Dla ciebie wszystko!
Konkurs

Konkurs książkowy - Dla ciebie wszystko!
KONKURS ROZWIĄZANY
Dziękujemy za udział w konkursie. Nagrody otrzymują: @martyna748, @Meszuge, @Asane
Gratulacje!

Miłość miesza czasem w głowie. Pod jej wpływam zdarza się ludziom popełniać mniejsze lub większe głupoty. Autorzy często opierają na tej prawdzie swoje powieści, zarówno romanse, jak i kryminały czy fantasy. Czasem jednak można odnieść wrażenie, że zachowanie bohatera jest już tak "przesadzone", że aż nierealne, by się tak zachować ;) Mieliście okazję pomyśleć tak o jakimś bohaterze? Jeśli tak, to koniecznie weźcie udział w naszym konkursie odpowiadając na pytanie:

Który bohater książkowy popełnił Twoim zdaniem największą głupotę z miłości i dlaczego?

Trzy najciekawsze odpowiedzi nagrodzimy książkami Adriana Bednarka "Ona".
Powodzenia!
Regulamin konkursu
Ona
Ona
Adrian Bednarek
7.6/10

Ona ma na imię Alicja. Jest jedyną kobietą, której pożądam. Pojawiła się w najbardziej nieodpowiednim momencie, zatruwając mój umysł i serce. Gdy byliśmy nastolatkami potajemnie odwiedzałem jej pokó...

    Udział wzięli:
    @atypowy @kerim @guzemilia2 @Anna30 @wiki820 @bookshelf @Meszuge @Asane @Gosia @martyna748 @u2003 @iszmolda

Odpowiedzi

@iszmolda
@iszmolda prawie 2 lata temu
Temat popełniania głupot w imię miłości jest bardzo powszechny w literaturze. Wiele razy czytając książki zastanawiamy się jakim cudem można było popełnić aż taką głupotę. Lista powieści z najbardziej oczywistymi głupotami z miłości jest długa, chociażby "Romeo i Julia", czy "Lalka", jednak chciałabym się skupić na bardziej współczesnym dziele. "Pozwól mi wrócić" autorstwa B. A. Paris jest idealnym przykładem tego tematu. Powieść to historia Fina. Podczas podróży jego ukochana Layla znika, po jakimś czasie on układa sobie życie na nowo z jej siostrą - Elen, ale dostaje sygnały, że dawna ukochana być może jednak żyje.

