Opinia na temat książki Dom Beaty

Beato,
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać Ciebie i Twoją historię. Na początku znajomości, twoje niezdecydowanie i wewnętrzna walka, troszkę mnie denerwowały. Nie rozumiałam jak można odciąć się od miłości, od rodzinnego domu i od tak wyjechać daleko, zostawiając to wszystko za sobą. A kiedy po 16 latach, los zdecydował, że ponownie musisz postawić nogę w rodzinnej Wetlinie, nie dowierzałam, że z taką łatwością chcesz zrezygnować z bycia szczęśliwą. Jednak z każdym dniem dowiadywałam się o Tobie więcej, zrozumiałam że pomimo twardej skorupki na zewnątrz, w środku jest miękka, wrażliwa i piękna osoba, która boi się zranienia i całe życie walczy ze swoim strachem. Podziwiam Cię, że tyle
lat dawałaś sobie z tym radę i mimo wszystko potrafisz żyć. To co Ci się przytrafiło, nie powinno spotkać nikogo. Bardzo Ci współczuję. Wzruszyłam się czytając Twoja historię. Pokazałaś mi jak walczyć że strachem i to, że dla miłości warto przenosić góry. Do usłyszenia. Sylwia.

"Dom Beaty" Anny Kucharskiej to piękna powieść. Bardzo dobrze wykreowani, tacy zwyczajni bohaterowie. Piękne opisy, dzięki którym nawet, jeśli ktoś nie był w Bieszczadach, może poczuć się, tak jakby zamieszkiwał jeden z drewnianych domków w górach. Miłość mimo wszystko, strach, ucieczka, ból i cierpienie po stracie ukochanej osoby, wewnętrze starcie serca i rozumu, to wszystko znajdziemy w tej książce.
A tytułowy "dom" no właśnie co to w ogóle oznacza? Czym jest dla Beaty? Polecam każdemu.