"Teściowe muszą zniknąć" Alek Rogoziński.
Cykl: Kazimiera Niedzielska i Maja Wrzesińska (tom 1)
Wydawnictwo: W.A.B.
Gatunek: komedia kryminalna
Ilość stron: 336
Rok wydania: 2020
Fabuła:Na pozór są z dwóch zupełnie różnych bajek. Kazimiera regularnie zasila konto radia Święta Jadwiga i uważa, że największą zmorą naszego kraju są tęczowi, lewactwo i masoni. Maja regularnie paraduje w Marszach Równości, żyje w konkubinacie, a z rzeczy uznawanych za święte uznaje tylko święty spokój. Nic więc dziwnego, że obie serdecznie się nie znoszą. Problem w tym, że syn jednej z nich i córka drugiej są małżeństwem. W dodatku takim, które wpadło w nie lada kłopoty. Kiedy jedno z ich dzieci zostaje oskarżone o morderstwo, a drugie porwane, Kazimiera i Maja muszą połączyć siły, aby udowodnić ich niewinność. Pytanie - czy same się przy tym nie pozabijają?
📖
Autor jak zwykle mnie nie zawiódł. Powieść pochłonęłam w jeden dzień - jest wciągająca i zabawna. Kazimiera i Maja są genialne!
📖📖
Dwie starsze panie, a właściwie w kwiecie wieku, na tropie skarbu... Z początku zastanawiałam się czy ten skarb w powieści to dobry pomysł. Jakoś nie pasowało mi połączenie komedii czy kryminału z poszukiwaniami skarbu, ale okazało się, że skarb nie pełni tu najważniejszej roli. Niby wszystko skupiało się wokół niego i całe książkowe zamieszanie spowodowane jest właśnie nim, to o wiele istotniejszą rolę odgrywają tu dwie panie - Kazimiera i Maja. Warto dodać, że obie panie są swoimi swatkami, ale szczerze się nienawidzą. Autor stworzył świetne kreacje zupełnie dwóch różnych temperamentów - konserwatywnej Kazimiery oraz wyzwolonej Mai. Co wyniknie z takiego połączenia? Ogromna mieszanka wybuchowa! Obie panie są genialne a czytając wydarzenia z nimi w roli głównej nie raz parsknęłam śmiechem. Znakomita rozrywka.
📖📖📖
Nalezę do skromnego odsetka czy nawet promila osób, które naprawdę lubią swoją teściową. Moja to złota kobieta więc nie wiem co to znaczy "konflikt na linii teściowa-synowa". I nie wyobrażam sobie mieć takiej teściowej jaką mają odpowiednio Amelia i Janusz. Jedna stereotypowa dewotka a druga przesadnie wyluzowana. I choć obie panie nie pałają do siebie sympatią to swoją synową czy zięcia lubią. I właśnie tu brakowało mi tego sławetnego konfliktu. Za mało tego było. Aż się prosiło o zgryźliwe uwagi pod adresem zięcia czy synowej ale nie doczekała się tego. Czyli w ostatecznym rozrachunku te teściowe nie są takie złe ;)
Podsumowując: bardzo udana książka. Kazimiera i Maja są świetne. Pokochałam je od pierwszych stron. Samą książkę czyta się błyskawicznie. Mnogość postaci wprowadza do fabuły sporo zamieszania, ale dzięki nim można się kilka razy uśmiechnąć. I to nie raz! Powieść polecam fanom gatunku oraz Alka Rogozińskiego