Michaś nie mógł doczekać się już tej upragnionej chwili, gdy wreszcie będzie mógł otworzyć prezenty. Przezenty, ale w szczególności ten jeden wymarzony - najnowszy m, dogolida 'Rex - 202', czyli przypominającego wymarłego przed wielu laty psa, który wygląda jak żywy, szczeka, a nawet potrafi od czasu do czasu zsiusiać się na podłogę.
Chłopiec kolejny raz wyjrzał przez okno w poszukiwaniu pierwszej gwiazdki, po której będzie można zasiąść do kolacji, a chwilę potem wyruszyć na spotkanie prezentom.
Nie mogąc już dłużej wytrzymać, Michaś rozejrzał się dookoła, po czym niepostrzeżenie podszedł do systemu cyfrowej kontroli domu. Ani mama, ani tata, ani nawet starsza siostra nie wiedzieli, że Michaś potrafi go obsługiwać.
Kilka wciśnięć klawiszy później chłopiec wreszcie się uśmiechnął, po czym radośnie wykrzyczał - "Mamo, tato, już jest na niebie pierwsza gwiazdka, zaczynajmy"!
Mieszkająca naprzeciwko domu rodziny Michasia sąsiadka, spoglądała właśnie przez okno, po czym rzekła do męża - "Popatrz Franiu, sąsiedzi już całkiem powariowali. Specjalnie przyciemnili szyby w oknach i na dodatek umieścili na nich cyfrowy poblask gwiazdy na niebie, byle tylko szybciej rozpocząć Wigilię...
Ech, czego to ludzie nie wymyślą"
- "A przy okazji, uruchom proszę widok wirtualnego śniegu na naszych oknach, bo jak zwykle w Wigilię leje deszcz, a tak bardzo liczyłam na Białe Święta .."
Możliwe, że w przyszłości wiele dzisiejszych tradycji odejdzie w zapomnienie i nie będzie społecznych tradycji. Myślę, że każdy będzie miał swoje tradycje, które będą mu towarzyszyć co roku. Mimo to chciałabym, aby tradycją zostało coś o czym się dopiero zaczyna głośno mówić - dbanie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Piękną tradycją świąteczną byłoby wykonanie podstawowych badań i zrelaksowanie się. Świat pędzi coraz szybciej i ludzie często nie mają czasu nawet na zwykły odpoczynek, wieczór z książką. Mam nadzieje, że to się zmieni :)
Myślę że świat może się bardzo zmienić, bo obserwujemy jego ciągły rozwój. Sadze ze rozwój techniki wpłynie na to, jak będziemy spędzać Święta Bożego Narodzenia. Najprawdopodobniej, dla mnie niestety, z rodzina która mieszka dalej będziemy spotykać się na zoomie, Skypie czy innym telekomunikatorze. Zamiast tradycyjnego, pachnącego drzewka z ręcznie robionymi ozdobami będziemy pewnie siedzieć przy ekochoince - zrobionej z materiałów biodegradowalnych, czegoś co już zużyliśmy a teraz użyjemy jeszcze raz o to jest dla mnie bardzo fajna idea :D Pewnie nie będzie dwunastu tradycyjnych dań a tylko to co lubimy i co jest eko, by podążać za trendami i nie marnować żywności. Podejrzewam ze nasze domy nie będą ozdobione kolorowymi światełkami, które marnują dużo prądu a jakimś ich zamiennikiem, bardziej ekologicznym i chroniącym naszą planetę. Sądzę, że w niedalekiej przyszłości świat, a co za tym idzie również Święta będą wyglądać zupełnie inaczej. Czy gorzej? Tego nie jestem w stanie stwierdzić. Technologia na pewno pójdzie jeszcze bardziej do przodu, a większość ludzi jeszcze bardziej skupi się na ekologii. To moja wizja świata, może nie tak odległa, a może całkowicie inna :)
Moim zdaniem będzie więcej tradycji kultywowanych w innych krajach. Już mamy święto Holi inaczej nazywane festiwalem kolorów. Podczas tego dnia uczestnicy tego święta obrzucają się nawzajem kolorowym proszkiem i wylewają na siebie kolorowych farb wymieszanych z wodą. Święto to pochodzi z Indii. W Polsce obchodzone było 29 marca. Jeżeli miałabym wybrać jaka inna tradycja mogłyby być kultywowana w naszym kraju, od razu wybrałbym dzień zmarłych obchodzony w Meksyku. Podczas tego dnia rodzina zmarłych wykonuje ołtarzyki na których przybiera się je w żółte kwiaty, a także ulubione przedmioty takie jak - pamiątki, jedzenie , alkohol czy też dla przykładu jeżeli zmarły był muzykiem zostawia mu się gitarę. Dodatkowo ustawia się cukrowe czaszki, chałkę w kształcie kopca pokrytą kulkami z cukru oraz szkielet przebrany w tradycyjny strój. Rodziny zmarłych dzielą się jedzeniem na cmentarzach bawiąc się przy nagrobkach. W Meksyku dzień zmarłych traktowany jest jako dzień radości i miłych wspomnień o zmarłych. W naszym kraju jest to smutny dzień. Jednak ja wolałabym żeby ten dzień był wesoły. W tym dniu mogłabym cieszyć się we wspomnień o moich babciach i dziadkach. Wspominałabym jak się mną zajmowali i opiekowali.
