Opinia na temat książki HEX

Black Spring. Małe miasteczko, które przyzwyczaiło wszystkich mieszkańców do izolacji od reszty społeczności. Wszystko za sprawą klątwy, utrzymującej się od wieków, gdzie wszyscy muszą żyć z nękającą wiedźmą. Strach przed nią, jak i aklimatyzacja starszych mieszkańców doprowadziła do powstania organizacji HEX, dbającą o utrzymaniu w tajemnicy wieści o klątwie jaka ciąży nad miasteczkiem.
Młodzież ma już dość życia w izolacji od świata i rozpoczyna się bunt, doprowadzając w ten sposób do licznych konsekwencji..

Autor od razu wprowadza odbiorcę do środka akcji, przez co dostajemy ciekawy wstęp w dalszą lekturę, niestety w moim odczuciu zbytnie rozwinięcia i narracja rozpraszały i zamiast budować we mnie uczucie napięcia i niepokoju, powstawały zupełnie odwrotne.
Nastawiałam się na naprawdę mroczny i wywołujący dreszcze horror, niestety otrzymałam zupełnie inny gatunek z elementem 'grozy'.
Nie mam zupełnie nic przeciwko wątkom paranormalnym, wręcz je lubię, wywołują we mnie uczucie niepokoju, tak też było z poznaniem Katherine i łączącej ją klątwie z całym miasteczkiem. To zdecydowany plus tej historii. Również tym co jest w książce dobre, to fakt przedstawienia ludzi i ich psychologiczne zachowania.
Pomysł na fabułę ciekawy, jednak nie do końca mnie usatysfakcjonował poprzez dłużące się fragmenty, które niestety wybijały mnie z wątku.