Opinia na temat książki Dzwonnik z Notre-Dame

@ziellona @ziellona · 2020-02-13 21:51:10
Przeczytane __Chce przeczytac __All_IN_One_
Nie da się ocenić tej powieści, bez odniesienia do czasów, w których była pisana, oraz do tych, o których w niej jest mowa. Nie można tej powieści porównać z jakąkolwiek współczesną beletrystyką. Powiedzmy to głośno i wyraźnie. To klasyka. Klasyka, za którą osobiście nie przepadam. Na domiar złego, Victora Hugo kazano nam czytać w szkole i to jeszcze mieli to być "Nędznicy". W efekcie powyższego... zabierałam się do tej powieści, jak przysłowiowy "pies do jeża".
Przyznam się od razu.
Po "dzwonnika" sięgnęłam właściwie jedynie... z powodu Garou i przepięknego utworu Belle, który wpadł mi w ucho tak mocno, że obejrzałam cały musical - żałując straszliwie, że w czasie jego premiery... byłam nieletnia i nie mogłam go oglądnąć niejako "na żywo". Gdzieś w międzyczasie wpadł mi w ręce ebook "dzwonnik z notre dame". Nie było wyjścia - przeznaczenie gromkim głosem zawołało "Victor Hugo to nie tylko Nędznicy", choć być może i Nędznicy by mi dzisiaj "podpasowali" bardziej niż w czasach szkolnych...

Zatem kim jest ów Dzwonnik? Chyba każdy słyszał o Quasimodo... Otóż właśnie - to jest ów dzwonnik. Cygański podrzutek, kaleka, garbusek, na dodatek głuchy. O nieprzeciętnej sile fizycznej. I nieprzeciętnym umyśle, o czym świadczyć może chociażby fakt, że opanował czytanie i wysławianie się, pomimo braku bodźców wewnętrznych. Jednak w tamtych czasach uważano go za "syna Diabła", przed prześladowaniami ratował go jedynie fakt, że chodził ulicami rzadko, głównie przesiadując w Notre Dame i w okolicach dzwonu. Czy w dzisiejszych czasach byłoby inaczej? Pewnie nie.

Ale nie o Quasimodo to opowieść.
To opowieść o wielkiej miłości. Niespełnionej. A właściwie wielkich miłościach niespełnionych. Takiej miłości, która ma w sobie ogromną, niszczycielską siłę. W tej powieści nie ma dobra i zła. W tej powieści jest samo zło. Ludzkie zło. Zło społeczne.
To powieść o plotkach i pomówieniach, prowadzących niejednokrotnie do tragedii. O tym jak społeczeństwo ocenia bezpodstawnie. A raczej na podstawie niczym nie podpartych uprzedzeń.
Tak wyglądało i działało społeczeństwo w epoce prześladowań czarownic. Niewiele się zmieniło - może tylko narzędzia...
Chociaż, czy aby na pewno? Plotki to do dziś najgroźniejsza z broni. Jedyną dobrą (choć nie kryształową) postacią w tej książce jest wspomniany Quasimodo. Ten diabeł wcielony, syn diabla itd...
W dzisiejszych czasach zapewne tą opowieść napisano by w formie opowiadania. Victor Hugo, zgodnie z duchem epoki, rozciągnął powieść dość mocno. Sama fabuła może zajmuje 10 stron. Nie ma tu jednak dłużyzn, w stylu Stepów Akermańskich :) - być może dlatego, że rzecz się dzieje w mieście. I to jednak dużym mieście - opisy Paryża z czasów średniowiecza, są jedyne w swoim rodzaju. Uwaga autora skupiona została bardziej na ówczesnym społeczeństwie, niż budynkach (z wyj. katedry Notre Dame, co oczywiste).
Podsumowując (bardzo niepolitycznie i bardzo nieedukacyjnie...) o ile dużą część lektur szkolnych z powodzeniem można sobie odpuścić... to jednak "Dzwonnik z Notre Dame" jest tą powieścią, z którą absolutnie należy się zapoznać.

Jeżeli, tak jak ja, nie przepadacie za "nudną klasyką", możecie zacząć od wdzięcznej Disneyowskiej bajki, albo od (wspomnianego już) Garou i musicalu, lub którejkolwiek ekranizacji. A potem porównajcie z oryginałem. :)
Bo jest to znacznie lepsze wyjście, niż nieprzeczytanie Dzwonnika w ogóle...

PS.
Powyższa opinia jest moją.. co oznacza ze takie wrażenie odniosłam po przeczytaniu powieści. I zaskoczyło mnie, że duża część czytelników uważa archidiakona Frollo za główną postać. Opinię pisałam "na gorąco", a jednak o archidiakonie... zapomniałam. W mojej skromnej opinii nie jest zatem główną postacią, choć faktem pozostaje, że bez niego nie byłoby w ogóle powieści. Odnoszę zatem wrażenie, że główną postacią nie jest ani Frollo, ani Quasimodo, ani Esmeralda. Właściwie... nie ma tu "głównej postaci". Jest nią społeczeństwo francuskie i Paryż późnego średniowiecza.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-02-03
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Dzwonnik z Notre-Dame
11 wydań
Dzwonnik z Notre-Dame
Victor Hugo
8.2/10

Komentarze

Pozostałe opinie

kurde, ale zaszokowała mnie ta książka. Moja ulubiona bajka Disney'a, taka surowa i... zupełnie inna? Zaskakująco smutna...

PIękna, wzruszająca opowieść o miłości i przyjaźni.

@annam@annam

Końcówka mnie po prostu wmurowała. Biedny dzwonnik... Zawsze go lubiłam. To pouczająca powieść. Pouczająca, w niestety, brutalny sposób. Nie podobała mi się momentami. Jednak wolę wersję "Dzwonnika z ...

@mecka@mecka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl