011-10-10 22:17
Odpowiedz
@Alexei_Kaumanavardze
@Alexei_Kaumanavardze
64 książki 419 postów
2011-10-10 22:22 #
W bibliotece w moim mieście na każdym piętrze stoi ksero, takie samoobsługowe i można sobie skserować co się chce. Mi bardziej chodziło o zalegalizowanie tego, poprzez ustaloną "z góry" opłatę wliczoną w takowy abonament.

A co do wielkości opłat. Uważam, że takie 50 zł rocznie to niedużo, zważywszy na fakt że dwie topowe nowości to wydatek minimalnie na tym poziomie.
# 2011-10-10 22:22
Odpowiedz
@Violet
@Violet
181 książek 120 postów
2011-10-11 07:29 #
Dla mnie 50 zł to bardzo duzo. To zdecydowanie wole wydać je na ksiązki na swoją własną półke, niż zasilać jakąś biblioteczną. Zwłaszcza, że bóg wie, co oni z tymi pieniedzmi by robili :-/

Jak mówiłam, w mojej bibliotece ponad rok temu podarowałam kilka NOWYCH książek. Do dnia dzisiejszego żadna nie znajduje się w spisie katalogowym. Znikneły? Czy zasiliły prywatną kolekcję ktorejś miłej pani z biblioteki?

Po za tym, w mojej bibliotece inwestuje się w durne romansidła czy też ksiązki kucharskie typu "Jak zrobić nalewkę". I ja mam do tego jeszcze dopłacać? Napewno nie!
# 2011-10-11 07:29
Odpowiedz
@Alexei_Kaumanavardze
@Alexei_Kaumanavardze
64 książki 419 postów
2011-10-11 09:07 #
Violet

Nie rozumiem takiego rozumowania, jeżeli jesteśmy w stanie wypożyczać filmy za hajs, chodzić na koncerty, czy kupować w iTunes, to dlaczego nie możemy dać zarobić bibliotece. Tacy malkontenci to ta sama grupa, która nie płaci abonamentu, bo w telewizji nic nie ma i ogólnie unika opłat jak coś może być darmowe. Uważam, że abonament w zamian za to, że w bibliotekach znalażły by się nowości wydawnicze (oprócz tych, które wydawnictwa same dają bibliotekarzom) to nie dużo, zważywszy na to, że jak ktoś korzyta z biblioteki, to kupuje tylko niewielki odsetek tego co wypożycz. Ja z bibliotek korzystam mało, a i tak byłbym w stanie zapłacić. Kupuje za to dużo i mam znajomych z którymi wymieniamy się książkami, dyskutujemy o nich i wymieniamy poglądy. Kwestia wyboru:)

A co do "repertuaru" bibliotecznego, to jeden woli truskawki, a drugi schabowe. Musisz wziąć pod uwagę, że nie każdy będzie czytał Tołstoja, czy Orwella, niektórzy potrzebują książek typu: "Hydraulika dla opornych", czy "Jak nauczyć się Tenisa w weekend". Czy to, że w bibliotekach są pozycje spoza behawiorystki to oznacza, że są złe?
# 2011-10-11 09:07
Odpowiedz
@Violet
@Violet
181 książek 120 postów
2011-10-11 10:23 #
Alexei a postaw się na miejscu rodzin, posiadających 3-4 dzieci? Teraz każde plus ewentualnie zapisani rodzice mają uiścić opłatę 50 zł?! Wybacz, ale dla mnie była by to czysta kpina. Nie zapominaj, że niektórzy zarabiają minimalną krajową i muszą za to utrzymać kilka osób, więc dla nich opłata w wysokości kilkuset złotych na rok to masakryczna kwota!!

Moja mama pracuje w szkole na wsi i widzi, w jakiej biedzie niektorzy muszą życ, wychować, nakarmić i ubrać kilkoro dzieci. To może odrazu zabierzmy im tą przyjemnośc z czytania książek? To odrazu pozamykajmy biblioteki, bo z wiekszości ludzie się poprostu wypiszą.