Myślę, że w dalekiej przyszłości, zamiast tradycyjnych żywych choinek, będą takie stworzone za pomocą hologramów 3D. Codziennie będzie wtedy można zmieniać kolory ozdób i światełek zależnie od humoru ;)
Ja myślę, że w przyszłości nie będzie w domach tradycyjnego zielonego drzewka. Zamiast tego będą choinki zrobione z różnych przedmiotów. Będzie liczyła się indywidualność i pomysł. Możliwe też, że całkowicie odejdziemy od marnowania jedzenia. W każdej gminie zostanie postawiona lodówka do której będzie można dawać niezjedzone posiłki, które potem trafią do biedniejszych. Teraz takie lodówki są w nielicznych miejscach, ale myślę, że w przyszłości będzie to czymś normalnym.
Wydaje m się że tradycją staną się wirtualne spotkania i świętowanie przy stole. W dobie kiedy kolejne odmiany wirusów ciagle mutują, a podróżowanie nie jest tak proste jak kiedyś, myślę że Video-Świetowanie bedzie bardzo popularne. Od dwóch lat nie mogę spotkać się z moimi bliskimi, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Paszporty szczepionkowe, testy i nieiwadoma kwarantanna powodują że kolędowanie czy też rodzinne świętowanie przy stole staje się niemożliwe. Plus oblrzymie koszty biletów i testów. Dlatego też uważam że, biorąc pod uwagę akurat obecną pandemię, zmiany które zaszły juz częściowo z nami zostaną. Dla swojego i swoich bliskich bezpieczeństwa, oraz także innych czynników, bedziemy poprostu spotykać się częściej on line. Obecn technologia pozwala nam wiec przerwać trudne czasy, ale automatycznie tworzy nowe trendy i zwyczaje.
Moim zdaniem pisanie życzeń świątecznych, ale nie jako pocztówek, czy smsów, tylko jako virale w internecie, piosenki na wesoło, jasełka kabaretowe... Każdy doceni poczucie humoru i kreatywność wykonania. Niby błahostka, ale daje wiele radości.
Odkąd pamiętam zawsze byłam pod wrażeniem klimatu ognisk późną nocą. Jako dziecko widząc to tylko na filmach marzyłam, by wziąć w takim udział. I teraz myślę, że to nie takie głupie, by po zakończeniu wigilii zbierać się przy wielkim ognisku, śpiewać kolędy w rytm grających gitar, fletów i reszty instrumentów. I to nie chodzi nawet o to żeby umieć, sam klimat takiego wspólnie spędzonego czasu przybliża. Opowiadanie różnych historii też idealnie tu pasuje, bo przecież właśnie o to chodzi, by spędzić z bliskimi jak najwięcej czasu. Mój pomysł psuje jedynie mróz, nasze ognisko musiałoby być ogromne 😄
Rok 2055. Na Ziemi pozostało bardzo mało drzew, które są chronione w ścisłych rezerwatach. Naukowcy dwoją się i troją by uzyskiwać jak najwięcej nasion, z których wyrośnie szansa na powietrze dla przyszłych pokoleń. Żywe drzewka bożonarodzeniowe są zakazane już od kilku lat. Drzew nie wolno ścinać ani uprawiać dla hobby. Ale w naszym domu, w naszej piwnicy mój mąż urządził niezwykly pokój. Odwrotność szklarni, panuje tu temperatura okolo 5 stopni, ciągła cyrkulacja powietrza przebiegająca przez specjalne maszyny powoduje, że wraz z rodziną możemy ściągnąć maski i spokojnie odetchnąć. Dziś jest pierwszy dzień świat. Każdy z nas ma kolorowe swetry i schodzimy do pokoju w piwnicy ubrać ją. Choinka, ma metr, jest nieskazitelnie zielona. Ona nie jest ozdobą, jest boginią w naszym domu. Naszym symbolem życia i wiary w powrót wolność. Każde z nas składa u jej pnia symboliczną ofiarę, a na gałęzie zawiesza babkę z życzeniem. Tak jest co roku, nasz ukryty rytuał. Na końcu mąż podlewa ją specjalną wodą z minerałami i składnikami chemicznymi, które utrzymują ją przy życiu. Póki ona będzie trwać, jeszcze co coś może się na lepsze zmienić. Nasza pani, jedno z ostatnich drzew na Ziemi.
Jak informuje znany pisarz – P. Coelho: „Bóg zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”. Dla Chrześcijanina nie jest to żadna nowość, ale wiadomy stan od wieków. No tak – Bóg wie, ale „my ludzie” niestety nie, jedynie mamy przeczucia, wyobraźnię i analizy, które mogą nas nieco zbliżyć do przyszłości, bo na niej się skupimy.
Jeżeli ludzkość dalej nie będzie szanowała samych siebie (wojny), niszczyła przyrodę (smog), to prędzej nim nam się wydaje, zostanie na własne życzenie zmniejszona. To choroby, kataklizmy będą naszymi sędziami … jeżeli tak się stanie, to automatycznie wszystko się zmieni, w tym tradycja.
Człowiek wierzący, dla którego Boże Narodzenie jest ważnym okresem, nadal mimo wielu trudności, będzie chciał celebrować Święta, ale wygląd się tego zmieni. NOWA TRADYCJA, TO ŁĄCZENIE SIĘ DZIĘKI SPECJALNEMU URZĄDZENIU - MENTALNIE, ZE WSZYSTKIMI NA ZIEMI LUDŹMI, SKUPIONYMI W BEZPIECZNYCH MIEJSCACH (OCHRONNYCH).Każdy w wyznaczonym dniu i godzinie połknie tabletkę, będącą małym urządzeniem (dzięki technologii wspomniany przekaźnik, zmieści się wielkościowo w główce od zapałki, a potem po ponad 60 minutach rozpuści się w organizmie). Ta wspólnota myśli będzie nową tradycją, tak naprawdę bardziej duchowo niż fizycznie, gdyż ludzkość też zrozumie, że można siedzieć blisko siebie przy stole wigilijnym, a tak naprawdę być daleko od siebie (dodając do tego, że technicznie ludzie będą ograniczać przemieszczanie, gdyż stanie się to niebezpieczne, a energia potrzebna do tego, bardzo ograniczona). Mentalne połączenie zniweluje kłamstwo, bo myśli i pragnienia staną się czyste. Ktoś się zapyta, - ale mamy wolną wolę i potrafimy kłamać? Tak, to fakt. Urządzenie dzięki specjalnemu programowi do odczytywania pragnień (bo nasze myśli oprócz nas samych, zna tylko Bóg), wymaże negatywne zamysły (wyloguje złych Ziemian). Tak więc wspólnota stanie się szczerym spotkaniem Wigilijnym (kto chce to jest, kto nie, to go nie ma z nami). Ponadto ta właśnie tradycja spowoduje (przywidywanie), że powoli wszystko na naszej planecie, wróci do normalności. Historia zatoczy koło! Znowu – już w bardzo dalekiej przyszłości, siądziemy rodzinnie przy stole, podzielimy się opłatkiem. Staniemy się lepsi, mentalnie zmienieni, bo każdy w pamięci zachowa „techniczne - święta na odległość”, które były duchowo prawdziwe, ale jak wiemy wszyscy, nic nie zastąpi drugiego człowieka, jego dotyku – przytulenia, słowa. To, co nowe, wpłynie na to, co jest stare i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli [J 8, 32].
P.S.
Na razie wszystko jest po starem i niech tak zostanie!
Świąteczna propozycja muzyczna poniżej. Ciekawe czy ktoś to już zna? Ja uważam, że jest to przepiękne!
Źródło: YouTube - Христина Соловій — Народився Бог на санях (live на Громадське Культура)