Opinia na temat książki Bossman

@wiedzma.sol @wiedzma.sol · 2019-12-14 15:05:34
Przeczytane Mam na półce II Zaczytanie 07 Lipiec 2018
Pół (damskiej) społeczności LC czyta Bossmana, albo jest już po lekturze i napisaniu recenzji. Więc jak wszyscy to babcia też :D
Ale, że o treści to wiecie już niemal wszystko, ten element pominę.

Mówi się, a okładka to nawet krzyczy, że to romans biurowy. Pozwolę sobie z tym nie zgodzić. Przynajmniej nie do końca. Dla mnie do pewnego momentu to romans pozabiurowy. Potem biurowy, ale bez jego standardowych elementów. W zasadzie ich związek zaczyna się dość późnio, a pracowo nie za bardzo ma szansę się rozwinąć.

Vi Keeland i traumy. Wydaje mi się, że autorka ma swój schemat i trzyma się go dość mocno. Czasem doświadcza mocniej bohatera, czasem bohaterkę, ale zawsze oboje muszą mieć jakąś niezbyt kolorową przeszłość.
Po to by móc być dla siebie nawzajem lekiem, który to fakt odkrywają w bólach i cierpieniach by następnie się pogodzić pod tęczą i żyć długo i szczęśliwie.
Wiem, wielu osobom to może przeszkadzać. Ja takie historie biorę z dobrodziejstwem inwentarza, bo zwyczajnie lubię jak oni nawzajem muszą o siebie powalczyć i wcale nie mają podanego tego drugiego na tacy.
Chase to wojownik, także jeśli chodzi o Reese. Przyjemnie mi się czytało o tym jak walczy o każdy fragment ich relacji.
Co prawda Reese według mnie powinna się opierać bardziej (nie tylko dlatego, że lubię jak bohaterka opędza się od bohatera jak od muchy) zachowując zdrowy rozsądek. Bo idąc w ten związek pokazuje, że na błędach to ona tak nie do końca umie się uczyć.
Nie będzie też niczym zaskakującym jak powiem, że bardziej polubiłam bohatera. Nie tylko dlatego, że to wysoki przystojny brunet z tatuażem i kolczykiem w ciekawym miejscu (nie, nie w kierowniku na szczęście :D) ale bardziej z racji jego charakteru. Jest dobrze napisany i opisany. Te jego historyjki wymyślane na poczekaniu rozkładały mnie na łopatki ;) jego początkowa relacja, tak do połowy książki, z Reese też. Bo naprawdę fajnie się przekomarzali. Potem treść biorą w posiadanie napięcie erotyczne i dramatoza.
Ale to cała Vi ;)

Prywatny mój ranking powieści Keeland uległ lekkiej zmianie. Wygląda tak:
Egomaniac (tego nic nie zdetronizuje) Bossman, Gracz, Walka.
Więc Bossmana bardzo polecam ;)
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Bossman
2 wydania
Bossman
Vi Keeland
8.1/10

Niesamowita historia z gorącym szefem w roli głównej! Reese nie wywarła dobrego wrażenia na świeżo poznanym facecie, który udzielił jej reprymendy na korytarzu jednej z nowojorskich restauracji. Ona r...

Komentarze

Pozostałe opinie

JAK DLA MNIE TAK KSIĄŻKA JEST BESENSOWNA , NIE MAM W NIEJ ANI GRAMA HUMORU . AKTUALNIE CZYTAM KSIĄŻKI Z WĄTKIEM ROMANSU , A WIĘC MOGĘ POWIEDZIEĆ WAM O TEJ KSIĄŻCE TYLKO TYLE ŻE JEST BESENSOWNA

@nbednarz@nbednarz

Lekka, przyjemna i pełna pikanterii opowieść. On- przystojny, uwodzicielski, zadziorny. Ona- pewna siebie, ambitna, dążąca do celu. Przypadek sprawił, że spotkali się na korytarzu w restauracji, a pr...

MS
@Ms.czytanka

Czy przypadkowe spotkanie w restauracji, będzie początkiem czegoś więcej niż romans? . Reese i Chase'a poznajemy na randce... Nie ich własnej... Obydwoje przyszli z partnerami... Gdy Reese wychodzi n...

@syl_wia_88@syl_wia_88

Po "Egomaniacu" nadszedł czas na "Bossmana". I co to była za przyjemna lektura! Po różnych miernych powieściach - takie czasy, każdy może pisać - doceniam, gdy autor potrafi konstruować fabułę i umiej...

@yhera@yhera
© 2007 - 2024 nakanapie.pl