"Być kobietą to strasznie trudne zajęcia, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami"
"Ludzkie życie potrafi skończyć się w kołysce, innym znów razem dopiero po stu latach. Każdy ma swój świat, ludzi którzy go zamieszkują, miejsca składające się nań i obsesje, które opływają ten świat jak morskie prądy."
Małecki jak to Małecki, taki sam, a jednak całkiem inny. Jednak wciąż rewelacyjny i czytany, przeze mnie z wypiekami na twarzy i z emocjami sięgającymi zenitu. Historia w historii, niby nic nowego, a jednak. No i na dokładkę ten Dżozef Korzeniowski syn Apolla 😃 znany szerokiemu światu jako Joseph Conrad.
Grześ, dresiarz ze złamanym nosem trafia do szpitala. Tam poznaje Kurza, Marudę i Czwartego czyli Stanisława. 23 letni Grześ mimo, że na swoim podwórku ma dość "szemranych" kolesiów (rewelacyjnie prawdziwy Jurij), jest dresiarzem trochę lepszego sortu, bo dzięki mądrej matce, oczytanym.
W szpitalu, jak to w szpitalu, kto był to wie, cóż można robić? Z nudów się opowiada trochę o sobie, a trochę wysłuchuje o innych, jednak w tym szpitalu, udziałem tych chorych staną się iście szatańskie wydarzenia. Oto szpital zacznie się niepokojąco...kurczyć...
Jakub Małecki powiedział w wywiadzie z dnia 25.08.2020 r. opublikowanym tutaj :
https://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,26204690,jakub-malecki-ktos-sie-w-koncu-polapie-ze-nie-jestem-pisarzem.html"Ktoś się w końcu połapie, że nie jestem pisarzem"
Panie Jakubie niech pan odpuści ten imposter syndrome i się nie wygłupia. Jeśli Pan nie jest pisarzem, to kto nim jest ?? Owszem wyroiło się ostatnimi czasy, jak mrówków, autorów, a zwłaszcza autorek, przeważnie tych jakoś dziwnie jednotematycznych, ale jakoś trudno mi wśród nich dostrzec pisarza (cóż, widać wzrok już nie ten 😉😎)
Więc kto niby ma być tym pisarzem, jeśli nie Pan ?? Może.. nie, jednak nie będę wyliczać po nazwisku. Ponieważ nasza Pani "Szeryfka" czuwa i zaraz się tu pojawi "znowu cała na biało" i zaraz mi tu swoim szeryfowym paluszkiem pogrozi i wskaże gdzie moje miejsce w szeregu, przy czym nie omieszka również wypunktować, tych którzy ewentualnie mogliby poczuć się urażeni moją wyliczanką. Więc, reasumując, niech Pan dalej pisze Panie Małecki, bo ja uwielbiam czytać Pana książki, a o pisarzach i nie pisarzach idę sobie porozmawiać z moim osobistym Drewniakiem.😃
Otom rzekła 😃