Książkę, którą bardzo cenię są „Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej” (Jaroslav Hašek).
To pozycja wyśmienita, rewelacyjna. Przy żadnej się tak nie śmiałem, jak przy niej. Można powiedzieć, że przeczytałem ją „jednym tchem” (chociaż w nieco podzielonym odstępie czasowym). Nie ukrywam, że duża część, pochłonięta została
w miejscu „…gdzie król piechotą chodzi”. Z którego często dobiegały odgłosy śmiechu, a czas tam spędzony, muszę przyznać, był bardzo pozytywny (każdy ma swoje dziwactwa). Spokój, cisza, romantyczna samotność itd.
Bezsens wojny, spryt prostego człowieka i humor zaprezentowany przez czeskiego pisarza, to mieszanka prawdziwie wybuchowa. Szkoda, że tak mało - takich cudownych pozycji jest w obiegu, lub ja, na takie nie natrafiłem!
Mieszanka kulturowa zawarta w powieści, jest mi bardzo bliska, bo teren na którym mieszkam, jest związany ze Szwejkiem. Super, że powstały pomniki, knajpki, ulice, odnoszące się do tego sławnego sprzedawcy psów.
Każdy z nas uwielbia zaznajamiać się z literaturą wesołą, ciekawą, którą czyta się jednym tchem. Cieszę się, iż zaznajomiłem się z tym wesołym bohaterem, prawdziwym oryginałem. Takie nasze „koleżeństwo” jest dla mnie bardzo pozytywne, bo śmiech to same zdrowie. Każdemu polecam przeczytanie wspomnianych przygód. To czas dobrze wykorzystany, mijający szybko, ale bardzo wesoło!
:-)