Początkowo ilość bohaterów bardzo mnie cieszyła, bo w kryminale to istotne, aby było kogo podejrzewać o morderstwo. Jednak z czasem wszystko traciło sens. Autorka gubiła się w datach, co wbrew pozorom przeszkadza. Najpierw dwa dni z rzędu była sobota, pod koniec pomyliła miesiące, co burzy spójność. Postacie są bardzo banalne a język przesadni...