Bornholm, Bornholm

Książka przedstawia nam dwie historie mężczyzn znacznie się od siebie różniących. Pierwszym z nich jest Horst Bartlik, ot przeciętny mężczyzna z ułożonym życiem, żoną i dwójką dzieci. Jednak pewnego dnia monotonia tak ustabilizowanego życia zaczyna mu niezmiernie dokuczać. Nie jest nawet w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie czy dalej kocha swoją żonę,czy kiedykolwiek ją kochał. Szuka impulsów poza domem i codziennością, które pozwolą mu odczuć,że ciągle żyje, że potrafi jeszcze czuć. Podobnie jest z jego żoną, którą dręczy kwestia cienkiej granicy między byciem kobietą, a byciem przedmiotem. W międzyczasie zaczyna się wojna, na którą w końcu i Bartlik dostaje powołanie. Wbrew pozorom to właśnie na Bornholmie, gdzie został skierowany, mężczyzna odzyskuje utraconą pewność siebie i poczucie męskości. Wojna przynosi mu jeszcze coś, czego zupełnie się nie spodziewał. Historia Horsta przerywaną jest inną, dotyczącą młodszego mężczyzny, który przemawia do znajdującej się w śpiączce matki. Matki, od której nie potrafił się uwolnić przez całe życie i której nie miał okazji,a czasem i odwagi opowiedzieć o wielu rzeczach, które się w jego życiu działy.. O książce słyszałam wiele pozytywnych opinii toteż dużo od niej wymagałam. I nie zawiodłam się - czyta się ją jednym tchem,a gdy nadchodzi epilog czuć niedosyt, choć trudno wymagać innego zakończenia. Książka przedstawia nam prozę życia, tę jego część, którą według mnie najtrudniej przedstawić. Myśli i pytanie, do których często przyzn...

Ta książka jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że tak przypadnie mi do gustu. Bardzo podobał mi się konkretny i oszczędny styl autora.

Dwoje ludzi, dwie historie, walka o to samo... O szczęście i miłość. Polecam!