W moim 25tyś mieście jest jedna biblioteka miejska. I teraz zainkasuj od chociazby polowy zapisanych osób takową kwotę! Przecież to są astronomiczne sumy!
# 2011-10-11 10:23
Odpowiedz
@Alexei_Kaumanavardze
@Alexei_Kaumanavardze
64 książki 419 postów
2011-10-11 10:40 #
Ja wcale nie zarabiam dużo, mam na utrzymaniu żonę i dwójkę dzieci, a przecież mogą korzystać z jednej karty:) A za te astronomiczne sumy, możnaby uzyskać nowe książki, komputery etc.
# 2011-10-11 10:40
Odpowiedz
@Violet
@Violet
181 książek 120 postów
2011-10-11 10:50 #
A ja mam na siebie i na niepelnosprawne dziecko 800 zl miesiecznie, bo jego tatuś wiecznie miga sie od placenia alimentow. Gdyby nie moi rodzice, najpewniej mieszkała bym pod mostem, a on bez rehabilitacji i prywatnych wizyt u lekarzy był by roślinką, bo to rokowali mu lekarze. Więc dla mnie nawet 50 zł na rok, to też astronomiczna suma.

Stać cie, to dawaj taki datek dobrowolnie.

Tyle z mojej strony. I sory, ale jestem w mega podłym i co za tym idzie, kłotliwym nastroju.
# 2011-10-11 10:50
Odpowiedz
2011-10-11 10:58 #
Proszę nie kłóćcie się. Są osoby dla, których 50 zł to nieduży wydatek, a są takie, dla których to bardzo duży wydatek.

"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia."

Dlatego nie spierajcie się o to czy to dużo czy mało.

Poza tym, chyba niektórzy nie zwrócili uwagi na sedno sprawy. Wpływy z opłat nie byłyby przeznaczone dla bibliotek, ale na wypłatę tantiem dla autorów.
# 2011-10-11 10:58
Odpowiedz
@Alexei_Kaumanavardze
@Alexei_Kaumanavardze
64 książki 419 postów
2011-10-11 14:49 #
Jeżeli miałoby to iść na autorów to tym bardziej. Polacy powinni zrozumieć, że własność intelektualna to rzecz taka sama jak wszystko inne i jeżeli ktoś chce z tego korzystać to powinien zapłacić. We Wrocławiu działa mediateka z abonamentem (również na książki) i jakoś nie słyszałem, żeby ktokolwiek nie był z niej niezadowolony, wręcz przeciwnie.
# 2011-10-11 14:49
Odpowiedz
@blackmoth
@blackmoth
498 książek 1402 posty
2011-10-11 16:04 #
U mnie w bibliotece opłat nie ma, natomiast są kary za przetrzymywanie (powyżej 2 miesięcy) - średnio 5, 7 złotych.
Opłata za wypożyczanie książek zniechęciłaby do nich jeszcze bardziej. A jej ewentualna wysokość - to już sporna kwestia.
# 2011-10-11 16:04
Odpowiedz
@anek7
@anek7
656 książek 646 postów
2011-10-11 16:05 #
Powiem tak - te 50 zł byłoby dla mnie do przeskoczenia i pewnie płaciłabym gdyby zaszła taka potrzeba. Ale biblioteka z której ja korzystam (jedyna w mojej wiejskiej gminie) ma księgozbiór... no niespecjalnie bogaty, np. nie ma w niej ANI JEDNEJ książki wydanej w bieżącym roku, a jeśli chodzi o rok ubiegły to jest 194 woluminy z czego 165 to lektury, słowniki i książeczki dla dzieci.
Jeszcze gdyby z tych moich pieniążków coś nowego do tej biblioteki trafiło...

