"Gnoza" Michała Cetnarowskiego jest książką wymagającą, to rzecz dla czytelników ambitnej fantastyki i dla zwolenników literatury nie poddającej się łatwym klasyfikacjom. Trzeba tu pewnej odwagi i otwartości na nietypową koncepcję. Choć wydarzenia w niej przedstawione dotyczą przyszłości nie aż tak odległej, mam wrażenie, że są one mocno wizjonerskie, historia tkana przez autora jest swego rodzaju wyzwaniem - rzuconym naszej rutynie, przekonaniom, których często nie rewidujemy.
"Gnoza" to trzymająca w napięciu powieść, podszyta pytaniami o tożsamość i naturę jednostki, świata, kosmosu, wreszcie samego początku i istoty trwania i dziania się form życia. Książka jest też swoistą polemiką z filozofią i religią, zupełnie nową, jakże inną od dyskursów, do których przywykliśmy.
Nie jest to lektura łatwa, jednak warta wysiłku - ma w sobie bowiem coś ożywczego, zaskakuje, zastanawia, daje do myślenia…
Przyznam, że początkowo trudno mi było wejść w tą opowieść, nie ułatwia tego futurystyczny język, pełen neologizmów znaczenia których musiałam się w dużej mierze domyślać 🤭
Świat sztucznej inteligencji jest tu czymś na porządku dziennym, w oparciu o systemy SI pracują Asystenci Personalni - czyli prywatne interfejsy, doradcy - analizujący wzorce zachowania i zbiory big data, które wiedzą o ludziach więcej niż oni sami. Wydaje się, że całym życiem kierują kolejne aplikacje i specjalne programy, k...