Akcja powieści toczy się na przestrzeni 1925 i 1926 roku. Pracę w domu towarowym jako doradczynie klientek w dziale mody damskiej rozpoczynają dwie młode dziewczyny: Eliza i Malwina. Ta pierwsza za wszelką cenę chciała wyrwać się ze wsi i zależy jej na tym, by dość szybko osiągnąć zawodowy sukces. Na jej drodze staje doświadczona i wieloletnia pracownica domu towarowego, która dość często przypomina dziewczynie, gdzie jest jej miejsce. Druga z dziewczyn przyjechała za pracą do dużego miasta, by wspomóc finansowo swoją rodzinę. Już na początku swojej pracy poznaje przystojnego Michała, który stara się zdobyć jej serce. Dokąd zaprowadzi ją ta znajomość? I jaką rolę odegra w tym wszystkim najbogatsza kobieta w okolicy hrabina Wiśniewska?
Kocham dwudziestolecie międzywojenne. Kiedy przeczytałam opis książki i okazało się, że fabuła czasowo jest umieszczona właśnie w tym czasie, nie posiadałam się z radości, która nie opuściła mnie aż do końca powieści. Od samego początku weszłam w klimat historii i tamtych czasów, bardzo dobrze dzięki stylowi autorki czytało mi się tę powieść. Udało się pani Małgorzacie uchwycić urok tamtych czasów, za sprawą wyczuwalnej dostojności, wytworności i atmosfery panującej w tamtym okresie. Z perspektywy czytelnika nie wydaje mi się, aby wejście w daną epokę było łatwe, tym bardziej cieszę się z tego, dokąd zabrała mnie autorka. Ode mnie 9/10. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy przygód naszych bohaterek.