Trylogia czasu, Kerstin Gier

Bardzo. Tylko trochę bezsensowne zakończenie :(
Muszę przyznać że tego na rynku jeszcze nie było ( podróży w czasie ) - nie w tak dobrej postaci.

Cała trylogia jest niezbyt ambitna. Taka typowa dla nastolatek, nieco schematyczna, choć pomysł niezły. Na początku podeszłam do niej z wielkim entuzjazmem, ale szybko się zawiodłam. [spoiler]Koniec strasznie mnie zdenerwował i wyprowadził z równowagi, bo wszystko była rażąco naciągnięte. Happy end i wszyscy żyli długo i szczęśliwie :( Hrabia został zdemaskowany i zabity, w konsekwencji dobro wygrało nad złem, czyli nuuuudy! Bleee[/spoiler] Dla mnie czytanie takich książek to strata czasu, ale czasem można sobie odpocząć przy czymś tak niezobowiązującym jak "Trylogia czasu".

Szarikow, zupełnie nie rozumiem, dlaczego zdradziłaś wszystkim zakończenie trylogii. Jeśli chciałaś tym zniechęcić do niej, na pewno ci się udało, bo w końcu co to za frajda czytać książkę, o której się wszystko wie? Ja bardzo lubię tę trylogię, owszem jest "typowa dla nastolatek" i nieco "schematyczna", ale mimo to napisana dobrym, wciągającym stylem, nie raz doprowadzająca do uśmiechu. Bardzo łatwo i przyjemnie się ją czyta, a fabuła jest oryginalna. Osobiście serdecznie ją polecam, chociaż teraz pewnie niewiele osób po nią sięgnie ze względu na spoilery. A szkoda :)

@kasia. kołątaj też ciebie nie rozumiem. Po pierwsze to ten wątek jest utworzony dla tych którzy przeczytali trylogię. A po drugie, stwierdzenie, że wszystko kończy się happy endem i to że Hrabia zostaje zdemaskowany jest twoim zdaniem zdradzeniem zakończenia? Przecież każdy już przy pierwszej części wie, że to się stanie. Liczą się okoliczności, a o tych przecież nawet nie wspomniałam.

Ok, [spoiler]zdemaskowanie a śmierć to nie to samo[/spoiler], poza tym myślę, że ten wątek przeczytają nie tylko osoby, które znają całą trylogię. I o to mi chodziło, nie atakuję Twojego zdania, ani tym bardziej Ciebie, ale fakt, że również niewtajemniczone osoby poznają zakończenie. A to przecież psuje całą zabawę w czytaniu - raz już się z tym osobiście spotkałam i jestem z tego powodu bardzo rozżalona. Ale próbuję udawać, że nie pamiętam ;)

pamiętajcie o możliwości zaznaczaniu spoilerów (można zmienić wcześniejsze wpisy)

[spoiler]ukryty tekst [/spoiler]

tworzymy to tak:

[ spoiler ] ukryty tekst [ /spoiler ]

pomijamy spacje

Proszę, ale i tak nie uważam, żebym zdradziła coś, co nie jest oczywiste od początku.

Myślę że najbardziej psuje tę książkę pojęcie 'NIEŚMIERTELNOŚCI', i tak naprawdę miałam nadzieję że zakończenie nie będzie aż tak 'popularne'. Ale książka jest warta przeczytania.

@Eversleep zgadzam się z tobą w 100%. Nieśmiertelność sprawiła, że tak jak już mówiłam "wszyscy żyli długo i szczęśliwie", co mi się w ogóle nie podobało.

No tak ale dobrze, że jest to trylogia. Gdyby było więcej części pewnie skończyłoby się jeszcze "szczęśliwiej".

Zgadzam się, mnie to po prostu zniechęciło do trylogii, która byłaby dużo lepsza bez takich naciąganych "udziwnień" :/ W ogóle nie macie wrażenia, że w drugiej połowie "Zieleni..." autorka jakby za wszelką cenę starała się ją dokończyć, bez względu na cięcia w fabule? W pierwszej połowie na strony rozwodziła się nad rozterkami miłosnymi Gwen, a końcowa akcja była taka skrócona. Szkoda, miałam ochotę na coś bardziej... spektakularnego ;) Ale i tak uwielbiam tę trylogię.

Jedna z najlepszych trylogii jakie czytałam - to w dużej mierze zasługa nie tyle historii ile stylu pisania pani Gier. Czytałam także jej książkę o innej tematyce ( "Z deszczu pod rynnę") i również byłam oczarowana. Osobiście najbardziej podobała mi się z Trylogii Czasu część pierwsza. Reszta także była bardzo dobra, ale nie czytałam jej tyle razy, ile razy sięgałam już w całości po tom pierwszy.

Być może niektórych z Was ta informacja zainteresuje.

Stowarzyszenie Przyjaciół Książki dla Młodych przy Polskiej Sekcji IBBY nominowało wydane przez Egmont Polska w serii Trylogia czasu „Czerwień Rubinu”, „Błękit Szafiru” i „Zieleń Szmaragdu” Kerstin Gier do Nagrody Małego DONGA. Ogłoszenie wyników 8 maja br.

W konkursie ”Dong” od lat nagradzani są wydawcy najbardziej wartościowych książek dla dzieci i młodzieży. Książki oceniane są przez dwa zespoły jurorów: jeden to profesjonaliści, w drugim są dzieci. Głównymi nagrodami są statuetki odpowiednio Dużego i Małego DONGA.

To wyniki już wkrótce :) Nie mogę się doczekać i trzymam za Trylogię Czasu kciuki.
W maju na rynku także nowa książka pani Gier "Kasa, forsa, szmal" :)

Też czekam i wierzę, że wygra bo jest naprawdę świetna - zgadzam się, że to przede wszystkim styl Kerstin Gier jest bajeczny i nie do podrobienia :) Trudno, że wyżej towarzystwo trochę zaspojlerowało, mimo wszystko przeczytam kiedyś (muszę!) ostatnią część.

Już wiadomo. "Trylogia czasu" otrzymała nagrodę Małego Donga. Gratulacje!

Mam w planach;)