Opinia na temat książki Ja, anielica

@paula1456 @paula1456 · 2021-06-10 09:09:40
Przeczytane
Po przeczytaniu pierwszego tomu o przygodach Wiktorii Biankowskiej byłam wręcz zachwycona i również nie mogłam się doczekać momentu, aż przekonam się, co takiego jeszcze spotka ją w dalszych wydarzeniach. Dlatego od razu zabrałam się za drugą część serii o tej bohaterce, z ogromnymi wręcz oczekiwaniami. Niestety, ale nastąpił tutaj syndrom drugiego tomu. Bowiem okazał się on nieco gorszy od swojego poprzednika.
Wiktoria znów spotyka na swojej drodze przystojnego diabła, Beletha, a ten niszczy jej związek z Piotrkiem. Po czym prosi ją o pomoc, aby stworzyła mu ponownie skrzydła anielskie, żeby mógł wrócić do Nieba. Czy dziewczyna zgodzi się na to? Czy znów da się wciągnąć przygód, których nigdy nie brakuje w towarzystwie dwóch podstępnych diabłów, Azazela i Beletha? A może Wiki zdecyduje się na powrót na Ziemię, aby tam spróbować odbudować związek z Piotrusiem?
Od razu na wstępie muszę wspomnieć, że spodziewałam się czegoś, co co najmniej dorówna pierwszemu tomowi. A tutaj, niestety, nie nastąpiła miłość od pierwszego wejrzenia. Przez sporą część powieści akcja mocno się dłużyła i praktycznie nic ciekawego się nie działo. Ale czytałam dalej z nadzieją, że może już na następnej stronie coś się wydarzy, co mnie zaszokuje. Ponownie Wiki i Piotrek należeli do tych postaci, które najbardziej mnie irytowały i których postępowania nie potrafiłam zrozumieć. Wiki denerwowała mnie tym, że nie potrafiła się zdecydować, którego mężczyznę wybrać - Piotrka, z którym w sumie sporo przeżyła i sporo ją łączyło czy może jednak Beletha, przystojnego diabła, który ciągle zabiegał o jej względy. Wiecznie zachowywała się jakby skakała z kwiatka na kwiatek i sprawiała wrażenie, jakby było jej tak zwyczajnie wygodnie. Piotrek za to… No po prostu był irytujący, w moim odczuciu nie da się go lubić. Chyba, że zmieniłby się diametralnie, ale to przecież nie jest możliwe. Pokochałam za to jeszcze bardziej (o ile to w ogóle możliwe!) Azazela i Beletha. Niby twierdzili, że się nie lubią, a jednak w sytuacjach tego wymagających potrafili okazać sobie nawzajem zrozumienie i wsparcie. Ich wzajemne żarty były zabawne i sprawiały, że warto było brnąć dalej w tą historię. Podsumowując tom ten był odrobinę gorszy od poprzedniego, mniej zabawny i wciągający, ale w ostatecznym rozrachunku i tak doszłam do wniosku, że warto go przeczytać. Dla fanów fantastyki to sprawdzony prezent!
Ocena:
Data przeczytania: 2021-06-02
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ja, anielica
6 wydań
Ja, anielica
Katarzyna Berenika Miszczuk
7.6/10

Beleth, Azazel, Kleopatra i Śmierć znani z powieści "Ja, diablica" powracają! A to oznacza, że już nikt nie będzie się nudził. W życiu Wiktorii ponownie zjawia się przystojny diabeł. Rozbija jej zwią...

Komentarze

Pozostałe opinie

"Ja, anielica" to drugi tom przygód Wiktorii, Beletha, Piotrusia i Azazela. Tym razem akcja dzieje się głównie w Niebie. Katarzyna Berenika Miszczuk w ciekawy sposób pokazuje nam w jaki sposób Arkadi...

@RajKSiazek@RajKSiazek

Ciąg dalszy przygód Wiktorii Biankowskiej. Byłej diablicy. Co zrobisz, gdy pewnego dnia przystojny nieznajomy wręczy ci na ulicy jabłko? Hmm, pomyślmy. Zjesz? A wszystkie bajki mówiły, żeby nie brać ...

Wrażenia z lektury? :) O wszystkim piszę na moim blogu, na który was serdecznie zapraszam :) @Link

Całkiem fajna seria oparta na oryginalnym pomyśle, ale niestety między nami nie zaiskrzyło i raczej nie sięgnę po kolejne tomy.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl