Opinia na temat książki Bodyguard. Wbrew zasadom

Cichy jest byłym żołnierzem, a obecnie ochroniarzem młodej milionerki Lidii. Kobieta nie należy do najbardziej uprzejmych i sympatycznych osób, a przez to nikt tak naprawdę jej nie zna i nie zauważa jej inteligencji. Mężczyzna potrzebuje zdobyć pieniądze na ważny cel. Dlatego postanawia okraść swoją pracodawczynie. Jednak jego idealny plan, nie do końca okazuje się dopracowany. I co z tego wyniknie? W jaki sposób Lidia i Cichy znajdą nić porozumienia? I czy Cichy uratuje ważną mu osobę?

Czytając książkę, miałam wrażenie, że za dużo się w niej dzieje. Wiele akcji, która się praktycznie nie kończyła, chociaż przez to bardzo szybko się czytało tę powieść. Na dodatek nie do końca były dla mnie zrozumiałe działania bohaterów i to co oni chcą uzyskać. Przede wszystkim brakowało mi dobrego dialogu miedzy wszystkimi bohaterami. Uważam, że potencjał tej książki był naprawdę duży, jednak po drodze został zmarnowany i trochę przez ten ciągle pędzący rytm, miałam wrażenie że to nie jest ani trochę możliwe. A ja jednak czasem szukam w książkach, tego realizmu, by móc wyobrazić sobie, że to ja jestem jednym z bohaterów.