UWAGA SPOILER!!!
Nie rozumiałam postępowania Layli. Najpierw uciekła, później całkowicie się zmieniła i udaje swoją siostrę Elen. Już samo to zachowanie wydaj mi się bardzo nie realne, jednak później jest tylko jeszcze bardziej nieprawdopodobnie. Elen (a właściwie Layla podrzuca Finowi znaki, że jednak żyje. Takie zachiwanie Layli jest dla mbue kompletnie niezrozumiałe, bezsensowne i głupie.
@u2003
@u2003 prawie 2 lata temu
Może nie największą - w końcu to młodzieżówka - ale wiele głupot z miłości popełniła Darcy, główna bohaterka "Perfect on Paper" Sophie Gonzales. Dziewczyna zakochała się w swojej przyjaciółce - Brooke - i wszytko byłoby w porządku, gdyby nie sabotowała jej romantycznych relacji. Darcy celowo w swojej anonimowej poradni związkowej udzielała porad, które sprawiały, że jej przyjaciółka nie mogła wejść z nikim w poważniejszy związek. Gdy Brooke odkryła prawdę, dziewczyny pokłóciły się i zerwały kontakt. (więcej nie będę spojlerować :))
@martyna748
@martyna748 prawie 2 lata temu
Moim zdaniem największą głupotę z miłości popełniła Mała Syrenka z baśni Hansa Chistiana Andresena. Była piękną młodą księżniczką podwodnego królestwa, która mogła mieć wszystko, była najpiękniejszą ze swoich sióstr, miała piękny głos i ogólnie niczego jej nie brakowało. Kiedy osiągnęła pełnoletność (czyli mając 15 lat), zakochała się bez wzajemności w księciu, który w przeciwieństwie do niej był człowiekiem. Zamiast odchorować tę nieszczęśliwą miłość, jak większość młodych dziewczyn w dzisiejszych czasach (i pewnie w tamtejszych) i poczekać, aż przejdzie ta pierwsza głupia miłość, a później wspominać ją po latach śmiejąc się, Mała Syrenka postanowiła podjąć w tej sprawie drastyczne kroki... Jedną głupotą była chęć stania się człowiekiem. Było to możliwe tylko pod warunkiem, że książę ją pokocha i poślubi. Popełniła wielkie ryzyko, bo i tak książę kochał inną kobietę i tym sposobem spisała swoje życie na straty. Jeszcze większą głupotą było pozbycie się pięknego rybiego ogona, na rzecz ludzkich nóg (bo wiadomo, że książę nie zakocha się w rybie), w zamian za podarowanie wiedźmie swojego pięknego głosu... Jak można było podarować swój głos, który uchodził za najpiękniejszy w zamian za nogi? Przecież o nogi też trzeba dbać, bo inaczej może tworzyć się na nich cellulit, rozstępy lub inne niedoskonałości, a swój piękny głos nie upuściłby jej nigdy i wiele mogłaby nim osiągnąć. Kiedy już podarowała go w zamian za nogi i stała się niema, to wiadome było to, że książę nie zakocha się w niemej dziewczynie, nieważne jak byłaby piękna. Z czasem uroda i tak schodzi na drugi plan i ważniejszy staje się charakter, a jak książę miał go poznać, nie zamieniając nawet słowa z Małą Syrenką? Tak więc nie dziwmy się temu, że książę zamiast w niej zakochał się w pewnej dziewczynie, która znalazła go nad brzegiem morza, kiedy to Mała Syrenka uratowała mu życie (ale to już inny wątek) i wziął z nią ślub. Mało tego, postępowanie Małej Syrenki, która skończyła w tej baśni tragicznie, bardzo wzrusza czytelnika, że aż chce się płakać... Mimo tej największej głupoty z miłości, jakiej dopuściła się Mała Syrenka, i tak uważam, że ta baśń jest piękna i lubię do niej wracać, mimo że już dawno nie jestem dzieckiem.
@atypowy
@atypowy prawie 2 lata temu
Miłość rządzi się zdecydowanie swoimi prawami. Kto doświadczył tego uczucia, wie, że to co inni mogą uznać za głupotę w istocie jest godne szacunku.
W Biblii znajduje się taki ciekawy werset:
"Jeśli ktoś chciałby oddać za miłość wszystko, co posiada, czy będą go mieli w pogardzie?
(Pieśni nad Pieśniami 8:7)

