Świetna powieść snuta w formie gawędy. Postapolaliptyczny krajobraz małej polskiej wioseczki, gdzie władzę sprawują Starsza vel Koślawa (zielarka), sołtys i proboszcz.
Aż ta wypracowana harmonia zostaje zaburzona przez świeżą krew, żądną władzy dusz. Ale Koślawa nie przeżyła III wojny światowej przez przypadek, wiele nauczyło ją także jej długie życie... pokaże do czego jest zdolna, by ochronić Okartów - swoją wieś.
Niezwykła książka, szczerze polecam.