Gdy powrócą kanarki

***RECENZJA***

Tytuł: "Gdy powrócą kanarki" (org. Call the canaries home)
Autorka: Laura Barrow
Wydawnictwo Literackie
Ocena: 7/10

Współpraca recenzencka z wydawnictwem

Laura Barrow – debiutująca w Polsce dzięki Wydawnictwu Literackiemu – operuje językiem subtelnym, ale pełnym obrazowych szczegółów. Wyraźnie czuć upał Luizjany: gorąc i wilgotne powietrze są niemal namacalne. Narracja jest immersyjna i delikatnie osnuta tajemnicą. Opowieść prowadzona jest z punktu widzenia różnych członkiń rodziny – każda ma swój głos i historię, co daje czytelnikowi wielowymiarowy wgląd w sytuację. Żywe dialogi i sentymentalne retrospekcje nadają powieści ton refleksyjny. Styl balansuje między literaturą obyczajową a subtelnym thrillerem.
Barro...

Są książki, które nie uderzają z impetem. One cicho przysiadają, niepozorne – jak tytułowe kanarki – i zostają w pamięci na długo. "Gdy powrócą kanarki" Laury Barrow to jedna z takich historii.
Przyznaję – zaczynałam tę powieść dwa razy. Ciągle coś mnie rozpraszało. Ale kiedy w końcu zatopiłam się w nej, przepadłam na osiem godzin...
To opowieść o rodzinie, której serce kiedyś pękło – i nigdy już się nie zrosło do końca. Zaginęła bowiem Georgia, czteroletnia dziewczynka, którą utożsamiano z - żółtym ptaszkiem – bursztynkiem, czyli kanarkiem, który odlatywał, ale zawsze wracał...
Znika ona z kart książki wcześnie, ale jej obecność czuć cały czas.
Georgia była bliźniaczką Savannah, która nigdy nie przestała czekać. Jej tęsknota za siostrzyczką emanuje z każdej strony. Niepewna własnej wartości, bojąca się samotności, wikła się w nietrafione relacje.
Bliźniaczki miały jeszcze dwie, starsze siostry -
Rayanne – buntowniczkę, zamkniętą w sobie, która skrywała tajemnice i żyła z poczuciem, że nigdy nie była wystarczająco dobra.
Kolejna siostra - Sue Ellen – to kobieta zagubiona w emocjonalnym chaosie. Żyła w cieniu cudzych oczekiwań. Jej przemiana była dla mnie jedną z najmocniejszych stron tej opowieści.
Najbardziej charyzmatyczną bohaterką jest Bunia, czyli Marylynn - babcia, którą nie sposób nie pokochać i jednocześnie… nie wściekać się na nią. Ciepła, silna, twarda, momentami apodyktyczna. Typowa matriarchini południa USA, która wszystko trzy...