Dlatego wprost proporcjonalnie do poziomu "głupoty" ja czuję się jedynie bardziej zainspirowany :)
@Gosia
@Gosia prawie 2 lata temu
Miłość to piękne uczucie, które ciągle przewija się w literaturze. Lecz skoro w literaturze mamy dużo miłości, jest i dużo złych decyzji. Zostawienie z miłości, aby ktoś mógł być szczęśliwy, ranienie, zdrady, ale dla mnie najgorszą decyzją podjętą z miłości jest decyzja Tristana o śmierci. Myśląc, że stracił bezpowrotnie swoją miłość postanawia popoełnić samobójstwo. Ta decyzja jest niezwykle egoistyczna i dla mnie kompletnie niezrozumiała. Nigdy najlepszym wyborem nie jest zakończenie swojego życia. Szczególnie jego decyzja okazała się trefna, gdyż Julia żyła. Dwoje niewinnych ludzi, z wspaniałym widokiem na miłość w przyszłości straciło życie z uwagi na jego egoizm i chęć uśmierzenia wyłącznie swojego bólu związanego z utrata ukochanej.
@Asane
@Asane prawie 2 lata temu
Literatura jest na tyle różnorodna, że możemy znaleźć w niej dosłownie każdy wątek, opis zdarzeń, które występują w prawdziwym życiu. Temat taki, jak popełnienie jakiejś głupoty z miłości, jest tak częsty, że można byłoby wymieniać i wymieniać tytuły, które nawiązują do powyższego. Miłość do rzeczy, muzyki, filmu, teatru, do drugiej osoby… – jak dobrze poszukać, to wszystko się znajdzie. Jednak nie oszukując się, to właśnie popełnienie głupoty z miłości do drugiej osoby jest jedną z najczęściej wałkowanych w literaturze. A co dla mnie jest największą głupotą zrobioną z miłości? Popełnienie samobójstwa.
Samobójstwo to również temat rzeka, nie chcę się zagłębiać szerzej w tym temacie, bo różne są tego przyczyny, temat, który może być dla kogoś przykry i wcale nie jest nieprawdziwy. Jednak czy nie ma nic głupszego niż odebranie sobie życia z powodu niespełnionej (a może i nawet spełnionej, kto wie…), zdradzieckiej czy utraconej miłości? Dlaczego tak uważam? Pisząc krótko – bo życie ma się tylko jedno, by je sobie odbierać z tego powodu. Miłość zawsze można znaleźć na nowo, w różnej postaci.
Jako przykład pozwolę się posłużyć tutaj Szekspirem i jego klasykiem „Romeo i Julia”. Dramat dobrze chyba każdemu znany. Jeśli jakimś cudem nie ze szkoły, to na pewno gdzieś we wszechobecnej kulturze, mogący występować w różnej postaci – gry, jakieś przysłowia itd. No ciężko żeby ktoś tego nie znał chociaż z nazwy.
„Romeo i Julia” - historia dwójki zakochanych, pochodzących z zwaśnionych rodów. Zakochani w sobie bez opamiętania, pobierają się bez wiedzy zwadzonych rodzin. Wkrótce dochodzi do konfliktu i pojedynków przyjaciół z obojga stron. Ostatecznie Romeo toczy walkę z Tybaltem, który ginie, za co Romeo ma zostać wygnany. Tymczasem Julia dowiaduje się od swej rodziny, że ma wyjść za mąż za Parysa. Nie chcąc tego, udaje się jej otrzymać miksturę, która wprowadza ją w stan podobny do śmierci. Informacja ta nie dociera do Romea, który po zobaczeniu swej ukochanej w trumnie, popełnia samobójstwo. Julia, która się przebudza i widzi nieżywego Romea, również odbiera sobie życie.
I teraz tak, wiem, że to klasyk, dramat z szesnastego wieku, można tu używać różnych opisów i epitetów w tym kierunku, jednak cała ta historia nie leży w pełni ze mną patrząc się na rzeczywistość. Poczynając od szaleńczej miłości, która wręcz naradza się po pierwszym ujrzeniu. Następnie po jednym dniu znajomości zawarcie małżeństwa. Kończąc na tragicznym finale – śmierci. Romeo zatracony w Julii i w całym jej bycie, nie stara się nawet sprawdzić, czy jego ukochana rzeczywiście nie żyje. Pamiętam, że czytając to, chciało mi się krzyczeć dlaczego jest on tak głupi i tego nie zrobił. Popełnia więc jedną z największych głupot jaką mógł zrobić z miłości, odbierając sobie własne życie bez żadnego zawahania. Na co Julia robi dokładnie to samo. Do niej również można mieć żale, dlaczego na początku po informacji, że ma się oddać innemu, nie decyduje się na wyjaśnienie wszystkiego, załatwienia spraw inaczej, tylko zażywa coś, co doprowadziło Romea do rozpaczy i tragedii.
No cóż, z dwojga złego, dobre dla nich to, że pewnie spotkali się ostatecznie tam, gdzie ich dusze powędrowały…
@Meszuge
@Meszuge prawie 2 lata temu
July Johnson z „Na południe od Brazos”, szeryf, mąż Elmiry. Kiedy wybrał się w pościg za bandytą, jego żona postanowiła uciec z handlarzami whisky, porzucając przy okazji syna z pierwszego związku. Podczas trudnych poszukiwań, bo July szukał jej namiętnie i długo, szeryf wiele razy ryzykował życiem, a wiele osób przy tej okazji je straciło – w tym syn Elmiry.
Gdy Johnson wreszcie odnalazł żonę, ta po kilku dniach uciekła znowu, tym razem z łowcą bizonów. Kiedy oboje zginęli z rąk Indian, odetchnąłem, bo July mógł wreszcie odpocząć, przestać gonić za kobietą, która wyraźnie go nie chciała, czego on – zdaje się – nie był w stanie w swej głupocie zrozumieć.
@bookshelf
@bookshelf prawie 2 lata temu
Szczerze mówiąc, musiałam zastanowić się przez dłuższą chwilę, aż w końcu doznałam olśnienia! No przecież Stanisław Wokulski jest idealnym przykładem. Czytając "Lalkę" B. Prusa w liceum, nie mogłam zrozumieć, dlaczego on tak się poniża przed kobietą, która nie darzy go żadną sympatią. Był mężczyzną, który ciągle rozwijał się, posiadał pasje, bardzo dużą wiedzę, uczył się nocami, a w dnie pracował. Diametralnie się zmienił w romantyka po ujrzeniu Izabeli. Był nim w czasach pozytywizmu. Ta miłość jest od początku skazana na niepowodzenie, ponieważ ona była zimna i wyrachowana, nie liczyły się dla niej uczucia. Mężczyzna zaczął żyć bardziej marzeniami niż rzeczywistością. Podporządkował dla tej kobiety całe swoje dotychczasowe życie i wszystkie plany. Wokulski z miłości wykupił kamienicę Łęckich za zawyżoną sumę pieniędzy, zaczął bywać w środowisku, który go nigdy nie interesował, specjalnie przegrywał w karty z Łęckim aby nie brakowało im pieniędzy, podarował jej talizman z metalu lżejszego od powietrza, a ona aby z niego drwiła, śmiała się, że nie zna angielskiego bo nie jest arystokratą. On przesadzał, bo nawet jakby dał jej gwiazdkę z nieba to ona i tak by tego nie doceniła. Mężczyzna, który mógł osiągnąć jeszcze więcej w życiu, próbował popełnić samobójstwo z powodu tej nieszczęśliwej miłości. Źle ulokował swoje uczucia, przeliczył się, myśląc, że i ona go pokocha. Mógł mieć wszystko, a przede wszystkim prawdziwą miłość, której nigdy nie dostał. Wokulski zatracił się.
@wiki820
@wiki820 prawie 2 lata temu
Nie musiałam się długo zastanawiać nad odpowiedzią. Kiedyś nawet pisałam o tym w recenzji, że jak można zrobić coś tak absurdalnego. Chodzi o książkę B. A. Paris "Dylemat". Bohaterka imieniem Livia urządza huczne urodziny, które mają być spełnieniem jej marzeń. Na przyjęciu mają być wszystkie ważne osoby oprócz córki, która twierdzi, że nie da rady przylecieć. Okazuje się, że wraz z ojcem uknuli, że zrobią niespodziankę Livii, i Marnie jednak się pojawi. W czasie imprezy Adam dowiaduje się, że samolot którym leciała jego córka się rozbił, a on nie może się do niej dodzwonić. Wszystko świadczy o tym, że ich córka nie żyje, a on decyduje się na to, aby nie mówić o tym żonie, chcąc dać jej te kilka godzin szczęścia przed powiedzeniem prawdy, która złamie jej serce.
Uważam, że to największa głupota z miłości, o jakiej kiedykolwiek przeczytałam. Z jednej strony główny bohater chciał dobrze, bo chciał dać się ukochanej jeszcze chwilę nacieszyć życiem, a z drugiej strony skazał ją na późniejsze myślenie o tym, że ona bawiła się w najlepsze, kiedy jej córka bała się i umierała przez chęć zrobienia jej niespodzianki.
@Anna30
@Anna30 prawie 2 lata temu
Kiedy zrobi, się największą głupotę mając zaledwie 10 lat z miłości do największej pasji, jaką jest muzyka. Była to tylko niewinna obserwacja skrzypiec, których się nie ma, a są jedynie w posiadaniu u osób bogatych. W tym przypadku wyrok bywa nieuzasadniony i niesprawiedliwy, jaki wówczas padł na 10-letniego chłopca imieniem Janek. Często zastanawiałam się, dlaczego tak jest i ciarki mam do tej pory, gdy powracam do tej nieszczęsnej dla małego bohatera chwili wykonania kary za próbę kradzieży. Nie umiałabym wybaczyć ludziom, którzy dokonali, tak dramatycznego postępowania nie licząc się z jego uczuciami, a co może matka zrobić, gdy życie syna zależy od sądu i wyznaczonej mu niesłusznie kary. Chłopiec miał tylko 10 lat i nie rozumiał nic, co się dzieje wokół niego, a muzyka pozostała jedynie w cieniu i marzeniach.

