Hej, kto dziś pamięta te sławne kolejki za czasów komuny? Wystał się człowiek dwa dni i dwie noce, żeby dostać lodówkę, dwie godziny, żeby kupić kilo mięsa, no, ale życie towarzyskie wtedy kwitło. Podobno komitety kolejkowe potem się przerobiły na komitety strajkowe. I tam, w kolejkach, ludzie uczyli się solidarności...