Nadszarpnięty zębem czasu Plac Konstytucji nie zachwyca jak przed laty, jednak nadal pozostaje niemym świadkiem ważnych wydarzeń w życiu nie tylko jego mieszkańców, ale i kraju. Bo Plac to nie tylko miejsce, ale przede wszystkim ludzie go zamieszkujący. Ze swoimi często zawiedzionymi nadziejami, marzeniami, obawami i błędami.
Wracamy do czasu przemian. Gdy ludzie palili się do wyzwalania Polski, angażowali, rwali do działania, zmieniania, tworzenia. Mimo kolejek za wszystkim żyli nadzieją, strajkami, Wałęsą. Stan wojenny niweczy wszystkie ich wysiłki. W jednej chwili przecina wszystkie nitki nadziei.
To czas kiedy Polska jest podzielona na pół. Jesteś z nami, albo przeciwko nam.
Zaglądamy też do roku 2013. Tu również trwa walka. Tym razem o uszanowanie praw kobiet, mniejszości, o tolerancję i przestrzeganie demokracji. I tu widoczny jest bolesny podział między rodakami.
Przemiany i wydarzenia polityczne są tłem dla historii życia mieszkańców pewnej kamienicy. Marii, która oczekuje od życia więcej, niż ono jej zaoferowało. Magdy, która miota się pomiędzy własnymi pragnieniami, a chęcią sprostania oczekiwaniom innych. Roberta, zatwardziałego kibola, którego miłość uczy tolerancji, czy jego ojca Adama, skrywającego wstydliwą tajemnicę.
Z łatwością utożsamiłam się z bohaterami, mimo nieznajomości pierwszej części. Wręcz polubiłam ich, mimo, a może właśnie przez ich ludzką niedoskonałość. Autorka pisze w sposób, który sprawił mi przyjemność, ale i zaagażował myśli. Zmusił do refleksji nad wartościami, które były, są i będą aktualne.
To piękna opowieść łącząca przeszłość i przyszłość, stare i nowe pokolenie. O akceptacji i tolerancji, poszukiwaniu tożsamości i jak trafnie pisze wydawca "o walce między tym, czego się pragnie, a tym co należy zrobić."
Pewnym jest, że będąc na Placu Konstytucji spojrzę na niego innymi oczami.