@guzemilia2
@guzemilia2 prawie 2 lata temu
Bardzo ciekawe pytanie. Niejednokrotnie spotkałam się w książkach z tym że, główna bohaterka\ główny bohater podejmuje wyborów ,które dla mnie są niezrozumiałe. Kiedy do wyboru ma wspaniałego mężczyznę ,który zrobi dla niej wszystko, to wybiera byłego, który ją zostawił gdy tylko zaczęło dziać się źle. Kiedy on ma do wyboru kochającą kobietę która chce z nim tworzyć zdrową relacje, on wybiera kobietę niedostępną, taka która nie jest nim zainteresowana. Nie umiem wybrać jednej osoby która tak zrobiła ,bo ten schemat jest zbyt popularny i za dużo razy powielany. Pierwszy przykład to np Ava z dylogii ''dziewczyna feniksa'' co prawda tu miała nieudane związki i mężczyzn którzy kłamali i wszystko zostało wyjaśnione, ale według mnie wybrała źle, najlepiej powinna odciąć się od tego całego toksycznego miejsca i tych ludzi. Następną postacią to Gerald, Wiedźmin, biały wilk.Według mnie cała jego relacja z Yenefer jest toksyczna i ciągnie ich na dno.Fascynacja miesza się z pożądaniem i przeznaczeniem a sama miłość gra ostatnie skrzypce i nie ma co na nią liczyć. Wiele z tych związków jest toksycznych, relacji bardzo destrukcyjnych z których nasi bohaterowie nie potrafią zrezygnować.
@kerim
@kerim prawie 2 lata temu



