Strasznie mnie to już irytuje że ci dwunożni zawsze jak widzą kota to za wszelką cenę muszą go starać się złapać. Dość już tego. Schematyczność klanu cienia który zawsze jest tym złym i prowokuje też męczy. Znów wielce Ognisty pomaga wszystkim dookoła.
EDIT: Książkę skończyłem. Chyba pierwszy raz zdarzyło się aby klan cienia był miły i gościnny względem innych kotów. Ale to tylko na 2 kartki książki.
Gołębia Łapa wydaje się być całkiem inteligentnym kotem. Jej dar jest ciekawy. Mogłaby podsłuchiwać wszystkie koty w każdym miejscu w sporej odległości od jeziora. Nieźle.
Mroczna Puszcza coraz bardziej oddziałuje na koty z różnych klanów. I.... nie podoba mi się to. Wiem jakim bulszitem jest 6 i 7 seria. Swoją przygodę z wojami kończę na 5. Stety niestety raczej będę dalej czytał ale oceny tamtych tomów polecą na łeb na szyję, w skrócie. Także ta... Mroczna Puszcza brzmi to ciekawie. Nawet bardzo ale gdzieś musi być granica. Wszystko musi mieć swój koniec więc i woje aby nie zniszczyć wszystkich dobrych pomysłów i świata przedstawionego.
2/3 książki to jak dla mnie zapychanie czasu. Cała wędrówka. Dopiero co wędrowali i znów robią to samo.