Na książki wydaję obecnie około 150 zł/mies. Nie lubię wypożyczać książek, zdecydowanie wolę mieć je na własność i pożyczać znajomym/rodzinie. Przyjemnie też jest spojrzeć po czasie na całą swoją kolekcję.
Moje najnowsze nabytki to seria o komisarzu Mortce, autorstwa Wojciecha Chmielarza. Jakie są wasze opinie? Polecacie? Czy książki są tak dobre jak "Żmijowisko" lub "Wyrwa" ? A może czegoś im brakuje? Czekam na wasze wiadomości.