Miłość to temat rzeka w literaturze. Każdy ma swoje zdanie, bo i kwestia dotyka bardzo intymnych, uczuciowych kwestii. Oddając się miłości wzlatujemy, jak też spadamy w otchłań beznadziejności i smutku.

Dla mnie symbolicznym bohaterem, który popełnił wiele głupstw w imię miłości jest Stanisław Wokulski z „Lalki” Bolesława Prusa. Jego stosunek uczuciowy do Panny I. Łęckiej, to typowy przykład, jak kobieta może namieszać w życiu mężczyzny (w życiu też jest odwrotnie, dla sprawiedliwości pisząc!). Stanisław – zdolny, pracowity facet. Wszystko zdobył dzięki swojej ciężkiej pracy, uporowi oraz szczęściu. Zakochał się w „lasce” z wyższych sfer, oszalał, cierpiał, w ostateczności wiele zrozumiał, ale też stracił czas, który mógł lepiej, rozsądniej wykorzystać dla dobra innych, rozwinięcia kwestii biznesowych (handlowych). Inna – normalna kobieta, zapewne doceniłaby tego zacnego amanta. Panna Izabela czuła się dumna, lepsza od innych. Jest to przykład braku pokory, bardzo typowy!

Nasz Przedsiębiorca miał szczęście, że wokół byli ludzie mu przychylni (np.: I. Rzecki). Inaczej świat by się dla niego skończył. W życiu bardzo ważne są takie przyjacielskie relacje, ponieważ nasz błąd, stratę, możemy łagodzić w koleżeńskich stosunkach.

Z powyższą tematyką (uczuciową) związany jest wiersz A. Mickiewicza pt.: „Do M…”:
„ … Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił”.

:-)


© 2007 - 2024 nakanapie.pl