Co do tantiem - od każdego sprzedanego egzemplarza chyba je autorzy dostają, więc nie bardzo rozumiem dlaczego mam po raz kolejny płacić ja, skoro już raz zapłaciła gmina utrzymująca bibliotekę.
Poza tym jeśli pożyczam komuś swoją książkę lub wymieniam się albo co gorsza sprzedaję to też mam takową opłatę wnieść? Bo zaczynam się czuć jak szara strefa...
# 2011-10-11 16:05
Odpowiedz
@Potania
@Potania
254 książki 395 postów
2011-10-11 16:48 #
Zgadzam się całkowicie z Anek7, bo skoro już gmina zapłaciła to, dlaczego ja mam tu czynić drugi raz?
Moim zdaniem prowadzi to tylko i wyłącznie do obniżenia czytania. Gadałam na ten temat z paroma osobami, które czytają bardzo dużo, średnio i prawie, że wcale. Niezależnie od tego jak dużo czytają odpowiadali, że nie byli by wstanie zapłacić żadnej kwoty dodatkowo prócz zwykłej miesięcznej opłaty za kartę bibliotekarską. W momencie, gdybyśmy musieli płacić od wypożyczonej sztuki to staję się śmieszne przy robieniu jakiegoś większego referatu biorąc pod uwagę, że z każdej wypożyczonej książki weźmie się po 2-3 zdania. W momencie, gdy mamy mieć stałą opłatę to jest to nie w porządku względem innych ludzi, Bo ten, co więcej czyta płaciłby te "50 zł" mając świadomość, że i tak przeczytał dużo więcej książek niżby te 50 po tej złotówce. Z kolei osoba czytająca 10 książek na roku czułaby się poszkodowana, bo z jakiej racji ona ma płacić tyle samo ?
Jak państwo powinno płacić z VAT'u to niech płaci, a nie wymyślają kolejne powody, by zabić czytelnictwo w Polsce.
# 2011-10-11 16:48
Odpowiedz
@Black_Vampire
@Black_Vampire
327 książek 5335 postów
2011-10-11 17:06 #
Narzekają na mały procent ludzi czytających, a teraz jeszcze to? To w moim zdaniem nie w porządku, bo niektórzy nie mają tyle pieniędzy by płacić 1zł za wypożyczenie jednej książki. Jeśli ktoś wypożycza rocznie np. 100 książek to miałby płacić te 100 zł? Ja nie mogłabym takiej sumy zapłacić. Nie mam pieniędzy na książki, które chciałabym kupić, a jeszcze mam płacić za wypożyczenia. Moim zdaniem biblioteka powinna być darmowa i tyle. U mnie płaci się tylko za założenie karty i jeśli ktoś jest w dziale dla młodzieży/dorosłych, a nie ma ukończonych 16 lat to się płaci co roku 5zł, no i kary jeśli za przetrzymywanie. Jeśli to miałoby być 5 zł na rok to jeszcze byłabym w stanie płacić, ale nie 50. Zamiast robić coś w tym kierunku, żeby promować czytelnictwo, namawiać ich do czytania i im to ułatwiać to robią wszystko na odwrót.
# 2011-10-11 17:06
Odpowiedz
@Alexei_Kaumanavardze
@Alexei_Kaumanavardze
64 książki 419 postów
2011-10-11 17:07 #
Z tym że w większości bibliotek płaci się tylko za wyrobienie karty. Także w momencie w którym jest jakaś miesięczna opłata nie ma sensu narzucać dodatkowej, natomiast tam gdzie nia ma, może warto byłoby się nad tym zastanowić. Poza tym, w wielu miejscach biblioteka to nie tylko miejsce z którego bierze się książki, ale też centrum kulturalne. W ZG są organizowane konkursy, recitale, przeglądy autorskie, spotkania, zimowiska, koncerty, a nawet zajęcia dla różnych grup wiekowych (jak choćby uniwersytet III wieku). Patrząc na to, nie rozumiem oporu niektórych ludzi.

Z tym że, ta opłata idzie na biblioteki, a my tu mówimy o pieniądzach dla autorów. I tu się pojawił w mojej głowie inny pomysł. A może, zamiast narzucać opłaty po prostu stworzyć coś takiego jak licencję na wypożyczanie. Książka przeznaczona do biblioteki byłaby specjalnie oznaczona i droższa i wilk syty byłby i owca cała.
# 2011-10-11 17:07
Odpowiedz
@Karodziejka
@Karodziejka
97 książek 19 postów
2011-10-11 17:13 #
Ostatni pomysł Alexei moim zdaniem byłby dobry - chociaż pewnie uderzyłby jeszcze bardziej w bogactwo bibliotecznych księgozbiorów, jednak powinien rozwiązać przynajmniej częściowo problemy z brakiem tantiem dla autorów.

Jakieś opłaty za korzystanie z biblioteki też powinny się pojawić - czy to na wspomniane tantiemy czy więcej nowości w księgozbiorach, z tym, że nie widzę powodu, dla którego niektórzy nie mogliby być z tego zwolnieni na podobnych zasadach, na jakich przyznaje się wszelkiego rodzaju stypendia socjalne czy zasiłki.
# 2011-10-11 17:13
Odpowiedz
Postów na stronie:
Odpowiedź
Grupa

Książki

Wszystko o książkach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl