Opinia na temat książki Grzeszne pragnienie

Niesamowicie wciągająca, przyjemnie się czytająca, z dużą dozą pożądania i namiętnych scen, które jednak nie przysłaniają fabuły- taka jest ta książka. Pełna ciekawie poprowadzonych wątków, niesztampowo, co tylko nadaje jej wyjątkowości. To moje pierwsze spotkanie z Autorką i oceniam je bardzo pozytywnie, bowiem pisze lekko, interesująco i potrafi dotrzeć do czytelnika. Nie męczyłam się podczas lektury, wręcz przeciwnie, czytałam ją w zastraszająco szybkim tempie, bo po prostu była świetnie napisana. Uważam, że miłośnicy lekkich erotyków powinni być nią ukontentowani, ale także osoby, którym bliższy jest romans i szukające w książce czegoś więcej nie powinny narzekać.

Książka podzielona jest na dwie części- wydarzenia sprzed 10 lat oraz teraźniejszość. Szczerze mówiąc obie wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i z dużym zainteresowaniem poznawałam wydarzenia z życia Drake`a i Elle. Jacy oni są? Z pewnością w życiu nastoletnim byli zdecydowanie bardziej naiwni, narwani, wybuchowi, działający pod wpływem targających nimi sprzecznych uczuć. Zyskują z wiekiem, oboje, choć jedno nie ulega zmianie- nieodparte przyciąganie między tym dwojgiem, brawurowo stworzone przez Autorkę. Imponuje mi fakt, że ich dorosłe wersje udało się stworzyć z zachowaniem ich charakterystycznych cech, wplatając w to pewne wyuczone wraz z biegiem życia wartości, zmiany priorytetów i dojrzalsze podejście- do związków, ludzi, rodziny. Uważam, że to duży atut, bowiem często zdarza się, że bohaterowie tracą swój charakter wraz z upływem lat, tutaj nic takiego nie miało miejsca.

Chciałabym także zwrócić uwagę na postać Huntera. Kim był? Tego dowiecie się podczas lektury. Zaskoczę Was jednak, ponieważ ja w nim zakochałam się bezwarunkowo. Choć to postać poboczna, która nie znalazła zbyt wiele miejsce w tej książce, to wdarł się w moje serce niemal od razu, gdy pojawił się w fabule. Jego późniejsze czyny jedynie potwierdziły, że wybór mojego obiektu uczuć w tej historii był jak najbardziej trafny ;-)

Książka porusza ważny, choć może dla niektórych kontrowersyjny temat, miłości między.. przyrodnim rodzeństwem? Moim zdaniem nawet nie. Nie łączyło ich w mojej ocenie nic oprócz wspólnego dachu nad głową przez krótki okres, ich rodzice pobrali się gdy oni byli nastolatkami. Jednak pomimo to, uważali, że ich związek jest zakazany i niezgodny z konwenansami. W tej historii delikatnie zobaczymy jak wygląda życie sportowca na świeczniku oraz jak okrutni i samolubni mogą być ludzie, którzy wydają się bliscy. Jak ważna jest rodzina i przyjaciele, a ich wsparcie nieocenione w trudnych momentach. I jak wiele widzą rodzice, choć nie zawsze po sobie to pokazują. Do tego Autorce udało się tu wpleść ciekawy i tajemniczy wątek, który stanowi kolejną wartość dodaną tej książki. Szczerze mówiąc, chciałabym poznać historię Stefano, choć to kolejna postać epizodyczna, uważam, że ma ogromny potencjał na swój własny tom.