@Honorata, ja będę głównie "grzebać" w historii rodziny ze strony mamy. Z rodziną taty jest ciężka sprawa, nie przywiązywano wagi do zachowywania pamiątek, zdjęć. Tata nie znał swoich dziadków (jego rodzice wzięli ślub przed 40-stką, a on urodził się dziesięc lat później), nawet nie wie, gdzie są pochowani. O zdjęciach już nawet nie ma mowy. Ale strona mamy jest dość bogata w źródła. :)
A mi wpadła w ręce książka "Między ustami a brzegiem pucharu", Rok pierwszego wydania 1890. ;) Jesli chcecie, można ją kupić w kiosku za niecałe 5 zł. Wydają całą serię powieści Rodziewiczówny. Oczywiście tylko pierwsza w takiej fajnej cenie. ;)